konto usunięte

Temat: Cóż za marnotrawstwo

http://gadzetomania.pl/2009/10/13/zwariowany-artysta-w...

A mógł pomóc...

Pozdrawiam
Bogumiła G.

Bogumiła G. Nauczycielka
przedszkolna

Temat: Cóż za marnotrawstwo

A skąd wiesz, czy jego krew nadaje się do oddawania?

konto usunięte

Temat: Cóż za marnotrawstwo

W zasadzie racja.
Chciałem się jedynie podzielić ciekawym linkiem w kontekście krwi. Jeżeli tak szczegółowo podchodzisz do sprawy to jest jeszcze dużo więcej pytań z tym związanych np:
- Czy wogóle zrobił to w miejscu gdzie jest możliwość oddawania krwi? Może rzeźbił w rejonie bieguna bo potrzebował niskiej temperatury i nie było krwiobusa ani RCKiK?
- Skąd wiemy, że to krew? Może to jest oszustwo?
- itd...

W związku z tematyką grupy, założyłem że gość mógł krew oddać. Jeżeli przez to, że nie mógł, mój link nie wydał się dla Ciebie interesujący - trudno.

Myślę też, że jego 4.5l dużo by nie zmieniło bo mamy tu przypadek jednostkowy. Stąd też mój komentarz nie tyczył się faktycznej możliwości oddania krwi przez gościa. Jeżeli tak to odebrałaś - uważam, że zbyt szczegółowo podchodzisz do sprawy :)

Pozdrawiam
Bez urazy.
Bogumiła G.

Bogumiła G. Nauczycielka
przedszkolna

Temat: Cóż za marnotrawstwo

Mój komentarz odnosi się do Twojego "A mógł pomóc". Po prostu nie lubię potępiania innych, gdy nie ma pełnej znajomości faktów.

konto usunięte

Temat: Cóż za marnotrawstwo

Dziwne podejście. Wiele rzeczy działa na zasadzie czegoś w rodzaju wrodzonego instynktu i jak widzę, że ktoś wylewa miliony litrów mleka w ramach protestu (a bywało i tak) to pierwsze moje odczucie to marnowanie tego mleka a nie "nie potępiam, bo nie wiem o co chodzi). Gdybyśmy szli takim tropem "nie potępiania" odebrano by nam wszelką możliwość oceny sytuacji czy komentarza - nawet bez znajomości wszystkich faktów bo musielibyśmy chyba czekać jedynie na wyroki sądów.

Oczywiście, że nie mam pojęcia czy ten gościu może oddawać krew czy nie. Ale czy to, że nie może oddawać krwi zwalnia go z moralnego podejścia do tematu, w którym krew ma ogromną wartość - "Nie mogę oddawać więc z moją krwią będę sobie robił co chcę" - co wtedy myślą ludzie, którzy krwi potrzebują, jak oceniają tego gościa? Ano właśnie negatywnie a nie "nie potępiają bo nie znają faktów". Chodzi o podejście i coś w rodzaju "szacunku" do krwi.

To tak jakby wysłać głodującym dzieciom film gdzie się wyrzuca zepsute jedzenie z komentarzem "I tak było zepsute". Albo jeszcze inaczej: nie dodawać żadnego komentarza licząc na to, że dzieci na pewno sobie pomyślą "a może jedzenie było zatrute?".Radosław Adamiak edytował(a) ten post dnia 16.10.09 o godzinie 17:19
Halina K.

Halina K. rzeczy niemożliwe od
ręki, cuda trzy dni
:)

Temat: Cóż za marnotrawstwo

cóż pomysł na "sztukę" tak samo szokujący jak oryginalny... raczej nie zaliczyłabym się to grona fanów tego typu wyrażania siebie :)



Wyślij zaproszenie do