Edyta
Ledzion
Junior Project
Manager CBRE Sp. z
o.o.
Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)
Sylwia C.:
Matka do dorastajacej córki:
- Corus, za maz trza ci isc. Jedz do miasta i poszukaj se chlopa.
Tylko pamietaj, ze ma byc loszczedny, gupi i nierusany.
Córka pojechala, a za jakis czas wraca z kandydatem na meza.
Mlodzi zasiedzieli sie, zrobilo sie pózno, postanowili przenocowac.
Matka poslala im w jednej izbie. Rano pyta usmiechnieta córke:
- No corus, loszczedny on jest?
- Oj mamus, loszczedny. Poscielilas nam dwa lózka, a on mówi, po co
bedziemy
dwie posciele brudzic, przespimy sie na jednym.
- Oj dobrze, corus. A gupi?
- Oj mamus, gupi. Poduszke zamiast pod glowe, to mi pod pupe
wpychal..
- Oj dobrze, corus. A nierusany?
- Oj mamus, nierusany. Siusiaka mial jeszce w cylofanie.
Świetny:) dzięki!