konto usunięte

Temat: Krótkie, ale treściwe...

Sylwia D.:
-witam Joanna
-witom jo tyż ze wsi
:o)

kontynuując..
- a zatańczym ?
- tera to ni...ale się dowiaduj...

konto usunięte

Temat: Krótkie, ale treściwe...

[author]Robert
Marek Urban

Marek Urban Trener i menedżer
sprzedaży

Temat: Krótkie, ale treściwe...

hehe - język naszych południowych sąsiadów wogóle obfituje w smaczki:

Wiewiórka: drewny kocur
Samolot: Letadlo
Jestem Batman: Ja sem Netoperek

no i nigdy nie mówcie w Czechach, że np. "szukacie konduktora"...

konto usunięte

Temat: Krótkie, ale treściwe...

TAńCZY PARA NA DANCINGU
ONA: panie Gieniu,jak Pan pięknie prowadzi...
on: bo ja sie w tańcu nie pier...e
ona: ale jak pan sie brzydko wyraża..
on: no i ch...

konto usunięte

Temat: Krótkie, ale treściwe...

Barbara B.:
ostatnio zasłyszane:)

"Mężczyzna zawsze długo pozostaje pod wrażeniem jakie zrobił na kobiecie":))
julian tuwim(przyp.redakcji)

konto usunięte

Temat: Krótkie, ale treściwe...

spotyka sie dwóch kompozytorów
pierwszy:kupiłem tydzień tewmu Twoja płytę.
na to drugi:ach,więc to byłeś Ty.......

konto usunięte

Temat: Krótkie, ale treściwe...

Katarzyna S.:
TAńCZY PARA NA DANCINGU
ONA: panie Gieniu,jak Pan pięknie prowadzi...
on: bo ja sie w tańcu nie pier...e
ona: ale jak pan sie brzydko wyraża..
on: no i ch...
Hrabina do grającego na fortepianie:
- ależ pan Hrabia pięknie gra!
- nic, tak sobie popier...am

___________________________________________________

Hrabia puka do sypialni Hrabiny:

- azaliż mogę wejść?
- wejdź a zaliż

konto usunięte

Temat: Krótkie, ale treściwe...

[edit]Piotr G. edytował(a) ten post dnia 22.01.09 o godzinie 00:13
Łukasz J.

Łukasz J. Z-ca Dyrektora
Zakupów

Temat: Krótkie, ale treściwe...

Piotr G.:
Marek U.:

Samolot: Letadlo
a teatr - divadlo :)

a publiczność - divacy' :)

konto usunięte

Temat: Krótkie, ale treściwe...

Marek U.:
no i nigdy nie mówcie w Czechach, że np. "szukacie konduktora"...
dzieki, ale objasnij please

konto usunięte

Temat: Krótkie, ale treściwe...

[edit]Piotr G. edytował(a) ten post dnia 22.01.09 o godzinie 00:13

konto usunięte

Temat: Krótkie, ale treściwe...

Uczelnia. Kończy się wykład na temat osmozy cieczy. Wstaje czarnoskóry student i pyta:
-Panie profesorze jak to jest? Pies ścieka i woda ścieka...
Marek Urban

Marek Urban Trener i menedżer
sprzedaży

Temat: Krótkie, ale treściwe...

Janusz Andrzej K.:
Marek U.:
no i nigdy nie mówcie w Czechach, że np. "szukacie konduktora"...
dzieki, ale objasnij please


"szukać" po czesku to mówiąc ogólnie wyjątkowo brzydkie słowo określające uprawianie seksu

coś jak po polsku je*ać itp.

konto usunięte

Temat: Krótkie, ale treściwe...

Marek U.:
Janusz Andrzej K.:
Marek U.:
no i nigdy nie mówcie w Czechach, że np. "szukacie konduktora"...
dzieki, ale objasnij please
"szukać" po czesku to mówiąc ogólnie wyjątkowo brzydkie słowo określające uprawianie seksu

coś jak po polsku je*ać itp.
Aa, akurat myślałem, że o słowo "konduktor" chodziło.
Tak jak cipesz na Węgrzech to szewc, albo odwrotnie :)

Temat: Krótkie, ale treściwe...

