Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Pewna kobitka miała problem z mężem - strasznie bidulek chrapał, co nie pozwalało jej się w nocy wyspać. Chodzili po lekarzach, specjalistach...nic. Pewnego dni spotkała sąsiadkę i gdy jej opowiedziała o problemie, ta zaproponowała jej wizytę u pewnej znachorki, która ponoć wszystkie przypadłości leczyć umie. Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta chwilę się zastanawia i mówi:
- Jak stary zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy.
Kobita się wqr..., opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do chaty. W nocy ta sama historia...stary piłuje już drugą godzinę...kobitka myśli sobie: "Ehh...spróbuję tak zrobić, jak znachorka mówiła..".
Rozszerza staremu nogi i.... cisza...Następnego dnia leci z samego rana do znachorki... przeprosiny... bombonierka... podwójne honorarium... Oczywiście ciekawość nie dawała jej spokoju więc pyta:
- Pani...ale na czym polega ten trick z tymi nogami?!
Znachorka:
- Moja droga... zasada jest prosta -
rozszerza Pani nogi, worek spada na dziurę i cugu ni ma...Weronika K. edytował(a) ten post dnia 19.11.08 o godzinie 09:35

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Przychodzi kobieta do seksuologa:
- panie doktorze! Mąż nie chce ze mną spać, nawet w pokoju! A o współżyciu w ogóle nie ma mowy..
- a co jest tego powodem? - pyta zaciekawiony lekarz.
-mówi, że brzydko pachnę; ale ja się naprawdę myje! dbam o siebie! proszę mi wierzyć że robie wszystko co się da i NIC!
- to jest znany mi problem.. I jest na to rozwiązanie! Proszę, oto dezodorant o zapachu LEŚNYM! Jest rewelacyjny! Zabija każdy inny zapach i sam ładnie pachnie!
Uradowana kobieta zapłaciła małą fortunkę za tą rewelacje..Wraca do domu, wysprzątała, umyła dom i siebie, ubrała się w najseksowniejsze fagaski jakie miała, wypryskała caały dezodorat po sobie i domku i czeka na męża..
Mąż wraca z pracy, otwiera mu żona uśmiechnięta od ucha do ucha, domek wysprzątany aż błysk a w sypialni palą się świece..
- i co kochanie? czujesz coś? czujesz?!
- no czuje czuje.. coś jakby.. gówno w lesie:)

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Spotyka sie dwoch kumpli po weekendzie. Pierwszy opowiada. Ale mialem sytuacje przy niedzielnym obiedzie. Zamiast poprosic moja zone o lyzke do zupy , poprosilem o lyzke do dupy. Drugi na to. No ja mialem podobnie, tyle ze zamiast powiedziec "podaj mi widelec" powiedzialem "zjebalas mi cale zycie ty glupia kurwo!" :)

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Przyjechał Anglik do Polski w delegację, wynajął w hotelu pokój nr 22. Rozpakował się i postanowił zaprosić na wieczór panią z miasta. Pani przyszła przed 17:00, a ponieważ Anglik był dżentelmen więc zaproponował herbatkę i dzwoni na recepcję:
-Good afternoon, two tea to room two two, please.
A recepcjonista na to:
-Taaaa srutu tu tu

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

i jeszcze ten:

Trzy koleżanki spotkały się na ploteczki. Zaczęło się niewinnie od herbatki, ale czas mijał miło, przeszły więc na drinki i ani się zorientowały jak zrobiło się późno w nocy. Wyszły więc z lokalu i idą, a że wypiły sporo to zachciało im się siku. Patrzą i rozglądają się gdzie by tu przycupnąć i nie ma nigdzie WC-tu. Idą dalej i mijają cmentarz, a że ciśnienie już dalej iść nie pozwalało rozpierzchły się po tym cmentarzu za potrzebą, każda w swoją stronę. Nagle huknęło, błysnęło, trzasnęło, kobitki się wystraszyły i każda uciekła pędem do domu.
Na drugi dzień spotykają się w knajpie przy piwie mężowie tych pań, ale atmosfera jakaś taka niewesoła. W końcu jeden się odzywa:
- Moja stara mnie chyba zdradza…
Na to kumple:
- No co Ty?! Odbiło Ci, taka porządna kobita?
- Zdradza mnie. Wczoraj wróciła późno w nocy do domu i miała podarte rajstopy…
- Moja chyba mnie też zdradza – otworzył się drugi.
- No jak, co Ty sobie wymyślasz? Twoja stara? Masz dowody? – pytają kumple.
- Wczoraj wróciła do domu późno w nocy i nie dość, że w podartych rajstopach, to jeszcze bez majtek.
Na to trzeci:
- Moja też mnie zdradza.
- Twoja? Ale jak? Ona?
- No tak. Wczoraj wróciła nie dość, że późno w nocy, w podartych rajstopach i bez majtek, to na szyi miała fioletową szarfę z napisem „Nigdy Cię nie zapomnimy – koledzy z Gdańska”.
Józef R.

