konto usunięte

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

Grzegorz Guździk:
Nie wiem jak w innych regionach ale w Zawierciu dominuje stawka 4,50 na godzinę. Niektóre firmy dają najniższą krajową , inne firmy zatrudniają pracowników na czarno i kapią im tzn dają po 200 , 50 zł. Niektórzy ludzie twierdzą ,że pracy jest wdrób tylko społeczeństwo leniwe
Ja dostałem się do pracy rok po maturze zaczynałem od najniższego stanowiska za 900 brutto, potem systematycznie co roku awansowałem gdy zostałem odznaczony przez Dyrektora Generalnego udało mi się dotrzeć do Centrali Zarządu - nie wybrzydzałem pracowałem ciężko pracując na pozycję i zdobywając doświadczenie. Znam wiele osób które wolą siedzieć bo za 2000 brutto nie pójdą do pracy. Praca-cierpliwość-czekanie - może tak nie powinno być ale niestety tak jest by coś osiągnąć należy na to zapracować.
Grzegorz Guździk

Grzegorz Guździk specjalista ds bhp,
instruktor karatrate

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

Mariusz F.:
Grzegorz Guździk:
Nie wiem jak w innych regionach ale w Zawierciu dominuje stawka 4,50 na godzinę. Niektóre firmy dają najniższą krajową , inne firmy zatrudniają pracowników na czarno i kapią im tzn dają po 200 , 50 zł. Niektórzy ludzie twierdzą ,że pracy jest wdrób tylko społeczeństwo leniwe
Ja dostałem się do pracy rok po maturze zaczynałem od najniższego stanowiska za 900 brutto, potem systematycznie co roku awansowałem gdy zostałem odznaczony przez Dyrektora Generalnego udało mi się dotrzeć do Centrali Zarządu - nie wybrzydzałem pracowałem ciężko pracując na pozycję i zdobywając doświadczenie. Znam wiele osób które wolą siedzieć bo za 2000 brutto nie pójdą do pracy. Praca-cierpliwość-czekanie - może tak nie powinno być ale niestety tak jest by coś osiągnąć należy na to zapracować.
Wiesz co innego jest zarabiać mało i mieszkać z rodzicami a co innego samemu wszystko opłacać.

konto usunięte

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

Grzegorz Guździk:
Mariusz F.:
Grzegorz Guździk:
Nie wiem jak w innych regionach ale w Zawierciu dominuje stawka 4,50 na godzinę. Niektóre firmy dają najniższą krajową , inne firmy zatrudniają pracowników na czarno i kapią im tzn dają po 200 , 50 zł. Niektórzy ludzie twierdzą ,że pracy jest wdrób tylko społeczeństwo leniwe
Ja dostałem się do pracy rok po maturze zaczynałem od najniższego stanowiska za 900 brutto, potem systematycznie co roku awansowałem gdy zostałem odznaczony przez Dyrektora Generalnego udało mi się dotrzeć do Centrali Zarządu - nie wybrzydzałem pracowałem ciężko pracując na pozycję i zdobywając doświadczenie. Znam wiele osób które wolą siedzieć bo za 2000 brutto nie pójdą do pracy. Praca-cierpliwość-czekanie - może tak nie powinno być ale niestety tak jest by coś osiągnąć należy na to zapracować.
Wiesz co innego jest zarabiać mało i mieszkać z rodzicami a co innego samemu wszystko opłacać.
Tak się składa, że od wielu lat wiem doskonale jak to jest opłacać wszystko sam i jak na wszytko samemu się pracuje (rodzice wiecznie nie żyją).

