konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, że wrócę o północy. "Obiecuję Ci kochanie, nie wrócę ani minuty później"- powiedziałam i wybyłam.

Ale impreza byla cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety i jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, że zapomniałam o godzinie. Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem.

Wchodze do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wścieklą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać, dokukując jeszcze 9 razy... Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że chociaż pijana w cztery *, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem... Szybciutko położyłam się do łożka, myśląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha!!

Rano, podczas śniadania, mąż zapytał, o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, że o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. "Oh, jak dobrze, jestem uratowana... " - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła.

Moj maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: "Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką". Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: "Taak. A dlaczego, kochanie?" A on na to:

Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła "O *****!" znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać...
Dariusz Wabik

Dariusz Wabik Manager Sprzedaży -
tak o sobie mówię,
tak o sobie myślę
...

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

no to i ja dołączę i dodam mój ulubiony... dedykuję mojej byłej...

Rano na fotelu budzi się facet po wieczornym pijaństwie. Przeciera oczy ze zdumienia i woła syna:
- Jasiu! Jasiu! O co tu kurde chodzi?
Na przeciw 4 zimne piwka... Jasiu odpowiada:
- No Tato zimne piwka dla Ciebie mama dała.
- Ale Jasiu. Dlaczego? Przecież wczoraj na pewno popiłem, dostałeś baty, mamę pewnie też uderzyłem, a tu zimne piwko? O co chodzi Jasiu?
- No Tato, nie pamiętasz?
- Nie Jasiu, mów jak było...
- Tato, wszedłeś do domu pijany, mi dałeś lanie, mamę pobiłeś, awanturę zrobiłeś...
- No i co Jasiu i co...
- No potem mama chciała Ci spodnie zdjąć a Ty na nią krzyknąłeś:
WON DZIWKO- JA MAM ŻONĘ...
Ewelina G.

Ewelina G. Marketing Manager

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Dzień 1.
Dzisiaj była 10 rocznica naszego ślubu.
Świętowania to tam za dużo nie było. Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć nasza noc poślubna, Zdzisław zamknął się w łazience i płakał.
Dzień 2.
Zdzisław wyznał mi swój największy sekret. Powiedział, że jest
impotentem. też mi odkrycie! Czy on naprawdę myślał, że tego nie
zauważyłam już pięć lat temu? Dodatkowo przyznał się, że od paru
miesięcy bierze Prozac.
Dzień 3.
Chyba mamy małżeński kryzys.
Przecież kobieta też ma swoje potrzeby!!! Co mam robic ?
Dzień 4.
Podmieniłam Prozac na Viagrę, .... nie zauważył... połknął...
..czekam niecierpliwie.....
Dzień 5.
BLOGOSC! Absolutna błogość!
Dzień 6.
Czyż życie nie jest cudowne? Trochę trudno mi pisać, gdy
ciągle to robimy.
Dzień 7.
Wszystko mu sie kojarzy z jednym! Ale
muszę przyznać, że to jest bardzo zabawne - wydaje mi się, że nigdy
przedtem nie byłam taka szczęśliwa.
Dzień 8.
Chyba wziął zbyt dużo
pastylek przez weekend. Jestem cala obolała.
Dzień 9.
Nie miałam kiedy napisać.
Dzień 10.
Zaczynam się przed nim ukrywać. Najgorsze
jest to, że popija Viagrę whisky! Czuję się kompletnie załamana...
Żyję z kimś kto jest mieszanka Murzyna z wiertarka udarowa..
Dzień 11.
Żałuję, że nie jest homoseksualista !!!! Nie robię makijażu
,przestałam myc zęby, ba - nawet już się nie myję. Na nic !!. Nie
czuję sie bezpieczna ,nawet kiedy ziewam...Zdzisław atakuje
podstępnie! Jeśli znów wyskoczy z tym swoim "Oops,
przepraszam", chyba zabiję drania.
Dzień 12.
Myślę, że będę
musiała go zabić. Zaczynam trzymać się wszystkiego, na czym usiadę.
Koty i psy omijają go z daleka ,a nasi przyjaciele przestali nas
odwiedzać.
Dzień 13.
Podmieniłam Viagrę na Prozac, ale nie
zauważyłam specjalnej różnicy... O matko!!! Znów tu
idzie!!!!!!!!!!!
Dzień 14.
Prozac skutkuje !!!!. Przez cały dzień
siedzi przed telewizorem z pilotem w ręce, zauważa mnie tylko kiedy
podaje jedzenie lub piwo ...........BLOGOSC!! Absolutna błogość!!!
Grzegorz K.

