Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Dwie blondy w sklepie.
W pewnej chwili wzrok jednej zatrzymuje się na stojącym na półce wazonie odwróconym do góry nogami.

-Ty patrz, wazon bez dziury!

Druga bierze go do rąk i patrząc z niedowierzaniem w pewnej chwili podnosi go i ogląda od spodu.

>Ja pierniczę, dna też nie ma!
Marian Farbisz

Marian Farbisz TUiR Allianz Polska
SA i TU Allianz
Życie SA, tel.
605429584

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Co to jest ? Blondynka po wyjściu spod prysznica ???

- Czysta głupota.

konto usunięte

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)


Obrazek

konto usunięte

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Podczas rejsu statkiem blondynka zagaduje współpasażera:
- Czy Pan również płynie tym statkiem?

konto usunięte

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Czy jest na świecie coś piękniejszego od pięknej blondynki?
- Nie ma ale piękne akwarium jest tańsze w utrzymaniu ;)
Radek J.

Radek J. Nauczyciel, trener
EFT

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

http://www.youtube.com/watch?v=W_9s1zGybZc&feature=fee...

konto usunięte

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

- Dokąd tak się śpieszysz?
- Do sklepu lecę, szalik chcę zwrócić. Kupiłam go wczoraj i wyobraź sobie, że za ciasny.

konto usunięte

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Opala się blondynka na łące, aż tu stanęła nad nią krowa. Blondynka roztrąciła dłonią wymiona i mówi:
- Hola, hola panowie! Nie wszyscy na raz!
Dorota R.

Dorota R. Kadry i płace; HR;
obsługa Klienta

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Jeśli blondynce oderwiesz głowę, to mimo tego ona jeszcze trzy dni będzie biegać po supermarkecie.
Tomasz Adam Kwiatkowski

Tomasz Adam Kwiatkowski Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Dwie blondynki czytają horoskop w Dzienniku. Nagle jedna mówi:
- Czy wiedziałaś, że Chopin był Rybą?
- Niemożliwe! Do tej pory myślałam, że był kompozytorem.
Tomasz Adam Kwiatkowski

Tomasz Adam Kwiatkowski Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Mąż dzwoni do biura, w którym pracuje jego żona blondynka:
- Słuchaj - mówi podekscytowany - wróciłem wcześniej do domu i wyobraź sobie tragedia! Twoja mama, a moja teściowa, weszła na drzewo, konar, na którym stanęła, złamał się, ona spadła i zginęła!....
Na to blondynka:
- Niemożliwe. A pod drzewem szukaliście?

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Blondynka wchodzi do banku w Nowym Jorku i pyta konsultanta bankowego o pożyczkę. Mówi, że będzie potrzebowała na wyjazd do Europy w celach biznesowych przez dwa tygodnie pożyczki 5.000 dolarów. Urzędnik banku mówi, że bank będzie musiał pewnego rodzaju zabezpieczenia kredytu, więc blondynka przekazuje klucze do nowego Mercedes Benz SL 500. Samochód jest zaparkowany na ulicy przed bankiem, ma tytuł własności i po sprawdzeniu wszystkiego Bank wyraził zgodę na zabezpieczenie samochodu na kredyt. Prezes i jego urzędnicy, wszyscy mogli nacieszyć się i pośmiać z blondynki za skorzystanie z 110.000 dolarów wartego Mercedesa Benz jako zabezpieczenia na 5000 dolarów pożyczki. Pracownik banku następnie wprowadził Mercedesa Benz do garażu podziemnego w banku i zaparkował go tam. Dwa tygodnie później, blondynka wraca, spłaca 5.000 dolarów i odsetki, które wyniosły 15,41 dolarów. Urzędnik udzielającu jej pożyczki mówi: "Wie pani, jesteśmy bardzo zadowoleni, ze współpracy z pani firmą, i z tej transakcji wypracowanej bardzo ładnie, ale jesteśmy trochę zdziwieni. Podczas pani nieobecności, sprawdziliśmy panią i stwierdziliśmy, że jest pani multimilionerem. Teraz zastanawia nas, dlaczego musieliśmy pożyczyć pani 5.000 dolarów? Blondynka odpowiada: "Gdzie jeszcze w Nowym Jorku można zaparkować samochód przez dwa tygodnie za tylko 15,41 dolarów i oczekiwać, że będzie tam, kiedy wrócę?

konto usunięte

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Piotr Rosa:
Blondynka wchodzi do banku w Nowym Jorku i pyta konsultanta...