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

Dawid Oszkiewicz:
>
"Po znajomości" to może się sprawdza w administracji państwowej, tam gdzie nikt dokładnie nie rozlicza z wyników. W prywatnych firmach, szczególnie w branżach o niskich marżach po prostu nie ma miejsca na nieefektywnych pracowników, mimo, że to znajomi.
to prawda, tylko jest tez inna prawda.. na wiekszosc stanowisk nadaje sie wiekszosc ludzi, tzn.. nie musze konczyc administracji aby pracowac w firmie i odpowiadac za szereg prostych spraw, do ktorych wystarczy umiec w miare elokwentnie sie wypowiedziec. przeciez rzadko ktory ekonomista jest dyrektorem banku:).. i tutaj pojawia sie wlasnie miejsce dla owych "znajomosci".. prosty czlowiek,ktory ich nie ma skonczy studia i jego potencjalne miejsce pracy zajmie "gorszy", ale "wystarczajacy".. za duzo magistrow.. moze rzeczywiscie powinno byc tak, ze studia sa platne, wtedy mogliby na nie isc Ci, ktorym mozna pomoc na rynku pracy(wtedy pewnie nie byloby juz takiej potrzeby).. Nie wmawialoby sie natomiast mlodym ludziom, aby szli na studia ,bo to dla nich niebywala szansa... poza tym polscy magistrowie najczesciej to nie sa jacys niebywali fachowcy, aby pracodawca bal sie go zatrudnic, bo po jakims czasie ucieknie mu za kariera.. Ci ludzie czesto chca wlasnie pracowac u siebie , na miejscu, zwiazac sie z jedna firma.. Nie maja czesto szansy wlasnie bo na jego miejsce zatrudnili kucharze, co tez umie rozmawiac przez tel, jezdzic autem i reszty nauczy sie w pracy. dodam, ze wierze w idealistyczne prawo mowiace , iz ciezka praca mozna osiagnac wszystko samemu..LESZEK GROLIK edytował(a) ten post dnia 20.10.11 o godzinie 11:33
Justyna Laskowska

Justyna Laskowska purchasing
specialist

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

Byle jaką pracę można znaleźć w tydzień (często bez umowy, w kiepskich warunkach - zimno, mokro, w tragicznej atmosferze). Da się i czasem trzeba się na taki układ zdecydować, bo życie kosztuje. Z reguły jednak cierpi na tym zdrowie (fizyczne, psychiczne), więc po jakimś czasie doszłam do wniosku, że dość tego.
Znalezienie fajnej pracy zajęło mi prawie 2 lata. Na początku szukałam tylko w branży, potem chodziło mi o "cokolwiek, byle była umowa i więcej niż 5 stopni Celsjusza w miejscu pracy".
Im dłużej się szuka, tym wymagania spadają.. pamiętam, jak kończyłam studia..;)szłam w zaparte, że "za mniej niż 3 koła na rękę pracować nie będę", hehe, dawne czasy i ten idealizm człowieka, którego jeszcze nie uderzyła rzeczywistość.
Bałam się tylko wylądować w jakimś markecie na rozładowywaniu towaru czy stoisku mięsnym, bo czas leci, koszty życia są duże, a pracy i pieniędzy niet.
I w końcu się udało. Dzięki Bogu.
Powodzenia życzę wszystkim, którzy jeszcze szukają. Czasem jednak udaje się przebić głową mur:)
Justyna Laskowska

Justyna Laskowska purchasing
specialist

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

za duzo magistrow.. moze rzeczywiscie powinno byc tak, ze studia sa platne, wtedy mogliby na nie isc Ci, ktorym mozna pomoc na rynku pracy
Gratuluję podejścia. Chyba wtedy na studia szliby ludzie, których rodzice mają dość kasy, żeby to sfinansować.Justyna Laskowska edytował(a) ten post dnia 20.10.11 o godzinie 11:53

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

Justyna Laskowska:
Gratuluję podejścia. Chyba wtedy na studia szliby ludzie, których rodzice mają dość kasy, żeby to sfinansować.
no o tym mowie przeciez.. dla biednych a zdolnych wtedy sa stypendia.. dzisiaj gdize sie czlowiek nie obejrzy to magister nic niepotrafiacy..LESZEK GROLIK edytował(a) ten post dnia 20.10.11 o godzinie 12:11
Justyna Laskowska

