Ewa A. ______
Temat: Czukcza
Wojna. Front wschodni. Ostatni Niemiec siedzi w okopie. Naprzeciw pułk Rosjan. Niemiec ma karabin i naboje. Co robić?- Iwan! - krzyczy.
- Co?! - Iwan wychyla się, a Niemiec go "bach" i po Rusku.
- Pietka!
- Co?! - Pietka wychyla się, a Niemiec go "bach" i po Rusku.
Czukcza siedzi w okopie, trzyma się za głowę i szepce: - Tylko nie wołaj "Kulumburgaj", tylko nie wołaj "Kulumburgaj"!
Czukcza idzie na polowanie na jelenie i sobie wesoło podśpiewuje:
„Czukcza idzie polować na jelenie. A w tundrze jest mnóstwo jeleni. Co najmniej 1446524764214245 albo może 4643733259897122132565453, lub też 54324214217363534213636454373525252516161532, albo nawet:
84234565423214656456467989142531221455498732, albo mniej niż:
28640247867435047168684732140504756470254564, albo więcej niż:
30143501414761404689270756830413545042475604, albo około:
40540165540223155672416574987404124641201460, ...choć najprawdopodobniej 987424540745476475120513231657672047743647. Ale pies to j**ał, tak czy inaczej Czukcza nie przyszedł tu liczyć jeleni”
A to mój ulubiony:
Siedzi Czukcza na pływającej krze lodowej. Nagle tuż obok wynurza się rosyjski okręt podwodny otwiera się klapa i wychodzi bogato przystrojony medalami rosyjski oficer i pyta:
- Czukcza, przepływał tędy amerykański okręt?
- No przepływał.
- A w którą stronę popłynął?
Na to Czukcza spokojnie: - Na południowy wschód.
- Ty się nie wymądrzaj, tylko pokaż ręką gdzie!