Mateusz P.

Mateusz P. logi(sty)ka

Temat: Murzynek Bambo

Murzynek Bambo w Afryce mieszka
Czarną ma skórę ten nasz koleżka
Czarne ma wszystko tu nikt nie buja
Nawet jak sądzę czarnego chuja
Uczy się pilnie przez całe ranki
Jak dobrze jebać panny kochanki
Aż mama woła Bambo, chłopaku
Ty mój malutki czarny jebaku
Jak że się synu o ciebie nie bać
Ty mi się możesz na śmierć zajebać
Lecz Bambo wcale nie słucha mamy
Ten mały, czarny jebak kochany
A chuj mu sterczy niby rusznica
Nie jedna pod nim jęczy dziewica
Tak przepierdolił wiele dziewczynek
Nasz dzielny Bambo, Bambo Murzynek
Aż w końcu stwierdził to bez zdziwienia
Że brak już panien do pierdolenia
I znów nie słucha Bambo swej mamy
Zabrakło cnotek, poszedł do bramy
Aż pewnej nocy nasze Bambisko
Spotkało Koki, wielkie kurwisko
Które codziennie, bez mała stale
Pizda swędziała i co tam dalej
Lecz tym się Bambo nic nie przejmuje
Sięga pociera, huja wyjmuje
I z miejsca kurwie Koki dorypał
Że aż się z pizdy snop iskier sypał
Już dzień przeminął, jebie noc całą
A Koki woła wciąż mało, mało
Aż po tygodniu murzynek miły
Stwierdził że brak mu po prostu siły
U Koki piersi twarde jak skała
Wary na piździe mocno nabrzmiały
I jest jak posąg wciąż niezwyciężona
A biedny Bambo już prawie kona
Wtem słowa matki znowu zabrzmiały
" Ty się zajebiesz mój Bambo mały "
Lecz nie pomogły matki błagania
Koki zagania wciąż do jebania
Koki nadstawia cięgle pizdzisko
Cofa do tyłu, podstawia blisko
Pręży się, kurczy jak węża ciało
A usta szepczą wciąż mało, mało
Na próżno Bambo murzynek miły
Chce je wykończyć, lecz brak mu siły
Tego też bowiem już nie dokonał
gdyż na piersisku u Koko skonał.



;-)

konto usunięte

Temat: Murzynek Bambo

raczej wulgarne niz smieszne
wstawienie laciny podworkowej w kazdym wersie nie czyni tekstu przyjemnym do czytania dla przecietnego milosnika zartu

konto usunięte

Temat: Murzynek Bambo

poczytaj kanya opis strony grupy proszę

konto usunięte

Temat: Murzynek Bambo

nie komentowanie zartow nie komentowaniem - ale lacina podworkowa jest wulgaryzmem.

Rydzynek Bambo

Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka
czarną sukienkę ma ten koleżka.
Uczy, tłumaczy w Radiu Maryja
kto godny chwały a kto wręcz kija.
Leje na serce miód swoim gościom
do adwersarzy zionie miłością.
Żyda, Masona czuje z daleka
wszystko w nim widzi oprócz człowieka.
Glemp traci nerwy: "Rydzyk - łobuzie",
Tadzio z uśmiechem nadyma buzię.
Pieronek błaga: "Daj na wstrzymanie",
to on rozkręca nową kampanię.
Życiński prosi: "weĄ - odpuść sobie",
a Rydzyk: "spadaj, co zechcę - zrobię".
Rząd go popiera, prezydent chwali
Lepper z Giertychem pokłony wali.
Czuje się bosko jak w siódmym niebie
do Sejmu wchodzi tak jak do siebie.
A gdy podskoczyć ktoś mu próbuje
armię beretów mobilizuje.
Ich nie obchodzi, co sądzi prasa
- że dla Rydzyka Bogiem jest KASA.
Mohery wielbią swego pasterza
dla nich ważniejszy jest od Papieża!kanya krongboon edytował(a) ten post dnia 20.04.07 o godzinie 12:00
Mateusz P.