Grzegorz K. Niezależny Ekspert w
dziedzinie
elektroenergetyki

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Przychodzi lokaj do hrabiego i mówi:
- Hrabio, może podam obiad?
- Bez sensu...
- To może hrabio pójdziemy na spacer?
- Bez sensu...
- No to może opowiem zagadkę?
- Dobra, niech bedzie...
- Hrabio, co to jest: owłosione i wchodzi do dziury?
- Chuj.
- A nie, bo mysz!!!
- Mysz? W cipie? Bez sensu...
Józef R.

Józef R. "Naszym zadaniem
życiowym nie jest
prześciganie innych,
l...

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Poborowy do poborowego:
- Jechałem na przepustkę do domu. Wchodzę do przedziału a tam - przecudnej urody blondynka. Biust - duża "trójka", nogi do samej ziemi. Jedziemy tak sami w przedziale. W końcu wyjąłem flaszkę, zagrychę, wypiliśmy, zapoznaliśmy się, od słowa do słowa... W każdym razie sex z nią był wspaniały. I nagle ona zaczyna płakać! I mówi mi, że ma męża, przystojnego, wiernego, bogatego, i że go kocha i nigdy nie zdradziła, a tu diabeł jakiś ją podkusił... I tak płacze... tak płacze, że aż ja się rozpłakałem...
- I co później?
- Później? No i tak całą drogę już jechaliśmy - beczenie, ruchanko, beczenie, ruchanko...
Józef R.

Józef R. "Naszym zadaniem
życiowym nie jest
prześciganie innych,
l...

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Policjant zatrzymuje kierowcę za przekroczenie prędkości...
- Poproszę prawo jazdy...
- Niestety, nie mam prawa jazdy. Zabrano mi uprawnienia już 5 lat temu.
- Dowód rejestracyjny poproszę...
- Nie mam. To nie jest mój samochód, jest kradziony.
- Samochód jest kradziony?!
- Dokładnie, ale prawdę mówiąc - chyba widziałem dowód rejestracyjny w schowku, kiedy chowałem tam pistolet...
- Ma pan pistolet w schowku?!
- No tak. Tam go włożyłem, po tym jak zastrzeliłem właścicielkę tego samochodu i schowałem ciało w bagażniku.
- W bagażniku jest CIAŁO???!!!
- No przecież mówię...
W tym momencie policjant zawiadamia komendę. Po 5 minutach antyterroryści otaczają samochód. Dowodzący akcją podchodzi do kierowcy.
- Prawo jazdy poproszę...
- Proszę bardzo - kierowca pokazuje jak najbardziej ważne prawo jazdy.
- Czyj to samochód? - pyta komendant.
- Mój. Proszę, oto dowód rejestracyjny.
- Proszę wolno otworzyć schowek i nie dotykać schowanej tam broni...
- Proszę bardzo ale nie ma tam żadnej broni.
- Proszę otworzyć bagażnik i pokazać leżące w nim ciało.
- No problem, ale jakie ciało?!
- Zaraz, zaraz! - mówi kompletnie zdezorientowany policjant. Kolega, który pana zatrzymał, powiedział, że nie ma pan prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, samochód jest kradziony, w schowku jest broń, a w bagażniku ciało...
- He, he! - odpowiedział kierowca. A może jeszcze panu powiedział, że przekroczyłem prędkość???
Józef R.

Józef R. "Naszym zadaniem
życiowym nie jest
prześciganie innych,
l...

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Pewnej nocy patrol policyjny czatował pod pewnym pubem motocyklistów na potencjalnych sprawców naruszenia przepisów jazdy-pod-wpływem. Krótko przed zamknięciem spostrzegli motocyklistę, który wytoczył się na miękkich nogach z baru, przetoczył się po wszystkich motocyklach próbując dopasować kluczyk do 5 różnych motocykli, zanim znalazł swój. Kiedy wreszcie go znalazł, usiadł na nim i siedział przez kilka minut kołysząc się ze spuszczoną głową i zerkając spode łba jak by się stąd wydostać. Wszyscy już opuścili bar i odjechali. W końcu i on dopasował sobie kask do głowy i telepiąc się okrutnie odpalił motocykl i zaczął powoli jechać. Policjanci tylko na to czekali - zgarnęli chłopa z motocykla i poddali badaniu alkomatem. Po chwili oczekiwania wyświetlił się wynik: 0,0. Wkurzeni policjanci zaczęli dopytywać się - jak to mogło być, może się zaciął itp. Motocyklista na to spokojnie:
- Wszystko ok, dzisiaj ja jestem dyżurnym do odwracania uwagi...
Marta P.

