Władysław H.

Władysław H. wolny strzelec,
Fundacja

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Pierwsze miejsce w konkursie na najkrótszy życiorys:
„ Przed laty miałam gładką skórę i spódnicę w fałdy, teraz odwrotnie”
Dariusz S.

Dariusz S. Kierownik Działu
Logistyki

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Dagmara D.:
Przychodzi facet do pracy. Morda sina, ryj rozkwaszony, ślepia
fioletowe.
Kumple pytają:
- stary co ci się u stało ? Pod tramwaj wpadłeś ?
- eee, e, żona mnie tak uderzyła....
- żooonaa ? czym cię tak pizdnęła ?
- eee, kurczakiem...
- kuurczakiem ?!
- tak, zamarzniętym kurczakiem...
- człowieku, a za co cie tak walnęła tym kurczakiem ?
- no bo wiecie... moja żonka to niezła laska. Jest zgrabna figurka, jędrna dupcia, nóżki długie więc wczoraj jak sie nachyliła do lodówki po tego kurczaka, to się tak fajnie wypięła. Spódniczka mini co ją na sobie miała tak fajnie jej się zsuneła do góry, że koronkowe stringi to całe jej było widać... i jak ona tak szukała tego kurczaka to ja juz nie mogłem wytrzymać i zacząłem ją ten tego... od tyłu... no i właśnie wtedy pier*olnęła mnie tym zamarzniętym kurczakiem...
- ee! eeeeee, no stary ! zajebiście ! ale ta twoja żona to jakaś dziwna... ona nie lubi bzykania od tyłu
- lubi i to bardzo.......ale nie w TESCO...


DAWNO SIĘ TAK NIE UŚMIAŁEM :)
Ania R.

Ania R. Sprzedawca

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Jak rozpoznać pierwsze objawy Choroby Szalonych Krów u krów?

- Przychodzi krowa do Ewy Drzyzgi i opowiada jej, że jest koniem uwięzionym w ciele krowy

- Każe się karmić snicersami i obiecuje, że będzie dawać czekoladowe mleko

- Zapisuje się do klubu harley`owców - no bo już ma wspaniałą skórzaną kurtkę

- siedzi w pozycji Kwiat lotosu i mówi muuuu od tyłu

...
Dorota G.

Dorota G. Ciągle w drodze...
Dziękuję za wszelkie
propozycje współp...

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Na czarnej górze stoi czarny koń, a na czarnym koniu siedzi rycerz w czarnej zbroi.
Nieopodal jest biała góra, na której stoi biały koń, a na baiałym koniu siedzi rycerz w białej zbroi.
Czarny rycerz woła do białego rycerza: Ty ch...juuuuu!!!
Na co biały rycerz odpowiada: Dalibóg, poznał mnie!!!

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Jeż zajada śniadanie. Przechodzi niedźwiedź i pyta:
- Co jesz?
- Co niedźwiedź?
- Co jesz jeżyku?
- Co niedźwiedź misiu?

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku???
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??
- TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!



Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...



Włamywacz skarży się koledze:
- Ale miałem pecha. Wczoraj włamałem się do domu prawnika, a on mnie nakrył. Powiedział, żebym zmykał i więcej się nie pokazywał.
- No to jednak miałeś szczęście!
- Szczęście? Policzył sobie 300 zł za poradę!

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Prezes jednego z wielkich europejskich banków aby udowodnić swoim klientom, że w jego firmie ich pieniądze są najbezpieczniejsze ,zorganizował międzynarodowe zawody dla włamywaczy. Konkurencja polegała na tym, że w sejfie w jednej z komnat skarbca umieszczono pięć milionów dolarów. "Zawodnicy" mieli w całkowitych ciemnościach otworzyć w ciągu jednej minuty drzwi sejfu. Po tym czasie zapalało się światło co było równoznaczne z włączeniem się alarmu i aresztowaniem przez policję w ciągu kolejnej minuty.
Żaden z kasiarzy nie był jednak w stanie sprostać zadaniu i gdy zapalało się światło sejf pozostawał zamknięty. Przyszła kolej na "reprezentantów" Polski.
Jasiek Kicha z Pruszkowa i Lucek Mańkut z Wołomina weszli do skarbca i w tym momencie zgasło światło i zaczęto odliczać czas. Po minucie przewodniczący komisji sędziowskiej naciska włącznik światła... i nic. Dalej jest ciemno. Znowu pstryka... ciemno. Nagle w ciemności rozlega się szept:
- K*rwa Jasiek, ukradliśmy pięć milionów dolców więc po jaki ch*j ci ta żarówka?

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Paweł Piotr S.:
Kobieta wybrała się na 1. lekcję golfa. Jako, że nie szło jej najlepiej, po parunastu nieudanych próbach trener mówi:
- Proszę spróbować chwycić kij tak, jak chwyta Pani członka męża i uderzyć w piłeczkę.
Piłka przeleciała 10 metrów. Po krótkiej chwili ciszy trener mówi:
- Bardzo dobrze, a teraz proszę wyjąć kij z ust i ponownie chwycić go rękoma...


Piękny!!!

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Wilcza J.:
Paweł Piotr S.:
Kobieta wybrała się na 1. lekcję golfa. Jako, że nie szło jej najlepiej, po parunastu nieudanych próbach trener mówi:
- Proszę spróbować chwycić kij tak, jak chwyta Pani członka męża i uderzyć w piłeczkę.
Piłka przeleciała 10 metrów. Po krótkiej chwili ciszy trener mówi:
- Bardzo dobrze, a teraz proszę wyjąć kij z ust i ponownie chwycić go rękoma...