Historia przednia, mimo że stanowi całkowite zaprzeczenie stereotypu "dowcipowej" blondynki. ;)

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Mężczyzna siedzący obok atrakcyjnej blondynki w samolocie odwrócił się do niej i powiedział: "Porozmawiajmy. Słyszałem, że lot przebiega szybciej, jeśli angażujemy się w rozmowę z towarzyszem podróży.
Blondynka, która właśnie otworzyła książkę, zamkneła ją powoli i powiedziała do nieznajomego
- "O czym chcesz rozmawiać?"
- "Och, nie wiem, powiedział nieznajomy. "Może o energii atomowej?" i uśmiechnął się.
- OK, "powiedziała. "To może być ciekawy temat. Ale pozwól mi zadać pytanie pierwsze. Koń, krowa, i jeleń wszystkie jedzą to samo - trawę - Ale jeleń wydala małe granulki, a krowa wydziela płaskie placki, a koń produkuje kępy suszonych klocków . Dlaczego sądzisz, że tak jest "
Obcy, wyraźnie zaskoczony blond inteligencją, myśli o niej i mówi:
- "Hmmm, nie wiem ....'
Na to blondynka odpowiada:
- "Czy naprawdę uważasz się za przygotowanego do rozmowy o energii jądrowej, kiedy nie wiesz nic o gównie? "Piotr Rosa edytował(a) ten post dnia 03.11.11 o godzinie 23:17

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Blondynka i prawnik siedzą obok siebie podczas lotu. Prawnik pyta, czy chciałaby z nim zagrać dla zabawy? Blondynka, zmęczona, po prostu chce się zdrzemnąć, grzecznie odmawia i przewraca się w stronę okna, żeby złapać kilka chwil drzemki. Prawnik nie rezygnuje i wyjaśnia, że gra jest prosta i ma w sobie dużo zabawy. Wyjaśnia, "Zadam ci pytanie, a jeśli nie znasz odpowiedzi, zapłacisz mi 5 dolarów, i vice versa." Znów spojrzała na niego znudzona i próbuje się trochę przespać. Prawnik, całkiem pobudzony do działania, mówi: "Dobrze, jeśli nie znasz odpowiedzi zapłacisz mi 5 dolarów, a jeśli ja nie będę znał odpowiedzi, będę płacić 500 dolarów." To przyciągnęło jej uwagę i blondynka skonstatowała że nie będzie końca tej męczarni, chyba że z nim zagra, zgadza się więc na grę. Prawnik zadaje pierwsze pytanie. "Jaka jest odległość z Ziemi do Księżyca?" Blondynka nie mówi ani słowa, sięga do swojej torebki, wyciąga banknot 5 dolarów i podaje go prawnikowi. "Okay", mówi prawnik, "twoja kolej". Pyta więc prawnika, "Co wchodzi na wzgórze z trzema nogami i schodzi w dół na czterech nogach?" Prawnik zdziwiony, wyjmuje laptopa i przeszukuje wszystkie zgromadzone swoje dane i odniesienia, nie ma odpowiedzi. Wkłada nową baterię do telefonu komórkowego z modemem i przeszukuje sieć i biblioteki naukowe, bez odpowiedzi. Sfrustrowany, wysyła e-maile do wszystkich swoich znajomych i współpracowników, bez skutku. Po godzinie, budzi blondynkę i wręcza jej 500 dolarów. Blondynka mówi: "Dziękuję" i odwraca się, by znowu złapać trochę snu. Prawnik, który jest więcej niż trochę urażony w swej ambicji budzi blondynkę i pyta: "No więc, jaka jest odpowiedź?" Bez słowa, blondynka sięga do swojej torebki, wkłada w ręce prawnika 5 dolarów i idzie spać dalej.
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Co oznacza dla blondynki termin "bezpieczny seks"?
- Dokładne zamknięcie drzwi samochodu.
Marek K.

Marek K. Freelancer. Szukam
współpracowników,
chcących dorobić,
pr...

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Dlaczego blondynki nie potrafią podwoić proporcji w przepisie kuchennym?
- Bo nie mogą rozgrzać pieca do 500 stopni...