Mateusz P. logi(sty)ka

Temat: Murzynek Bambo

Jam jest Ojciec Dyrektor Rydzyk twój, który cię wywiódł na plagi egipskie, w radio głupoli:

1. Nie będziesz miał Radiów cudzych poza moim.
2. Nie będziesz odbierał Radia mego bez wpłaty.
3. Pamiętaj aby w dzień święty rentę przysłać.
4. Czcij Ojca swego i Rozgłośnię swoją.
5. Nie zagłuszaj.
6. Nie cudzosłysz.
7. Nie przestrajaj.
8. Nie unikaj fałszywego świadectwa na antenie mojej.
9. Nie pożądaj Maybacha Dyrektora swego.
10. Ani żadnej kasy, która Jego jest.

Będziesz wspierał Ojca Dyrektora z całego serca swego, z całej duszy swojej, z całej renty swojej i ze wszystkich sił swoich, a Rozgłośnię Jego jak siebie samego.

konto usunięte

Temat: Murzynek Bambo

Reduta Rydzunia

Nam myśleć nie kazano - Radyjo moje podało:
I ujrzałem: 100 zniewolonych mediów grzmiało.
Marsjańskiej żydomasoneryji ciągną się szeregi
Wypełniając horyzont niczym morza brzegi
I widziałem Szatana co "Wyborczą" skinął
Pierdnął, beknął i wielką flagę UE rozwinął
Wylewa się spod flagi antypolska hołota
Pedałów, liberałów i innego lewackiego błota
Nasypana iskrami srebrników - to sępy
Żaden nie wpłacił na gdyńskie okręty!
Przed nimi sterczy skromna, ledwo złocona
Jedyne Ąródło prawdy: rozgłośnia z Torunia
Sześć tylko ma mediów, co jak gwiazdy świecą
I wcale żadnych kłamstw i pomówień nie niecą
To czcze pomówienia antypolskich siepaczy
Zgnilizny Zachodu: kłamców, i innych krętaczy
Tylko u nas prawda na wierzch się wynurza
Podczas gdy u innych w gównie się ją nurza
Na mojej głowie mocher jak księżyc świeci,
I żaden argument do mojego mózgu nie doleci
Gdzieś tam rozum z sykiem złowrogo się wije
Ale w moim umyśle żadnego śladu nie wyryje
Wiem swoje: że UE jak wąż boa się zwija,
rwie konstytucją, aborcją i eutanazją zabija.
Najstraszniejszego nie widać, lecz słychać z ambony
Co szykują eurofile, żydy, pedały, masony
i ateiści w swoich planach haniebnych
By: "zniszczyć Polskę, ludzi biednych"
Gdzież Ojciec Dyrektor co bzdury te wmawia,
Czy malucha przed radiem na parkingu stawia?
Nie, on siedzi zaszyty w rozgłośni jak w stolicy,
Prorok samowładny, zbawienie polskiej prawicy.
Zmarszczył brwi: tysiąc babć z rentami wnet leci;
Podpisał: tysiąc matek przeklina swoje dzieci;
Skinął: paktują z PiSem Samoobrony i eLPeeRy!
Rydzyku jak Bóg prawdziwy, a szatan nieszczery,
Gdy prokuratorów straszą moherowe spiże,
Gdy PiS prosi na salony i twoje stopy liże;
Rozsądek jeden twojej mocy się urąga,
Podnosi rękę, i maskę obłudy ściąga,
fałszywą aureolę zrywa z Twojej głowy,
Bo Cię przejrzał na wskroś synu Goebelsowy!

gabinet masazu warszawa
kursy masazu
masaz tajski kurskanya krongboon edytował(a) ten post dnia 02.05.07 o godzinie 17:09