Piękny!!!
:)))))bardzo:)))))
Władysław H.

Władysław H. wolny strzelec,
Fundacja

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Marlena M.:
Jeż zajada śniadanie. Przechodzi niedźwiedź i pyta:
- Co jesz?
- Co niedźwiedź?
- Co jesz jeżyku?
- Co niedźwiedź misiu?
Posłałem to koledze, który uczy się polskiego...
Iwona K.

Iwona K. Zarządzanie ofertą
produktową

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Mariusz. D.:
Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku???
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??
- TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!



Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...


DOOOOOOOBRE :)
Władysław H.

Władysław H. wolny strzelec,
Fundacja

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

W synagodze kontrola z urzędu skarbowego.
kontroler bardzo chce zagiąć rabina i pyta
-a co robicie z niedopalonymi resztkami świec?
-wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do producenta i raz w roku
przysyłają nam świecę za darmo.
-aha..
po chwili namysłu
- a co robicie z okruszkami chleba po jedzeniu?
-wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do piekarza, w zamian raz w roku
dostajemy bochenek chleba za darmo
-aa..
myśli myśli i
... w końcu
- a co robicie z tymi wszystkimi napletkami po obrzezaniu?
-wszystko skrzętnie zbieramy, wysyłamy do Urzędu Skarbowego i raz w roku
przysyłają nam chuja na kontrole.
Tomek S.

Tomek S. www.icon.biz.pl

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

LOL!!!!! The best of the best :)
Joanna Wojtko

Joanna Wojtko pedagog,
korespondent, bajarz

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

The latest poll taken by the Government asked people who live in Ireland if they think Polish immigration is a serious problem:
- 23% of respondents answered: Yes, it is a serious problem.
- 77% of respondents answered: Absolutnie żaden. To nie jest poważna kwestia.

Kubuś mówi do prosiaczka:
- Wiem co się z Tobą stanie, gdy dorośniesz.
- A co czytałeś mój horoskop?
- Nie, książkę kucharską...

Puchatek siedzi i przemawia: "Szlag by to trafił, że prosiaczek był agentem to wiadomo - świnia i w ogóle, że Kłapouchy donosił, to nic dziwnego, w końcu osioł, idiota... Ale że miodek? Nie spodziewałem się!"
Marcin Fijałkowski

Marcin Fijałkowski Dyrektor Centrum
Obsługi Klienta

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Pani w szkole opowiada dzieciom:
- Ośmiornice żyją na dnie oceanów i mają takie małe odnóża. Nagle zaczynają się poruszać, najpierw bardzo powoli potem coraz szybciej i szybciej. Wychodzą po dnie coraz wyżej aż w końcu dojdą na brzeg. Tam sie rozpędzają i biegną przez pagórki, równiny pustynie aż w końcu dobiegną do gór. Wdrapują się na największą i odbijają się najmocniej jak tylko potrafią
i lecą, lecą. Dolatują do stratosfery po czym są już w kosmosie...

W tym momencie w pierwszej ławce zgłasza się dziewczynka:
- Proszę pani, to co pani mówi to nieprawda.
- Nieprawda? A jak ty sie nazywasz?
- Kowalska.
- Dzieci otwieramy zeszyty i piszemy: Kowalska jest PIERDOLNIĘTA.

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy.
Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą
miną?.
-I co?! Co z nią?, panie doktorze.
-Cóż...Żyje. I to jest dobra wiadomość.
Ale są i złe: żona, niestety będzie musiała przejść skomplikowany zabieg,
którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. złotych.
- Oczywiście, oczywiście - na to mąż.
-Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje. Koszt ok. 5
tys. miesięcznie.
-Tak, tak... - kiwa głową mąż.
-Konieczne będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typu urazami,
plus ta rehabilitacja cały czas. NFZ nie refunduje...Koszt
sanatorium - 10 tysięcy...
-Boże...
- Tak mi przykro...To nie koniec złych wiadomości. NFZ nie refunduje
również leków, które przepiszemy pańskiej żonie, a to bardzo
drogie leki..
-Ile? - blednie mąż.
-Miesięcznie 12 - 15 tysięcy złotych.
-Jezuu...
- Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się może pan dogadać.
Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę... Cisza. Mąż
chowa twarz w dłoniach. Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie
męża
po ramieniu:
- Żartowałem! Nie żyje
Tomasz T.

Tomasz T. sensem życia jest
dążenie i działanie!

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Nie zostanę premierem, jeśli mój brat zostanie prezydentem.
Robert Bronowicz

Robert Bronowicz grafik / rysownik /
ilustrator

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

No to ja też coś opowiem :) (mam nadzieje, że jeszcze nie było)

Siedzą dwie małpy na gałęzi, jedna coś je. Pierwsza się pyta:
- ty, a co ty jesz ?
- banana.
- a co ten banan taki czarny ?
- aaa, bo jem go juz drugi raz !!! :D

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Robert "Bronek" B.:
No to ja też coś opowiem :) (mam nadzieje, że jeszcze nie było)

Siedzą dwie małpy na gałęzi, jedna coś je. Pierwsza się pyta:
- ty, a co ty jesz ?
- banana.
- a co ten banan taki czarny ?
- aaa, bo jem go juz drugi raz !!! :D
:)))))))))))*******

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Tomasz T.:
Nie zostanę premierem, jeśli mój brat zostanie prezydentem.

Na mojej prywatnej liście dowcipów wszechczasów - drugie miejsce. Zaraz po "640KB wystarczy każdemu" by Bill Gates.

Następna dyskusja:

Jaki jest chlop




Wyślij zaproszenie do