Temat: Ożywienie "gospodarcze" ;)
Moim zdaniem to bardzo dobrze, najlepiej limit ten podnieść jeszcze wyżej. Przecież to i tak nie będzie miało większego znaczenia, bo aktualnie większość rozliczeń za nadgodziny u mniejszych pracodawców (jeżeli się odbywa), to dzieje się to w szarej strefie. Nawet jak będzie limit 100 godzin, to pracownicy i tak będą się dogadywać tak, że za nadgodziny będą woleli dostać pieniądze "do ręki", bez podatku itd.
Zamiast zajmować się takimi bzdurami, to rząd i sejm powinny zlikwidować krus, na nowo uregulować vat i akcyzę, wprowadzić podatek dochodowy dla rolników, przyjrzeć się lewym rentom, nie pozwalać przechodzić na emerytury w wieku 55 lat, sprywatyzować albo doprowadzić do upadłości nierentowne molochy, sprzedać nieruchomości należące do pkp, umożliwić otwartą konkurencję dla pkp, tp s.a., umożliwić prywatne ubezpieczenia zdrowotne i sprywatyzować większość ośrodków zdrowa (oprócz tych nierentownych z zasady) i jeszcze wiele wiele innych.
To są tematy zastępcze i absolutnie nic to nie da i nie zauważymy żadnej zmiany ani na plus ani na minus, zarówno jeżeli chodzi o warunki pracy pracowników, jak i stan naszej gospodarki. Bez gruntownej zmiany naszego socjalistycznego systemu gospodarczego wcale nie będzie lepiej. Aktualna chwilowa poprawa wynika z tego, że Polska weszłą do Unii i otworzyły się nowe rynki, a jednocześnie spadło bezrobocie, bo wiele ludzi wyjechało. Ale długo to nie potrwa, właśnie przez to, że jest teraz taki marazm w temacie reform gospodarczych...
Przepraszam, ale chyba jakaś frustracja ze mnie wychodzi...