konto usunięte

Temat: Murzynek Bambo

Mateusz P.:
Murzynek Bambo w Afryce mieszka
Czarną ma skórę ten nasz koleżka
Czarne ma wszystko tu nikt nie buja
Nawet jak sądzę czarnego chuja
Uczy się pilnie przez całe ranki
Jak dobrze jebać panny kochanki
Aż mama woła Bambo, chłopaku
Ty mój malutki czarny jebaku
Jak że się synu o ciebie nie bać
Ty mi się możesz na śmierć zajebać
Lecz Bambo wcale nie słucha mamy
Ten mały, czarny jebak kochany
A chuj mu sterczy niby rusznica
Nie jedna pod nim jęczy dziewica
Tak przepierdolił wiele dziewczynek
Nasz dzielny Bambo, Bambo Murzynek
Aż w końcu stwierdził to bez zdziwienia
Że brak już panien do pierdolenia
I znów nie słucha Bambo swej mamy
Zabrakło cnotek, poszedł do bramy
Aż pewnej nocy nasze Bambisko
Spotkało Koki, wielkie kurwisko
Które codziennie, bez mała stale
Pizda swędziała i co tam dalej
Lecz tym się Bambo nic nie przejmuje
Sięga pociera, huja wyjmuje
I z miejsca kurwie Koki dorypał
Że aż się z pizdy snop iskier sypał
Już dzień przeminął, jebie noc całą
A Koki woła wciąż mało, mało
Aż po tygodniu murzynek miły
Stwierdził że brak mu po prostu siły
U Koki piersi twarde jak skała
Wary na piździe mocno nabrzmiały
I jest jak posąg wciąż niezwyciężona
A biedny Bambo już prawie kona
Wtem słowa matki znowu zabrzmiały
" Ty się zajebiesz mój Bambo mały "
Lecz nie pomogły matki błagania
Koki zagania wciąż do jebania
Koki nadstawia cięgle pizdzisko
Cofa do tyłu, podstawia blisko
Pręży się, kurczy jak węża ciało
A usta szepczą wciąż mało, mało
Na próżno Bambo murzynek miły
Chce je wykończyć, lecz brak mu siły
Tego też bowiem już nie dokonał
gdyż na piersisku u Koko skonał.

;-)o jejku:)
Tomek S.

Tomek S. www.icon.biz.pl

Temat: Murzynek Bambo

To teraz po śląsku:

Murzinek Bambo

W Afryce miyszko Bambo Murzinek.
Blank czorny, mały, lokaty synek.
Czorno mo matka, łojca czornego.
Ujka i ciotka, dziadka i kożdego.
Mo piykno chałpa. By ją zbudować.
Trza mieć patyki, deski i trowa.
Bo przeca lepszyj chałpy nie trzeba.
Jak się rok cały hyc leje z nieba.
Bestoż to nagie są Afrykany.
I mało kery je łobleczony.
Bestoż fest dużo se uszporują.
Bo czopek, mantli...nic nie kupują.

Bambo Murzinek, to mądry synek.
I niy mo w szkole samych jedynek.
Bo się mądrości wkłodo do głowy.
W swyj afrykańskij szkole ze trowy.
W szkole tyj niy ma ławek, tablicy.
I gimnastycznej sali by ćwiczyć.
Tam wszyscy afrykańscy szkolorze.
Maja się od nos troszyczka gorzyj.
Bo brak im heftów, taszy z książkami.
Bestoż po piosku piszą palcami.
Lecz skuli tego tyż fajnie mają.
Bo im nic do dom nie zadowają.

Jak już Murzinki w szkole głod mają.
To przerwa robią i se śniodają.
Ale niy mają tasz ze sznitami.
Ani sklepiku ze kołoczkami.
Głodny Murzinek se w las zaleci.
By se na drzewie fest pomaszkecić.
Może se urwać figi, daktyle.
Lub po banany na drzewo wylyąć.
A jak go suszy to zamiast Coli.
Na fest się wielko palma gramoli.
Kaj sie napije bardzo zdrowego.
Mlyczka łorzecha kokosowego.

Bajka o Panie Hilarym

Loto, tyro pan Hilary. Na dekel mu piere
Bo kajś tyn boroczek podzioł swoje brele.
Szuko w galotach, szaket obmacuje,
Obalo szczewiki, psinco znajduje.
Bajzel w szranku i w byfyju
Tera leci do antryju.
"kurde" - ryczy -"kurde bele!
Ktoś mi rombnoł moje brele!"
Wywraco leżanka i pod niom filuje,
Borok sie wnerwio, gnatów już niy czuje.
Szturcho w kachloku, kopie w kredynsie,
Glaca spocono, cały sie czynsie.
Pieroskie brele na amyn kajś wcisnyło
Za oknym już downo blank sie sciymniło
Do żdżadła łoroz zaglondo Hilary
Aż mu po puklu przefurgły ciary.
Spoziyro na kichol, po łepie sie klupnoł,
Bo znajdły sie brele - te, co tak ich szukoł.
Czy to niy jest gańba? -Powiydzcie sami,
Mieć brele na nosie a szukać pod ryczkami?