Justyna Laskowska purchasing
specialist

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

To nie jest kwestia tego, że studia są bezpłatne.
Raczej skłonna jestem twierdzić, że to przez wielkie namnożenie szkół prywatnych, oferujących wyłącznie "papier" i tytuł za pieniądze (wiem, o czym mówię, gdyż sama przez 2 miesiące chodziłam na takie "studia", gdzie kompletnie niczego nie uczono i nie wymagano. odeszłam po stwierdzeniu, że to tylko topienie pieniędzy).
Nie chcę generalizować, bo niektóre prywatne uczelnie mają bardzo wysoki poziom, tak jak i państwowe bardzo niski.
Myślę, że problem leży w tym, że w Polsce źle prognozuje się zapotrzebowanie na specjalistów. przykładowo: jest bum na turystykę, to mnożą się na potęgę kierunki o takiej tematyce, a nikt nie pomyśli, że za 5 lat świat się zmieni i zapotrzebowania może już nie być
Jak ja zaczynałam studia, był bum na technologów żywności i wszyscy zgodnie twierdzili, że pracę się znajdzie bez problemu. Już na 3 roku wiedziałam, że wcale nie będzie kolorowo, a na ten moment technolodzy żywności zwyczajnie nie są potrzebni. I nie ma znaczenia to, że uczelnia była dobra, że poziom był wysoki i człowiek wychodzi z naprawdę szeroką wiedzą i umiejętnościami.
Z pustego i Salomon nie naleje.

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

Justyna Laskowska:
To nie jest (...)
to swoja droga masz racje..
Grzegorz Guździk

Grzegorz Guździk specjalista ds bhp,
instruktor karatrate

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

Justyna Laskowska:
To nie jest kwestia tego, że studia są bezpłatne.
Raczej skłonna jestem twierdzić, że to przez wielkie namnożenie szkół prywatnych, oferujących wyłącznie "papier" i tytuł za pieniądze (wiem, o czym mówię, gdyż sama przez 2 miesiące chodziłam na takie "studia", gdzie kompletnie niczego nie uczono i nie wymagano. odeszłam po stwierdzeniu, że to tylko topienie pieniędzy).
Nie chcę generalizować, bo niektóre prywatne uczelnie mają bardzo wysoki poziom, tak jak i państwowe bardzo niski.
Myślę, że problem leży w tym, że w Polsce źle prognozuje się zapotrzebowanie na specjalistów. przykładowo: jest bum na turystykę, to mnożą się na potęgę kierunki o takiej tematyce, a nikt nie pomyśli, że za 5 lat świat się zmieni i zapotrzebowania może już nie być
Jak ja zaczynałam studia, był bum na technologów żywności i wszyscy zgodnie twierdzili, że pracę się znajdzie bez problemu. Już na 3 roku wiedziałam, że wcale nie będzie kolorowo, a na ten moment technolodzy żywności zwyczajnie nie są potrzebni. I nie ma znaczenia to, że uczelnia była dobra, że poziom był wysoki i człowiek wychodzi z naprawdę szeroką wiedzą i umiejętnościami.
Z pustego i Salomon nie naleje.
O tak byle jaką zgadza się. Jest dużo ofert pracy wśród tych pracodawców, u których nikt nie chce pracować.
Łukasz Możdżeński

Łukasz Możdżeński Poszukuję pracy.