Józef R. "Naszym zadaniem
życiowym nie jest
prześciganie innych,
l...

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Policjant zatrzymuje faceta za przekroczenie prędkości. Kiedy podchodzi do samochodu, widzi, że ten jest bardzo zdenerwowany.
- Dobry wieczór panu. Wie pan, dlaczego pana zatrzymałem?
- Tak, panie władzo... Za przekroczenie prędkości, ale to sprawa życia i śmierci.
- Ach, tak? Dlaczego?
- Naga kobieta czeka na mnie w domu.
- Nie rozumiem, dlaczego miałaby to być sprawa życia i śmierci.
- Jeśli nie dotrę tam przed moją żoną, będę martwy.

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Dzień kobiet, a tu jeden z podwładnych przynosi swojemu kierownikowi(mężczyźnie) kwiaty.
Kierownik zdumiony:
Co pan?, przecież to Dzień Kobiet!
- No wiem, ale pomyślałem że przyniosę panu, bo z pana taka k*rwa.Łukasz Z. edytował(a) ten post dnia 23.11.08 o godzinie 22:36
Michał Leśniak

Michał Leśniak Ein Weg, Ein Ziel,
Eine Richtung, Ein
Gefuhl

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Do knajpy wchodzi facet ze strusiem, zamawia u kelnera setę i zapojkę.

- Płaci pan 5 złotych i 30 groszy - mówi kelner
Facet sięga do kieszeni i wyjmuje dokładnie 5,30. Następnego dnia
sytuacja się powtarza tylko rachunek za zamówione potrawy wynosi
17,60. Gość znowu sięga do kieszeni i daje kelnerowi odliczoną sumę.

- Jak pan to robi - pyta kelner - że zawsze wyciąga pan tyle ile
wynosi rachunek ?

- Aj panie - odpowiada gość - złowiłem złotą rybkę i ta przyrzekła mi spełnić dwa życzenia,

więc poprosiłem, żebym zawsze miał w kieszeni tyle pieniędzy ile mi potrzeba i teraz czy kupuję Mercedesa czy Zapałki zawsze mam odpowiednią ilość szmalu.

- Ale super sprawa - woła kelner zachwycony - a jakie miał pan drugie życzenie?

Facet spogląda smętnie na strusia i mówi ;
- Chciałem, żeby wszędzie towarzyszyła mi dupa z długimi nogami.
Tomasz D.

Tomasz D. Technologia
przetwórstwo tworzyw
sztucznych, gumy,
chemia

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Małe miasteczko w Alabamie. Na środku chodnika leży murzyn z pięcioma kulami w głowie i dziesięcioma w brzuchu i klatce piersiowej. Przechodzi szeryf,
pochyla się nad trupem i mamrocze:
- Cholera, dwadzieścia lat szeryfowania, ale tak brutalnego samobójstwa jeszcze nie widziałem.
Józef R.

Józef R. "Naszym zadaniem
życiowym nie jest
prześciganie innych,
l...