Maciek S.:
Uczelnia. Kończy się wykład na temat osmozy cieczy. Wstaje czarnoskóry student i pyta:
-Panie profesorze jak to jest? Pies ścieka i woda ścieka...

Student z Dalekiego Wschodu pyta na ulicy we W-wiu:
- Psieprasiam Pani, jak dość do Akademjii ?
- No ale do jakiej Akademii? Może do Akademii Medycznej, albo Wychowania Fizycznego? A może chodzi Panu o Akademię Rolniczą, Muzyczną czy też Sztuk Pięknych??
- Dziekujem bardzio !!

konto usunięte

Temat: Krótkie, ale treściwe...

Suppan S.:
Student z Dalekiego Wschodu pyta na ulicy we W-wiu:
- Psieprasiam Pani, jak dość do Akademjii ?
- No ale do jakiej Akademii? Może do Akademii Medycznej, albo
Wychowania Fizycznego? A może chodzi Panu o Akademię Rolniczą,
Muzyczną czy też Sztuk Pięknych??
- Dziekujem bardzio !!
Autentyk, zbliżony:
Swego czasu czarny naprawdę jak asfalt Murzyn, u mnie na Kole (Warszawa Wola) pyta ludzi na przystanku:
- Stjudent domm jestt tu, kdzie jest?

a z boku jakis lokal się odzywa:
- jak ci kurwa zajebie, to tak pierdoloony skurwysynu zbledniesz, że i tak cie nie wpuszczą, czarny chuju ty. Wpierdol chcesz kurwa?

- dziekuj barc

edytowałem, bo jednak przepraszam, ale trzeba podać oryginał bez wykropkowań. Jeszcze raz przepraszam, kobiety zwłaszcza ;)Janusz Andrzej K. edytował(a) ten post dnia 11.08.07 o godzinie 00:05
Małgorzata Kołaczek

Małgorzata Kołaczek Wsparcie
administracyjne
firmy i działów,
obsługa biurowa...

Temat: Krótkie, ale treściwe...

Co mówią nogi blondynki po wakacjach??
- Nareszcie razem
Małgorzata Kołaczek

Małgorzata Kołaczek Wsparcie
administracyjne
firmy i działów,
obsługa biurowa...

Temat: Krótkie, ale treściwe...

Młoda rodzina z 5 letnim synem oglądają kupione mieszkanie. Dziecko patrzy na pustą ścianę i mówi:
- A tu półeczkę jebniemy.
Ojciec - uderzenie w kark - pyta:
- Pojąłeś?
- Pojąłem.
- Co pojąłeś?
- Że półeczka tu ni chuja nie potrzebna ...
Radosław Leśniewski

Radosław Leśniewski 4 way communication
i sprinterdruk.pl

Temat: Krótkie, ale treściwe...

Co ma wspólnego papuga i gej ?
obsrany patyk.
Małgorzata Kołaczek

Małgorzata Kołaczek Wsparcie
administracyjne
firmy i działów,
obsługa biurowa...

Temat: Krótkie, ale treściwe...