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

Ja szukam od 4 miesiecy i nic dorwac ciekawego nie mozna... Albo Call center albo doradztwo finansowe... Paranoja !

konto usunięte

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

Łukasz Możdżeński:
Ja szukam od 4 miesiecy i nic dorwac ciekawego nie mozna... Albo Call center albo doradztwo finansowe... Paranoja !
To może warto zmienić sposób "szukania" i zamiast ciągłego i żmudnego przeglądania, czy mnożenia ogłoszeń, podejść do tematu, jak do klasycznej... sprzedaży (czegokolwiek), gdzie ważny jest dobry biznes, czyli wzajemne korzyści: Klienta (tu: Pracodawcy szukającego Pracownika) i Sprzedawcy (tu: Pracownika szukającego dla siebie Pracodawcy) - obaj szukają tak, by jak najwięcej zyskać i jak najmniej stracić.

Może warto przy tym spojrzeć na siebie z punktu widzenia potencjalnego Pracodawcy, który szuka Kogoś (czy akurat Ciebie?), dzięki komu bezpośrednio lub pośrednio poprawi sobie zysk z biznesu, jakim się zajmuje, lub zmniejszy koszty jego prowadzenia (czyli więcej mu zostanie w kieszeni - też zysk).

Przy całym szacunku do każdego, skąd i jak Pracodawca ma wiedzieć, że to właśnie Ty zapewnisz Mu to, czego nie zapewni nikt inny i to teraz (już, natychmiast), i to za takie, a nie inne pieniądze?

Poszukaj odpowiedniego Klienta na swoje usługi tak, byście obaj na tym zyskali (tylko wtedy obie strony będą zadowolone).
Tadeusz Orlenko

Tadeusz Orlenko Ludzie są zazwyczaj
pokonanymi przez
samych siebie.

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

Maciej G, Krasny:
Może warto przy tym spojrzeć na siebie z punktu widzenia potencjalnego Pracodawcy, który szuka Kogoś (czy akurat Ciebie?), dzięki komu bezpośrednio lub pośrednio poprawi sobie zysk z biznesu, jakim się zajmuje, lub zmniejszy koszty jego prowadzenia (czyli więcej mu zostanie w kieszeni - też zysk).
Macieju:)
W nawiązaniu do Twojej wypowiedzi i trawestując słowa Alberta Einsteina, że:
"Szaleństwem jest robić coś jak dotychczas i oczekiwać innych efektów!"
- To tak sobie myślę, że trudno się z tym nie zgodzić, że niektórzy całe swoje życie chodzą na ryby i nie wiedzą, że to nie ryb szukają:}

"Silny podmuch wiatru zachwiał małym samolotem, gdy siadał do lądowania, co spowodowało, że koła nierówno uderzyły o pas i samolot stracił stateczność. Pilot natychmiast zwiększył maksymalnie ciąg silników i poderwał maszynę w powietrze. Samolot wykonał krąg nad lotniskiem i po chwili z gracją wylądował na płycie lotniska. Wszystkim napięcie opadło. Pasażerowie zaczęli cieszyć się, bić brawo i dziękować pilotowi.

Wychodząc z samolotu John. C. Maxwell zapytał kapitana:
- Zareagował Pan natychmiast na niebezpieczeństwo.
- Kiedy Pan zdecydował, by wznieść samolot ponownie w powietrze?

- Odpowiedź pilota zdziwiła go niepomiernie:
- Piętnaście lat temu!
".

Źródło: Efekt decyzji
piątek, 4 Czerwiec 2010


Pozdrawiam
Tadeusz:)Tadeusz Orlenko edytował(a) ten post dnia 23.10.11 o godzinie 16:18
Dawid Oszkiewicz

Dawid Oszkiewicz Dyrektor handlowy,
Sunnyline Poland

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

LESZEK GROLIK:
Dawid Oszkiewicz:
>
"Po znajomości" to może się sprawdza w administracji państwowej, tam gdzie nikt dokładnie nie rozlicza z wyników. W prywatnych firmach, szczególnie w branżach o niskich marżach po prostu nie ma miejsca na nieefektywnych pracowników, mimo, że to znajomi.
to prawda, tylko jest tez inna prawda.. na wiekszosc stanowisk nadaje sie wiekszosc ludzi, tzn.. nie musze konczyc administracji aby pracowac w firmie i odpowiadac za szereg prostych spraw, do ktorych wystarczy umiec w miare elokwentnie sie wypowiedziec.