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Podchodzi facet do baru zamawia dwie setki, wypija...na to barman:
- Widzę że nie jest dobrze. Mów pan co sie stało to panu ulży.
- Nie.... nie ważne...
- No wyrzuć pan to z siebie to będzie lepiej.
Po chwili zastanowienia facet zaczyna mówić:
- Wie pan, poznałem fajną dupę, wszystko zajebiście, poszliśmy do jej domu, zaczynamy się pukać a tu mąż wraca bo zapomniał laptopa. Ona każe mi się schować na balkonie, wiec ja wyszedłem na balkon i zacząłem zwisać na rękach jak ten idiota.
- Oooo to musiał pan się wkurwić!
- Nie. Nie to mnie wkurwiło! Po chwili słyszę... a ona puka sie z NIM!
- Oooooo to musiał pan sie ostro wkurwić!
- Nie. Nie to mnie wkurwiło! Po chwili przez okno wylatuje zużyty kondom i ląduje na mojej głowie.
- Uuuu to musiało ostro pana wkurwić!!
- Nie. Nie to mnie wkurwiło!! Po chwili koleś wychodzi na balkon i leje mi prosto na głowę!
- O kur... to musiał pan się maksymalnie wkurwić!!!!
- Nie. Nie to mnie wkurwiło!
Barman patrzy zdezorientowany,
- To co pana tak wkurwiło?
- Wie pan co mnie wkurwiło? To, że dopiero po tym wszystkim spojrzałem w dół i zorientowałem się, że mam metr do gruntu!
Józef R.

Józef R. "Naszym zadaniem
życiowym nie jest
prześciganie innych,
l...

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Grupa turystów błądzi w górach. Wieczór zapada, a tu ani śladu człowieka i nadziei na nocleg.
- Mówił pan, że jest najlepszym przewodnikiem po Tatrach! - wścieka się jeden z uczestników wycieczki.
- Zgadza się! Ale to mi już wygląda na Bieszczady...
Sebastian Płocki

Sebastian Płocki stronyrobie.pl

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Babice, nieopodal Lublina. Miejscowy gospodarz wychodzi rano oporządzić swoją krowę. Po chwili wzburzony wraca do chałupy i budzi swoich trzech synów mówiąc:
- Jakiś ch*j ukradł nam krowę!
Starszy syn:
- Jak ch*j, to znaczy konus jakiś...
Średni syn:
- Jak konus, to pewnie z Trojanowa...
Najmłodszy syn:
- Jak z Trojanowa, to pewnie Wasyl.
Zaprzęgli konia do wozu, pojechali do Trojanowa i dali Wasylowi po mordzie. Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży. Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu. Chcąc nie chcąc wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego. Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:
- Obudziłem się rano, patrzę krowę ukradł jakiś ch*j. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak ch*j, to musiał być konus. Średni mówi, że jak konus, to z pewnością z Trojanowa. Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa, to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać!
Sędzia:
- Hmmm... logika niby żelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No na ten przykład, powiedzcie mi, co mam w tym pudełku?
Ojciec:
- Pudełko kwadratowe...
Najstarszy syn:
- To znaczy, że w nim coś okrągłego...
Średni syn:
- Jak okrągłe to musi być pomarańczowe...
Najmłodszy:
- Jak pomarańczowe, to z pewnością mandarynka...
Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi:
- No, Wasyl.... Krowę trzeba będzie jednak oddać...

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Lekarz mówi do bacy
- Przykro mi, baco, ale macie raka.
Baca zasępił się, pomyślał, podrapał po głowie i pyta:
- Doktorze, a nie możecie mi napisać, ze mam łejds?
- AIDS..? No, ale dlaczego baco? - pyta zdziwiony doktor
- Ano, po pirse, to bede pirsy we wsi co ma łejds,
po wtóre, to bede miał pewność, ze po mojej śmirci mojej baby żaden nie rusy,a po czecie, to chciałbyk zobacyć mordy tych, co juz jom rusali...
Sebastian Płocki

Sebastian Płocki stronyrobie.pl

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Od czasu, jak spróbowałam nowego "Dove", moja skóra odmłodniała, stała się delikatna, przyjemna w dotyku - taka aksamitna wręcz. Zmarszczki się zmniejszyły a rysy wygładziły. Poczułam się młodsza i piękniejsza. Przybyło mi nowych sił. Aż sama się zdziwiłam! Chociaż w smaku - mydło jak mydło...

