Temat: Odpowiedzialnosc za Polskę, czyli dlaczego PiS świadomie...
Agata P.:
(...)
czy po prostu szaleństwo?
W tym nie ma szaleństwa.
To są
bardzo proste zagrania socjotechniczne, a dla mnie niesamowitym jest tu to, że tak żenująco prostymi zagrywkami socjotechnicznymi - które stosuje Jarosław Kaczyński i generalnie PiS od ''zawsze'' - można urobić i manipulować tylu ludźmi w tym kraju. To naprawdę niesamowite, jak poprzez te proste działania Jarosław Kaczyński ze swą partią doprowadza ludzi do tego, iż stają się ślepi na realia i innym - tym którzy hołdują innym poglądom - z automatu skaczą do gardeł... wzbudzona ''żądza krwi'' jest tu niesamowita :-]
Tak w ramach luźnego dodatku, cytacik z wywiadu z Tadeuszem Mazowiecki /ostatnia ''polityka''/.
Kaczyński wznieca rokosz
Janina Paradowska - Mówi pan: Kaczyński ma plan. Ale jaki to plan, jeśli w kampanii wyborczej zyskiwało się dzięki umiarowi, zapowiedzi współpracy, a w kilkadziesiąt godzin później wszystko się przewraca?
Tadeusz Mazowiecki - Interpretacje mogą być różne. Jedni powiedzą, że to gra na utwardzenie swego elektoratu i zapewne ten czynnik jest ważny. Ja uważam, że nie sprawdziło się słynne powiedzenie Jacka Kurskiego, że ''ciemny lud wszystko kupi'', i uważam, że cały lud tego nie kupi, że część zrozumie, iż została oszukana, że nie ma żadnego zakończenia wojny polsko-polskiej, przeciwnie, jest jej rozpoczęcie w najostrzejszej z dotychczasowych formie. Celem zaś jest takie związanie rąk prezydentowi i rządowi, aby skupiał się na tej jednej sprawie i wbicie w społeczną świadomość tak szeroko, jak się da, pewnej wersji tej katastrofy.
Dopiero czekamy na wynik śledztw, wiadomo, że te badania muszą być szczegółowe i długotrwałe i to jest najlepszy czas na wykreowanie takiej wersji zdarzeń, której już żaden komunikat, żaden raport nie zmieni. Cechą wyborców Kaczyńskiego, działaczy jego partii, jest bowiem to, że bez względu na okoliczności oni wiedzą swoje. I to jest właśnie groźne. Rokosze też się zaczynały od konkretnej sprawy, a rzecz kończyła się buntem wobec państwa. Dlatego tak ważne jest rozładowanie tej miny, zakładanej teraz przez Kaczyńskiego i PiS. Prezydent, rząd nie mogą stać się stroną tego sporu.