Pozwolę się nie zgodzić. Wiele osób myśli tak jak Ty, a później są zdziwieni, że ktoś ich do pracy nie przyjmuje lub za tą ich pracę im dziękuje. To jednak temat na dłuższą dyskusję.
Kamil O.

Kamil O. Program Management
Office

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

Ja dostałem się do pracy rok po maturze zaczynałem od najniższego stanowiska za 900 brutto, potem systematycznie co roku awansowałem gdy zostałem odznaczony przez Dyrektora Generalnego udało mi się dotrzeć do Centrali Zarządu - nie wybrzydzałem pracowałem ciężko pracując na pozycję i zdobywając doświadczenie. Znam wiele osób które wolą siedzieć bo za 2000 brutto nie pójdą do pracy. Praca-cierpliwość-czekanie - może tak nie powinno być ale niestety tak jest by coś osiągnąć należy na to zapracować.

Niestety to nie działa w ten sposób. To że Panu się udało nie oznacza, że regułą jest iż ciężka praca oznacza od razu perspektywy. Można dostać pracę za ową mityczną najniższą i tak pracować kilka lat, a zmiana nie wchodzi w grę bo w danym rejonie np nic lepszego się nie dostanie. Wyjazd także często odpada. W naszym kraju nic nie jest oczywiste.

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

Dawid Oszkiewicz:

Pozwolę się nie zgodzić. Wiele osób myśli tak jak Ty, a później są zdziwieni, że ktoś ich do pracy nie przyjmuje lub za tą ich pracę im dziękuje. To jednak temat na dłuższą dyskusję.
ok, tylko nie wiem z czym sie nie zgadzasz bo akurat w zacytowanym fragmencie mojej wypowiedzi wydaje mi sie, ze zawarlem..fakt...LESZEK GROLIK edytował(a) ten post dnia 23.10.11 o godzinie 21:43

konto usunięte

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

LESZEK GROLIK:
Dawid Oszkiewicz:

Pozwolę się nie zgodzić. Wiele osób myśli tak jak Ty, a później są zdziwieni, że ktoś ich do pracy nie przyjmuje lub za tą ich pracę im dziękuje. To jednak temat na dłuższą dyskusję.
ok, tylko nie wiem z czym sie nie zgadzasz bo akurat w zacytowanym fragmencie mojej wypowiedzi wydaje mi sie, ze zawarlem..fakt...
Panie Leszku, ów opisany przez Pana "fakt" - cytuję:
LESZEK GROLIK:
(..)
(..) na wiekszosc stanowisk nadaje sie wiekszosc ludzi, tzn.. nie musze konczyc administracji aby pracowac w firmie i odpowiadac za szereg prostych spraw, do ktorych wystarczy umiec w miare elokwentnie sie wypowiedziec.

jest tylko Pana wnioskiem wysnutym na podstawie nieuprawnionych uogólnień (np. owa "większość") być może pewnych faktów, z którymi być może bezpośrednio lub pośrednio Pan się zetknął lub styka...
Może owe fakty są powtarzalne i prowadzą do jakiś patologii, ale... każdy przypadek z owej większości jest odrębny i musi być rozpatrywany w danym kontekście, a wszelkie uogólnienia tylko przysłaniają rzeczywisty obraz. Nie popadajmy za każdym razem od razu w skrajności i uogólnienia, bo może wyjaśnienie jest proste, ale nie znamy właśnie wszystkich faktów.

Ukłony
M.