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

wiecie co zrobił ojciec Olisadebe gdy dowiedział się, że jego syn gra w piłkarskiej reprezentacji Polski?

spadł z drzewa i złamał ogon...
Sebastian Płocki

Sebastian Płocki stronyrobie.pl

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Pewien facet pierwszy raz miał trafić za kratki i miał wielkiego stracha przed więziennym życiem i obyczajami. Poradził się więc adwokata, jak ma się zachować w kiciu. Adwokat doradza:
- Wejdziesz śmiało do celi, popatrzysz odważnie i powiesz: "Kopsnij szluga dla pasera, bo cię paser sponiewiera". Wtedy od razu wszyscy nabiorą respektu i będą wiedzieli, że jesteś gość.
Facet postanowił posłuchać adwokata, bo co innego mu pozostało. Wchodzi do celi, strażnik rygluje drzwi, a na pryczach banda oprychów patrzy na niego groźnym wzrokiem. Na to facet rzuca tekst:
- Kopsnąć szluga dla pasera, bo was paser sponiewiera!
Chwila napięcia, po chwili ze wszystkich prycz wyciągają się łapska, a w każdej paczka fajek. Tylko w kącie siedzi jakaś postać i nie zwraca na nowego lokatora celi uwagi. Na to facet już pewny siebie i rozluźniony ciągnie dalej:
- A ty gnojku nie częstujesz? Coś ci nie pasuje?!
- Ja nie częstuję, bo ja tutaj jestem cwelem.
- Taaa?! To zapamiętaj sobie cwaniaczku - od dzisiaj JA tutaj jestem cwelem!

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Karol Chęciński:
wiecie co zrobił ojciec Olisadebe gdy dowiedział się, że jego syn gra w piłkarskiej reprezentacji Polski?

spadł z drzewa i złamał ogon...


prawie mnie zabiłeś!
Robert R.

Robert R. Santander Consumer
Bank SA

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

anna józefowska:
Karol Chęciński:
wiecie co zrobił ojciec Olisadebe gdy dowiedział się, że jego syn gra w piłkarskiej reprezentacji Polski?

spadł z drzewa i złamał ogon...


prawie mnie zabiłeś!
mocno rasistowskie .. aż niemiłe feee

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Kowalski złowił złotą rybkę.
R(ybka): Puść mnie, a spełnię jedno Twoje życzenie!
K(owalski): OK!
R: Willę z basenem chcesz?
K: Nie.
R: Mercedesa chcesz?
K: Nie.
R: Medal za męstwo może?
K: Tak, pewnie!
Hukneło, j***ęło i Kowalski znalazł sie prosto na polu bitwy z dwoma granatami w ręku. Patrzy, a na niego napierd*** 10 czołgów. Kowalski wysyczał przez zacisniete zeby:
- K**wa, pośmiertny mi dała!

---

Ile żyje dżdżownica złapana przez wędkarza?
- Dwa dni z hakiem.

---

Facet przychodzi do baru z małą małpką na ramieniu, zamawia drinka i gdy pije to małpka zaczyna skakać po całym barze. Podkrada oliwki z baru i je zjada. Następnie bierze pokrojone cytryny i je pałaszuje. Potem wskakuje na stół bilardowy bierze jedną bilę i ku zdumieniu wszystkich jakoś ją połyka. Barman krzyczy do faceta:
- Widział pan co zrobiła pańska małpa?!
- Nie, co?
- Właśnie zjadła jedna bilę z mojego stołu bilardowego!
- Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku, łajdaczka. Przepraszam, zapłacę za wszystko. Gościu kończy drinka, płaci i wychodzi z małpką. Dwa tygodnie później znowu przychodzi do tego samego baru, z małpką na ramieniu, zamawia drinka a małpa zaczyna znowu hasać po barze. Kiedy kończy drinka, małpka znajduje wisienkę na talerzyku. Bierze ją, wsadza sobie w tyłek, wyjmuje, a następnie zjada.
Barman jest wyraźnie zdegustowany:
- Widział pan co zrobiła tym razem?!
- Nie, co?
- Hmm, wzięła wisienkę, wsadziła sobie w tyłek po czym zjadła! - Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku... ale odkąd połknęła bilę, najpierw wszystko mierzy!