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Blondynka podczas jazdy samochodem została zatrzymana przez patrol policji. Policjant podszedł do drzwi jej samochodu.
"Czy jest jakiś problem, panie policjancie?"
"Miała pani przekroczoną dozwoloną prędkości. Czy mogę zobaczyć prawo jazdy? " "Chciałabym je panu dać, ale go nie mam."
"Jak to pani nie ma?"
"Straciłam cztery razy za jazdę po pijanemu."
"Rozumiem. Czy mogę zobaczyć dowód rejestracyjny samochodu, proszę? "
"Przykro mi, nie mogę tego zrobić."
"Dlaczego nie?"
"Ukradłam ten samochód."
"Ukradła pani?"
Blondynka mówi: "Tak, i zabiłam właściciela."
W tym momencie funkcjonariusz jest coraz bardziej nerwowy. "Co takiego?" "Ciało jest w bagażniku. Może pan zajrzeć, jeśli chce."
Funkcjonariusz powoli nieco oddala się i wzywa wsparcie. W ciągu kilku minut, pięć wozów policyjnych pojawiło się wokół samochodu blondynki. Starszy rangą oficer policyjny powoli zbliża się do samochodu, trzymająć w pół wyciągnętą broń. Oficer mówi: "Czy może pani wyjść z samochodu!?"
Blondynka wysiada z pojazdu. "Czy jest jakiś problem, panie oficerze?"
Oficer odpowiada: "Tak, proszę otworzyć bagażniku samochodu"
Blondynka otwiera bagażnik, który jest pusty. oficer pyta: "Czy to pani samochód ?"
Blondynka odpowiada: "Tak", i przekazuje dokumenty rejestracyjne.
Starszy oficer, co zrozumiałe, jest bardzo zaskoczony. "Jeden z moich funkcjonariuszy twierdzi, że nie ma pani prawa jazdy."
Blondynka podaje prawo jazdy oficerowi . Oficera sprawdza prawo jazdy. Jest bardzo zdziwiony. "Dziękuję. Jeden z policjantów powiedział mi, że nie ma pani prawa jazdy, ukradła pani ten samochód, i zamordowała jego właściciela."
Blondynka odpowiedziała: "Założę się, że ten kłamcą powiedział także, że miałam nadmierną prędkość".

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Pilnie potrzebowałem kilka dni wolnych od pracy, ale wiedziałem, że Szef nie da mi wolnego. Pomyślałem, że może gdybym zdziałał coś szalonego, na pewno pozwoli mi wziąć kilka dni wolnego. Więc zawisłem do góry nogami na suficie i zacząłem wydawać z siebie zabawne odgłosy. Moja współpracownica (który jest blondynką) zapytała mnie, co robię. Powiedziałem jej, że udaję żarówkę tak, żeby szef pomyślał, że mi odbiło i dał mi kilka dni wolnego. Kilka minut później Szef przyszedł do biura i zapytał: "Co robisz? " Powiedziałem mu, że jestem żarówką. Powiedział: "Jesteś wyraźnie zestresowany. Idź do domu i odzyskaj siły po kilku dniach." Skoczyłem na dół i wyszedłem z biura. Kiedy moja blond koleżanka zaczęła podążać za mną, szef zapytał ją: "A ty dokąd idziesz?" Ona powiedziała: "Idę do domu, nie mogę pracować w ciemności."

Temat: moze cos o blondynkach (sobie nie uwłaczajac.. ;)

Małżeństwo wybrało się na urlop do wioski rybackiej na północy.
Mąż lubił łowić ryby aż do białego świtu, jego żona - blondynka lubiła czytać.
Pewnego dnia mąż wrócił po kilku godzinach połowów i zdecydował się na krótką drzemkę. Mimo, że nie znała jeziora, żona postanowiła wziąć łódź.
Blondynka odpłynęła na niewielką odległość, zakotwiczyła i wróciła do czytania swojej książki. Podpłynął do niej patrol wodny w swojej łodzi. Przyciągnął swoją łódź obok jej łodzi i powiedział:
"Dzień dobry, proszę pani. Co pani robi? "
"Czytam moją książkę," odpowiedziała ..., "Czy to nie oczywiste?"
"Jest pani w obszarze zakazu rybołówstwa," poinformował ją policjant.
"Ależ oficerze, nie jestem rybakiem. Czy nie widzisz tego?"
"Tak, ale ma pani wszystkie urządzenia. Muszę panią aresztować i spisać." "Jeśli to zrobisz, będę musiała pana oskarżyć o gwałt," warknęła zirytowana blondynka.
"Ale ja pani nawet nie dotknąłem,"powiedział policjant.
"Tak, to prawda", odpowiedziała: "Ale ma pan wszystkie urządzenia".

Następna dyskusja:

a moze o blondynkach??:)))




Wyślij zaproszenie do