Temat: Czy to jakiś żart ?
Joanna Pieta:
Tu nie chodzi o pensje dyrektora, ale absurdy, dzieki ktorym nic na lepsze sie nie zmieni. Chcialam zapytac dlaczego fakturzyska nie moze godnie zyc na normalnym poziomie...? Bo co...? Bo nie jest dyrektorem...?
nie, nie, o to mi nie chodzi. Absolutnie uważam, że kasjerka, fakturzysta i wszyscy inni powinni zarabiać tyle, by nie martwić się skąd wziąć pieniądze, jak im się buty rozkleją tak, że nie nadają się do niczego(na własnym przykładzie), nie wspominam już o osobach mających rodzinę na utrzymaniu.
Chodzi mi o to, że trzeba mierzyć wedle własnych umiejętności. Wg. mnie jest to praca dla studenta, który jeszcze nie przywiązuje wagi do tego, jaką ma umowę, który zaczyna zdobywać doświadczenie.
Osoba, która ma coś do zaoferowania (umiejętności, kompetencje, doświadczenie) nie zwróci uwagi na takie ogłoszenie.
Żeby dużo wymagać trzeba dużo oferować. Nie jest to moja osobista opinia (bo minimalna praca powinna wynosić przynajmniej te 1400 netto) - takie są niestety realia.
Próbuję też postawić się na stanowisku pracodawcy, który chce sprawdzić osobę, z którą może myśli współpracować bardzo długo.
Ale to się nie tyczy akurat tego ogłoszenia, bo wg. przepisów nielegalne jest ciągnięcie umowy zlecenia (czy też zlecenie) wszędzie tam, gdzie istnieje możliwość zawarcia umowy o pracę.