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

Maciej G, Krasny:
Panie Leszku..
Zgadzamy sie.. wszystkie przytaczane przeze mnie przyklady sa dobrze mi znanymi.. Z tej racji uzylem slowa "fakt", ktore moze i rzeczywiscie srednio pasuje.. co do "wiekszosc"-zgoda.. jaka czesc naszego zycia stanowia patologie-nie wiem..pzdr

konto usunięte

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

jakiemu panu?:)
Kamil O.:
Ja dostałem się do pracy rok po maturze zaczynałem od najniższego stanowiska za 900 brutto, potem systematycznie co roku awansowałem gdy zostałem odznaczony przez Dyrektora Generalnego udało mi się dotrzeć do Centrali Zarządu - nie wybrzydzałem pracowałem ciężko pracując na pozycję i zdobywając doświadczenie. Znam wiele osób które wolą siedzieć bo za 2000 brutto nie pójdą do pracy. Praca-cierpliwość-czekanie - może tak nie powinno być ale niestety tak jest by coś osiągnąć należy na to zapracować.

Niestety to nie działa w ten sposób. To że Panu się udało nie oznacza, że regułą jest iż ciężka praca oznacza od razu perspektywy. Można dostać pracę za ową mityczną najniższą i tak pracować kilka lat, a zmiana nie wchodzi w grę bo w danym rejonie np nic lepszego się nie dostanie. Wyjazd także często odpada. W naszym kraju nic nie jest oczywiste.
Łukasz Możdżeński

Łukasz Możdżeński Poszukuję pracy.

Temat: Ile czasu szukaliscie/szukacie pracy?

Maciej G, Krasny:
Łukasz Możdżeński:
Ja szukam od 4 miesiecy i nic dorwac ciekawego nie mozna... Albo Call center albo doradztwo finansowe... Paranoja !
To może warto zmienić sposób "szukania" i zamiast ciągłego i żmudnego przeglądania, czy mnożenia ogłoszeń, podejść do tematu, jak do klasycznej... sprzedaży (czegokolwiek), gdzie ważny jest dobry biznes, czyli wzajemne korzyści: Klienta (tu: Pracodawcy szukającego Pracownika) i Sprzedawcy (tu: Pracownika szukającego dla siebie Pracodawcy) - obaj szukają tak, by jak najwięcej zyskać i jak najmniej stracić.

Może warto przy tym spojrzeć na siebie z punktu widzenia potencjalnego Pracodawcy, który szuka Kogoś (czy akurat Ciebie?), dzięki komu bezpośrednio lub pośrednio poprawi sobie zysk z biznesu, jakim się zajmuje, lub zmniejszy koszty jego prowadzenia (czyli więcej mu zostanie w kieszeni - też zysk).

Przy całym szacunku do każdego, skąd i jak Pracodawca ma wiedzieć, że to właśnie Ty zapewnisz Mu to, czego nie zapewni nikt inny i to teraz (już, natychmiast), i to za takie, a nie inne pieniądze?

Poszukaj odpowiedniego Klienta na swoje usługi tak, byście obaj na tym zyskali (tylko wtedy obie strony będą zadowolone).

Oczywiście, że się zgodzę z Tobą. Zauważ jednak ile takich firemek się teraz otworzyło na przełomie 3-5 lat (chodzi mi o doradztwo finansowe). Przez ten cały kryzys co był, to porobiło się tego jak mrówek i otwiera się cały czas.
Każdy z nas chce pracować w firmie, bądź na danym stanowisku, które mu najbardziej odpowiada i najlepiej będzie się w nim czuł. Dlatego ja właśnie czegoś podobnego szukam dla siebie.
Przeglądając oferty pracy to pracodawcy chcą osób z wykształceniem i doświadczeniem co w większości przypadków jest wręcz niemożliwe ! Ja wykształcenia wyższego nie posiadam, bo postanowiłem skończyć moja edukacje po maturze i żyć na własny rachunek i we własnych czterech kątach.
Pozdrawiam.

Następna dyskusja:

Jak szukacie pracy?




Wyślij zaproszenie do