Artur C.

Artur C. Logistics Director

Temat: Praca na miejscu czy może wyjechać....??

Jak Myślicie....?

Interesuje mnie zdanie osób poszukujących pracy, czy szukacie pracy w pobliżu swoich domostw czy bierzecie pod uwagę możliwość zmiany miejsca zamieszkania? Nie chodzi mi w tym przypadku o wyjazd za granicę, tylko o możliwość podjęcia zatrudnienia poza miejscem swojego zamieszkania, w innym województwie, w innym rejonie Polski. Coraz częściej na różnego typu forach na GL czytam, że jest kryzys i że cięzko o zatrudnienie. Nie jest czasami tak, że po prostu boimy się z zmiany miejsca zamieszkania, zmiany otoczenia? W innych krajch europy, na świecie, normalnym jest, że jeździ się po kraju za pracą, jek to jest u nas? Często bywa tak, że w dziedzinie w której sie specjalizujemy nie ma dla nas pracy w rejonie, w którym byśmy chcieli pracować. Od jakiegoś czasu rozszerzyłem swój zakres poszukiwań również na inne województwa, w moim przypadku poza woj. pomorskie i zaczynam zauważać, że coś zaczyna się ruszać.
Jakie jest wasze nastawienie i zdanie na ten temat...? Zapraszam do dyskusji.

konto usunięte

Temat: Praca na miejscu czy może wyjechać....??

Witam,
jeżeli o mnie chodzi, szukam pracy poza moim miejsce zamieszkania i jestem całkowicie nastawiona na zmianę lokum.
W obecnych czasach, przeważnie mieszka się tam, gdzie jest praca, a nie odwrotnie. Chyba, że ktoś ma szczęście.. lub znajomości.
W moim przypadku jest to kwestia wyboru, wybrałam wyniesienie się z mojej miejscowości i do tego dążę. Jeżeli nie jesteś niczym "uwiązany", masz możliwość rozwinięcia skrzydeł i nic Ci w tym nie przeszkadza, to uważam, że nie ma co się zastanawiać.. kto nie ryzykuje, ten nie ma :)
pozdrawiam,
Sylwia
Marzena Kolodziejczyk

Marzena Kolodziejczyk zmęczona ale
szczęśliwa :-)

Temat: Praca na miejscu czy może wyjechać....??

Teoretycznie odpowiedź na Twoje pytanie wydaje się prozaicznie prosta: być, żyć i mieszkać tam, gdzie praca jest! Zwłaszcza teraz.
Praktycznie...??? trudna i skomplikowana sprawa zwłaszcza dla osób już ułożonych rodzinnie i mieszkaniowo w jednym miejscu (spotykać się z rodziną podczas weekendów? przeprowadzić się z rodziną? a gdzie praca dla męża/żony?, a szkoła/przedszkole/niania/babcia dla dzieci? i wiele innych podobnych dylemetów).
Trudne również bo w nowym miejscu musisz wynająć mieszkanie i po prostu żyć godziwie a na to potrzebna jest przysłowiowa kasa. Różne są co prawda poziomy wynagrodzeń w zależności od regionu, ale sądzę że te różnice nie są aż tak duże, żeby pokryć te koszty dodatkowe.

ALE, zgodnie z zasadą, że W ZYCIU ZA DARMO NIE MA NIC, ja, mimo tzw. ułożenia na wielu płaszczyznach (rodzina, dzieci, rodzice, przyjaciele, znajomi, mieszkanie...) szukam poza moim regionem, i jeśli znajdę, to...wszystko ułożę od nowa. Jeszcze nie wiem jak ale ułożę :-)
Do odważnych świat należy!
Co do mobilności u nas w kraju to zgadzam się z Tobą Arturze. Nie przywykliśmy do tego, absolutnie NIE.
Nasze usprawiedliwienie???
- koszt potencjalnej inwestycji w mieszkanie (1000-2000 tyś miesięcznie wynajem)
- kiepski stan dróg utrudniający sprawne przemieszczanie się z pólnocy na południe i na odwrót (weekendowe powroty do domu/rodziny to katastrofa)

Pozdrowionka i Powodzenia w poszukiwaniach



Wyślij zaproszenie do