Temat: Zbliża się zima zatem kilka pytań początkującego właściciela
Andrzej, mam doświadczenie z HD tylko w stosunku do jednej zimy, ale zimuję różne motocykle w różnych warunkach od kilkudziesięciu lat.
1. Brak paliwa "pod korek" powoduje wykraplanie pary wodnej (zawsze się trochę znajdzie w paliwie) co może spowodować rdzewienie w baku (nie dotyczy baków z włókien czy innych tworzyw). Nie znam dodatków HD, ale zimowanie z napełnionym pod korek bakiem ma uzasadnienie.
2. Akumulator w nieogrzewanym garażu powinien być doładowywany, czy zrobisz to ładowarką, czy przez pracę silnika - Twój wybór.
3. Odpalanie w zimie - ma sens przy układach gaźnikowych, zalegające paliwo w gaźniku tworzy osady, zatyka dysze a ponadto utlenia się (spada liczba oktanowa).
Ponadto w trakcie odpalań oczyszczają się kominy (też z wilgoci).
Odnośnie zimowania moto są różne szkoły, każdy doradzi coś innego.
Subiektywnie jak ja postępuję - w lekkim moto wyjmuję akumulator (ładuję go w suchym i ciepłym pomieszczeniu 3 - 4 razy w ciągu zimy)i demontuję układ paliwowy, moto stawiam na klockach. W cięższych i w tych gdzie trudno cokolwiek wykręcić doładowuję akumulator przez prostownik bezpośrednio na zerowaniu i wyjściu + gdziekolwiek dostępnym, bak zalewam po korek, szczelnie zatykam kominy, zaś przed odpaleniem na wiosnę spuszczam paliwo z gaźnika i przedmuchuję dysze.
Odpalam co tydzień jedynie jedną sztukę, do której mam największy dostęp, pracuje ponad kwadrans na wolnych obrotach na podniesionym tyłku z włączoną dwójką (wymaga specjalnego podnośnika, ale znajdziesz porady jak można samemu zrobić lub adresy gdzie kupić (trochę kosztowna impreza).
Oczywiście w każdym wypadku konieczne zabezpieczenie metalu przed rdzewieniem - lista środków olbrzymia, polecam emulsje olejowo-silikonowe. Wskazane też na zakończenie sezonu umycie, wysuszenie i zabezpieczenie (np. woskowanie) powłok lakierowanych i niklowanych czy też chromów.
Odnośnie pokrowców - zabezpieczają jedynie przed kurzem, na wiosnę i tak umyjesz swojego HD. Ponadto przykryte to zakryte - nigdy nie widać co się dzieje. Zimowałem kiedyś moto pod plandeką "pod chmurką", efekt tragiczny. Wiatr poruszający zamarzniętym i zaśnieżonym pokrowcem zmatowił lakierowane powłoki.
Tyle z mojej strony.
Pozdrawiam.
Lech P. edytował(a) ten post dnia 30.09.11 o godzinie 11:20