---

Franek i Kowalski łowią ryby. Kowalski co chwilę coś wyciąga, a Franek nic.
- Jak ty to robisz, Kowalski? - pyta z zazdrością Franek.
- Bo ja, widzisz, łapię na robaki, które mają po dziesięć centymetrów.
- A skąd je masz?
- Normalnie! Dwieście dwadzieścia wolt do ziemi i wyłażą takie duże glisty.
- Ja też tak zrobię!
Spotykają się po tygodniu. Franek ma na głowie bandaż, a pod oczami siniaki.
- Co ci się stało? - pyta Kowalski.
- Tak żem zrobił jak ty. Puściłem dwieście dwadzieścia wolt, wyszły robaki po dziesięć centymetrów. Dałem pięćset wolt i wiesz ? Wyszły robaki po trzydzieści centymetrów. Pomyślałem, że jak dam tysiąc wolt, to wyjdą jeszcze większe. I dałem tysiąc wolt do ziemi.
- I co, wyszły większe?
- Nie, wyszli górnicy !

---

Idzie kleryk i wdepnął w gówno. - O kurde wdepnąłem w gówno ! O cholera powiedziałem kurde ! O k**wa,powiedziałem cholera ! - A ch*j,i tak nie chciałem być księdzem...

---

Małżeństwo zaplanowało sobie wieczorne wyjście. Włączyli nocne oświetlenie, ustawili automatyczną sekretarkę, przykryli klatkę z papugą i zamknęli kotkę w piwnicy. Następnie zadzwonili po taksówkę. Para postanowiła poczekać na taksówkę przed domem. Otworzyli drzwi by wyjść z domu. Tymczasem kotka wylazła z piwnicy przez uchylone okno i tylko czekała na otwarcie drzwi, by wśliznąć się do mieszkania. Nie chcąc, by kotka buszowała po domu, gdyż zawsze wtedy próbowała zjeść ptaka, mąż rad nierad wrócił do środka. Zwierzak wbiegł po schodach na górę, mężczyzna pobiegł za nim. Kobieta wsiadła do taksówki, która właśnie nadjechała. Nie chcąc, by kierowca domyślił się, że dom będzie pusty, wyjaśniła, że mąż właśnie mówi "dobranoc" jej matce i za chwilę zejdzie. Kilka minut później mąż wsiadł i kierowca przekręcił kluczyk w stacyjce. Tymczasem mąż zaczął się usprawiedliwiać:
- Przepraszam, że zajęło mi to tyle czasu, ale ta wredna suka najpierw schowała się pod łóżkiem. Szturchałem ją parę minut wieszakiem i wreszcie wylazła! Potem zawinąłem ją w koc, żeby mnie nie podrapała. Zwlokłem jej tłusty tyłek po schodach i wrzuciłem z powrotem do piwnicy!

---

Giełda. Pokój z mnóstwem komputerów i stadem ganiających się ludzi w czerwonych szelkach. Z każdej strony słychać okrzyki:
- Podnieś do dwóch!!!
- Kupuj!
- Kupuj wszystko!
- Opuść dziesięć i sprzedawaj!
- Cztery w dół!
- Puszczaj!
Jeden makler zamyślony patrzy w okno i nagle mówi melancholijnie:
- Śnieg spadł...
Chwila ciszy, zaskoczenie na sali, nagle jeden z maklerów krzyczy do zamyślonego kolegi:
- To sprzedawaj człowieku!!!Marcin W. edytował(a) ten post dnia 29.11.08 o godzinie 11:26

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Polak w sklepie wolnocłowym na nowojorskim lotnisku zwraca się do sprzedawcy:
- You, now, wiesz facet, I want to buy...piła.
Widząc brak kontaktu mówi piła, piłka, i pokazuje rękoma wielką obłość oraz demonstruje koszykarskie odbijanie - You now, piła - odbija wyimaginowaną piłkę do koszykówki.
- Oooh, ball? - pyta sprzedawca - You need to buy a ball?
- Yes - cieszy się facet, ball, piła - teraz patrz mi na usta - łańcuchowa.

Następna dyskusja:

Jaki jest chlop




Wyślij zaproszenie do