Marta P. ♥ & ☮ :)

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

-mamo, mamo ja chcę ciasteczka!
-to idź i sobie weź
-ale mamo, ja nie mam rączek!
-nie ma rączek, nie ma ciasteczek

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:
- Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?
- Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.
- 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?
- Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa... Ona potrafi świetnie robić laskę!
Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała:
- Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?
- Jak tylko żaba nauczy się gotować - wypierdalasz!

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Mały Niemiec ogląda zdjęcia z dziadkiem
-o, jaki masz piękne czarne ubranko dziadku!
-a, to jest Johanie mundur wojskowy, taki wtedy nosiłem.
-a ten pan koło którego stoisz to kto?
-a to jest Kanclerz Niemiec - Adolf Hitler
-a czemu dziedku masz taką wyciągniętą wyprostowaną rękę? co to znaczy?
-a bo ja mu tutaj mówię: hola hola ty niedobry człowieku, dosyć tego ludobójstwa!

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Jaka powinna być idealna kobieta?
- Ponoć porządna i wstydliwa.
- A dlaczego?
- Żeby się porządnie rżnąć i wstydzić się odmówić.

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Maciej Małkowski:

Sory, ale to tak było:\

Mały Niemiec ogląda zdjęcia z dziadkiem
-o, jaki masz piękne czarne ubranko dziadku!
-a, to jest Johanie mundur wojskowy, taki wtedy nosiłem.
-a ten pan koło którego stoisz to kto?
-a to jest bardzo zły człowiek
-a czemu dziedku masz taką wyciągniętą wyprostowaną rękę? I co tak wykrzykujesz?
-a bo ja mu tutaj mówię: hej hej zły człowieku.

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Robert Radoń:
edit > wklejać wcześniej, a nie krytykować post factum, bo się robi OTMaciej Małkowski edytował(a) ten post dnia 17.11.08 o godzinie 18:14
Joanna Deba

Joanna Deba Kosmetolog, promotor
zdrowia,
szkoleniowiec.
Studentka Un...

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Paulina Solińska:
Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, że wrócę o północy. "Obiecuję Ci kochanie, nie wrócę ani minuty później"- powiedziałam i wybyłam.

Ale impreza byla cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety i jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, że zapomniałam o godzinie. Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem.

Wchodze do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wścieklą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać, dokukując jeszcze 9 razy... Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że chociaż pijana w cztery *, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem... Szybciutko położyłam się do łożka, myśląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha!!

Rano, podczas śniadania, mąż zapytał, o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, że o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. "Oh, jak dobrze, jestem uratowana... " - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła.

Moj maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: "Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką". Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: "Taak. A dlaczego, kochanie?" A on na to:

Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła "O *****!" znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać...


no ciekawe ciekawe...wczoraj dodałam ten sam kawał na forum ...

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Maciej Małkowski:
Robert Radoń:
ja usłyszałem 'hola' i tak już weszło do życia codziennego, z
tym 'hej' to wręcz brzmi nieśmiesznie :)

No ale nie chodzi o hola czy hej, chociaż "hail", to jakby hej :)
Tylko o złego człowieka, bo z Adolfem Hitlerem, to dowcip jest zwyczajnie spalony.
pozdr.

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Spotyka sie dwóch kumpli po weekendzie.