Jarosław Kaczyński zginął w tragicznym wypadku. Jest przyjęty w niebie przez Św. Piotra, który rzekł:
- "Witamy! Ale najpierw musimy załatwić drobny problem... Tak rzadko widujemy tu premierów, że nie jesteśmy pewni, co mamy z Tobą zrobić.
Szef chce, żebyś spędził jeden dzień w piekle i jeden dzień w niebie. Potem musisz wybrać miejsce, w którym będziesz chciał spędzić wieczność."
- "Ależ ja już zdecydowałem, chcę zostać w niebie"
- "Żałuję, ale mamy swój regulamin."
Św. Piotr prowadzi Jarosława do windy, która wiezie go do piekła.
Gdy drzwi otworzyły się, znalazł się na znakomitym, zielonym polu golfowym.
Słońce świeci na bezchmurnym niebie i jest łagodne 25°C. W dali rysuje się wspaniały pawilon klubowy. Przed budynkiem jest jego ojciec, ksiądz Rydzyk i premier Jan Olszewski. Jest tu także znaczna część prawicy. Wszystkie te piękne postacie zabawiają się, szczęśliwi, ubrani elegancko, choć> swobodnie (Dior, Versace, Armani, etc.). Podążają na jego spotkanie, ściskają go serdecznie i rozpoczynają się wspomnienia z przeszłości i homeryckie debaty (ha! ha!). Zagrali przyjacielską partię golfa, potem zjedli wystawny obiad z kawiorem i homarem. Diabeł oferuje także lody...
- "Wypij jeszcze Margheritę i wypocznij sobie, Jarku"
- "Och, no..., Nie mogę pić, złożyłem przysięgę" - wszystko, co chcesz bez obawy. Od tej chwili będzie tylko coraz lepiej!"
Kaczyński wypija swój koktajl i zaczyna nabierać przekonania, że diabeł nie jest tak straszny, jak go malują. Jest grzeczny, opowiada niezłe kawały, lubi zabawne sytuacje itd. Bawili się tak dobrze, że nawet nie zauważyli, kiedy minął im czas... W końcu nadeszła godzina odejścia. Wszyscy przyjaciele uścisnęli go. Kaczyński wsiadł do windy wiodącej do nieba. Święty Piotr oczekiwał go przy wyjściu.
- "Teraz pora na wizytę w niebie" - rzekł mu staruszek, otwierając mu drzwi do raju. Przez 24 godziny Kaczyński miał przebywać z Turowiczem, Giedrojciem, Szczepańskim, Kisielewskim, całym bractwem życzliwych i mądrych ludzi przechadzających się po Polach Elizejskich, rozprawiających na tematy znacznie ciekawsze niż pieniądze i traktujących się z kurtuazją.
Żadnego złego zagrania ani świńskiego kawału; żadnego zachwycającego pawilonu klubowego, tylko zwykła jadłodajnia, brzozy, sosny ... Jako że ludzie ci nie należeli do bogaczy, nie znalazł tu nikogo dobrze znanego, nikt też w nim nie rozpoznał ważnej osobistości ani kogoś wyjątkowego. Gdy dzień skończył się, Święty Piotr wrócił...
- "No, Jarosławie, teraz musisz wybrać."
Kaczyński zastanowił się przez minutę i odrzekł:
- "Nigdy nie przypuszczałem, że dokonam podobnego wyboru. Ech, dobra. Stwierdzam, że niebo jest, ale jestem przekonany, że będę czuł się znacznie swobodniejszy w piekle, wśród moich przyjaciół."
Święty Piotr odprowadził go aż do windy i Jarosław Kaczyński zjechał znowu do piekła . Gdy drzwi otworzyły się, znalazł się w środku wielkiej równiny, wypalonej i pustej, pokrytej toksycznymi wylewami i odpadkami przemysłowymi. Z przerażeniem dostrzegł wszystkich swoich przyjaciół na kolanach, powiązanych wzajemnie łańcuchami, którzy zbierali śmieci,aby je wrzucać do wielkich, czarnych worów. Stękali z bólu, zanosili skargi na swoje tortury; ręce i twarze mieli czarne od brudu. Diabeł zbliżył się, obejmując go za ramiona swoją włochatą i śmierdzącą łapą.
- "Nie rozumiem - bełkotał Kaczyński w stanie szoku - wczoraj, było tu pole golfowe i pawilon klubowy. Jedliśmy kawior i homara i podpiliśmy sobie wesoło. Podskakiwaliśmy jak zające i bawiliśmy się świetnie... Teraz widzę tylko pustynię wypełnioną nieczystościami i wszyscy mają wygląd żałosny."
Diabeł spojrzał na niego, uśmiechnął się i szepnął do ucha:
- "Wczoraj mieliśmy tu kampanię wyborczą; dzisiaj zagłosowałeś na nas!!!!



Wyślij zaproszenie do