Julian Tuwim - Lokomotywa!

Jest na banhowie ciynszko maszyna
Rubo jak kachlok - niy limuzyna
Stoji i dycho, parsko i zipie,
A hajer jeszcze wongiel w nia sypie.
Potym wagony podopinali
I całym szwongym kajś pojechali.
W piyrszym siedziały se dwa Hanysy
Jeden kudłaty, a drugi łysy,
Prawie do siebie niy godali,
Bo się do kupy jeszcze niy znali.
W drugim jechała banda goroli
Wiyźli ze soba krzinka jaboli
I pełne kofry samych presworsztóf
I kabanina prościutko z rusztu.
Pili i żarli, jeszcze śpiywali,
Potym bez łokno wszyscy rzigali
W czecim Cygony, Żydy, Araby
A w czwartym jechały zaś same baby.
W piontym zaś R uski. Ci mieli życie!
Sasza łożarty siedzioł na tricie.
Gwiozda mioł na czopce, stargane łachy,
Krziwiył pycholem i ciepoł machy.
A w szóstym zaś były same armaty,
Co je wachował jakiś puklaty.
W siódmym dwa szranki, pufy, wertikol,
Smyczy maszyna może donikąd.
Jak przejyżdżali bez Śląskie Piekary
Kaj wom to robiom kółka do kary,
Maszyna sztopła! Kufry śleciały
I każdy latoł jak pogupiały
Potym mu ale do szmot nakopali,
Maszyna ruszyła, cug jechoł dali.
Bez pola, lasy, góry, tunele,
Dar za sobom samym te du.erele
Aż się zagrzoły te biydne glajzy,
Maszyna sztopła i koniec jazdy.

Wierszyk o górniku

Romboł górnik klocek, romboł go pod scianom
przi tym rombaniu ciulnoł sie w kolano
Że go zaskoczyło to nogłe zdarzynie
Na wczesniejszy wyjazd dostoł pozwolynie.
Poszoł se przekopym, jak mamlas po szynach
A tu na zakryncie ... Dup w niego maszyna
Kieby sie obejrzoł za siebie do zadku
To by boł uniknoł przikrego wypadku.
Stanoł i nadepnoł na kulok urżniynty
I gwosć zarusciały wloz mu aż do piynty
Musioł borok siednońć na okorkow kupie
Zaroz poczuł drzizga w swojyj chudyj dupie.
Górnik aże skoczył, hełm mu slecioł z głowy
I ciulnoł tom głowom w ring od obudowy
Buła mu wylazła na posrodku glacy
Straciył równowaga i ciulnoł na cacy.
Jak lecioł na plecy, chycił za kolejka
Palec mu prziczasła jakos kurwa belka
Chycił za betonik, kiery wisioł z kraja.
Betonik wylecioł, i dostoł nim w jaja.
Droty co tyczały, wlazły mu do miecha
Trza mieć kurwa noga pierońskigo pecha.
Jeszcze zdonżył chycić jakos deska z tyłu.
Półka go prziczasła i ćwierć tony pyłu.
Godajom wypadki, niy chodzom parami.
Jak to jest naprowda słyszeliscie sami.
Tak jest niebezpieczno robota górnika.
Niy rób nic na dole - unikniesz ryzyka!
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Koordynator
Projektów UE

Temat: Murzynek Bambo

texty o rydzyku - rewelka. kopiuje :-)

konto usunięte

Temat: Murzynek Bambo

eee tam śląskie tyż fajne
pyrsk ludkowie:)

konto usunięte

Temat: Murzynek Bambo

gorole belkocom a slazoki co robiom?

konto usunięte

Temat: Murzynek Bambo

eeee slazaki chyba szwargolą
wiem że bawarczycy jodłować potrafią:))
Tomek S.

Tomek S. www.icon.biz.pl

Temat: Murzynek Bambo

Ślązacy "godoją"

Następna dyskusja:

Murzynek Bambo w Afryce mie...




Wyślij zaproszenie do