- Jak tam? słyszałem że byłes na weselu!
- Taa byłem.
- I co?
- Muza spoko, żarcie też, tylko Pan młody mnie wkur.wił
- Jak to? co się stało?
- Tańczyłem z Panią Młodą, nagle podbiegł i z całej siły kopnął ją w krocze!
- No to jak Cie wkurwił???
- A bo połamał mi 3 palce

;)
Magda Krzykała

Magda Krzykała menedżer kultury,
Związek Artystów
Scen Polskich

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

:DMagda Krzykała edytował(a) ten post dnia 19.11.08 o godzinie 10:31
Magda Krzykała

Magda Krzykała menedżer kultury,
Związek Artystów
Scen Polskich

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

mój ulubiony baaaaaaaardzo stary kawał;)

natenczas onegdaj..............
15 lipca 1410r., Grunwald.
Przez caly dzien ostre walki polsko-krzyżackie........ wiemy jak bylo;)
pod koniec dnia z podojowiska podnosi się dwóch krzyżackich wojaków. Jeden z nich poprawia hełm, otrzepuje zbroje, po czym wsadza za nia rękę i długo, długo w niej gmera. Wyjmuje papierosy, częstuje drugiego wojaka i mówi:
-No to po malborku;)
Zbyszek Stell

Zbyszek Stell poeta słów i myśli
nie wypowiedzianych

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Magda Krzykała:
mój ulubiony baaaaaaaardzo stary kawał;)

To ja już wolę podobny...

Ulryk zasępił się przed bitwą, że tyle chrześcijańskiego rycerstwa musi polec i wysłał poselstwo do Jagiełły proponując wystawienie po jednym rycerzu - ten którego przedstawiciel wygra - jest zwycięzcą wojny!

Jagiełło zaczął pilnie szukać wśród najlepszych, ale Zawisza akurat był ranny, Zyndram niedysponowany, Zbyszko nie myślał o bitwie tylko o Jagience - na ochotnika zgłosił się tylko zasuszony staruszek w zbroi po starszym bracie...
Zasmucił się Jagiełło kiedy zobaczył potężnego przeciwnika naszego staruszka - Czarnobrody olbrzym, wyższy od staruszka o dwie głowy. Staruszek wlókł się na miejsce pojedynku ciągnąć za sobą ogromny miecz. Przeciwnicy zbliżyli się do siebie.
W tym momencie całe polskie wojsko zadrżało przewidując klęskę i wrzasnęło wielkim głosem - W nogi!!! Szykując się do ucieczki.
Kurz bitewny spowił dwie walczące postacie, a kiedy nieco opadł, zdumione armie dostrzegły leżącego na ziemi krzyżaka, miał odrąbane mieczem obydwie nogi. A staruszek stał nad nim i powiedział
- Masz szczęście chamie, że koledzy powiedzieli, żeby w nogi, bo tak, to łeb bym ci uciął...
Michał M.

Michał M. Ja nie przedmiot,
żeby opisywać :)

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Rok 1410, przeddzień bitwy pod Grunwaldem. Obóz Polaków. Wszyscy łażą skołowani, łby po wódzie napieprzają, pod każdym drzewem hafty, wokół mnóstwo pobitych butelek. Jagiełło leży w namiocie - pierwszy wypadł z balangi, bo ma słaby łeb. Obóz Krzyżaków - jeszcze gorzej. Zaczęli już od rana, wszyscy nawaleni jak nigdy w życiu, nawet konie się narąbały winem. Nazajutrz mistrz Ulrich budzi się, łeb mu napieprza, chwyta się za głowę i woła giermka:
- Pójdziesz do Jagiełły, tam za ten pagórek. Dasz mu te dwa miecze i powiesz mu, że my wczoraj z chłopakami pochlali, mnie łeb ostro napieprza i w ogóle dzisiaj nie da rady! Powiedz mu, że może jutro się będziemy naparzać pod Grunwaldem.
Giermek wziął miecze pod pachę i skacowany idzie wężykiem do Jagiełły. Trochę się potyka, bo dopiero se klina wypił jeszcze go trzyma. Po paru minutach przychodzi do Jagiełły i mówi:
- Panie król, ja tam nie wiem, ale szef mnie tutaj przysłał i kazał dać te dwa miecze oraz kazał powiedzieć że u nas wczoraj była impreza i dzisiaj nie da rady, może jutro.
- Nie ma problemu, stary - mówi Jagiełło. - Rzuć je tam w kąt...
Giermek machnął te dwa miecze gdzieś w kąt i słychać: Pssssssssssss...
Na to Jagiełło zasłaniając oczy ręką mówi skacowanym głosem:
- Kurwa..ale nie w materac...

Następna dyskusja:

Jaki jest chlop




Wyślij zaproszenie do