Albert Aleksandrowicz

Albert Aleksandrowicz GMS EXPRESS;
analityk

Temat: Zabawne lub nietypowe zdarzenia, sytuacje, scenki rodzajowe

Proponuje, by pisać o różnych zabawnych zdarzeniach:
- które nam się przytrafily lub innym, lub gdzieś zaslyszane
- o zabawnych lub nietypowych zachowaniach, sytuacjach lub wypowiedziach

To ja na początek może:

Mając 14 lat odprowadzalem dziewczynę do autobusu. Ona wsiadla a ja oparlem noge o stopień i prowadzilem dyskusje. W pewnym momencie drzwi się zamknęly a autobus ruszyl!Oczywiście z moją przytrzaśniętą nogą!Uskakalem tak spory kawalek ,szamocząc się i wyobrażając sobie mnie w jakim stanie dojeżdżam do następnego przystanku :)) Dzięki pasażerom czy tej dziewczynie wszystko się dobrze skończylo. Sporo ludzi mialo niezlą zabawę, a ja o kolorze mojej twarzy nie wspomnę...:))

konto usunięte

Temat: Zabawne lub nietypowe zdarzenia, sytuacje, scenki rodzajowe

autentyk: było to w czasach kiedy chodziłam do szkoły średniej czyli dawno, dawno temu. Wracam ok. godziny 14 do domu i w drzwiach widzę mojego dziadka siedzącego na stołku, drzwi brak.... Okazało się, że dziadek czytając ogłoszenie o wymianie drzwi (obiciu lub innej cudonej rzeczy, której teraz nie pamiętam, a po której miały one dobrze wyglądać) postanowił je zmienić. Fachowcy przyszli ok. 9 rano wymontowali drzwi i ... tyle ich widzieli...
Albert Aleksandrowicz

Albert Aleksandrowicz GMS EXPRESS;
analityk

Temat: Zabawne lub nietypowe zdarzenia, sytuacje, scenki rodzajowe

Izabela - Eva M.:
autentyk: było to w czasach kiedy chodziłam do szkoły średniej czyli dawno, dawno temu. Wracam ok. godziny 14 do domu i w drzwiach widzę mojego dziadka siedzącego na stołku, drzwi brak.... Okazało się, że dziadek czytając ogłoszenie o wymianie drzwi (obiciu lub innej cudonej rzeczy, której teraz nie pamiętam, a po której miały one dobrze wyglądać) postanowił je zmienić. Fachowcy przyszli ok. 9 rano wymontowali drzwi i ... tyle ich widzieli...
haha dobre...już myślalem , że nikogo temat nie zaciekawi
Agata Wika K.

Agata Wika K. grafik komputerowy,
działania PR w
mediach
społecznościowych

Temat: Zabawne lub nietypowe zdarzenia, sytuacje, scenki rodzajowe

Albert A.:
Proponuje, by pisać o różnych zabawnych zdarzeniach:
- które nam się przytrafily lub innym, lub gdzieś zaslyszane
- o zabawnych lub nietypowych zachowaniach, sytuacjach lub wypowiedziach

To ja na początek może:

Mając 14 lat odprowadzalem dziewczynę do autobusu. Ona wsiadla a ja oparlem noge o stopień i prowadzilem dyskusje. W pewnym momencie drzwi się zamknęly a autobus ruszyl!Oczywiście z moją przytrzaśniętą nogą!Uskakalem tak spory kawalek ,szamocząc się i wyobrażając sobie mnie w jakim stanie dojeżdżam do następnego przystanku :)) Dzięki pasażerom czy tej dziewczynie wszystko się dobrze skończylo. Sporo ludzi mialo niezlą zabawę, a ja o kolorze mojej twarzy nie wspomnę...:))


Hahahaha, zerwałabym z Tobą po takiej akcji, na miejscu tej dziewczyny :))))

Mnie temat zaciekawił i zainspirował do poszukiwań w zakamarkach pamięci... Jak sobie coś przypomne - napisze :)
Albert Aleksandrowicz

Albert Aleksandrowicz GMS EXPRESS;
analityk

Temat: Zabawne lub nietypowe zdarzenia, sytuacje, scenki rodzajowe

O jeszcze mi się przypomnialo:
Byla zima, zerwalem się do pracy, uprasowalem koszule,śniadanie itp. wyszedlem na parking, ale cos mi nie gra...spojrzalem na zegarek - 3.00!
Drzwi niestety zatrzasnąlem, więc dzwonię.Otwiera zaspana, nieprzytomna żona z wielkim zdziwieniem ..że o której ja wracam, i że jak bo przecież się polożylem spać, i że trzeźwy i z teczką w lrawacie??!!A oczywiście, że do pracy chcialem juz iść. Nie bardzo mogla mi uwierzyć...:)))) trzeba sobie to wyobrazić :)
Albert Aleksandrowicz

Albert Aleksandrowicz GMS EXPRESS;
analityk

Temat: Zabawne lub nietypowe zdarzenia, sytuacje, scenki rodzajowe

Agata K.:
Albert A.:
Proponuje, by pisać o różnych zabawnych zdarzeniach:
- które nam się przytrafily lub innym, lub gdzieś zaslyszane
- o zabawnych lub nietypowych zachowaniach, sytuacjach lub wypowiedziach

To ja na początek może:

Mając 14 lat odprowadzalem dziewczynę do autobusu. Ona wsiadla a ja oparlem noge o stopień i prowadzilem dyskusje. W pewnym momencie drzwi się zamknęly a autobus ruszyl!Oczywiście z moją przytrzaśniętą nogą!Uskakalem tak spory kawalek ,szamocząc się i wyobrażając sobie mnie w jakim stanie dojeżdżam do następnego przystanku :)) Dzięki pasażerom czy tej dziewczynie wszystko się dobrze skończylo. Sporo ludzi mialo niezlą zabawę, a ja o kolorze mojej twarzy nie wspomnę...:))


Hahahaha, zerwałabym z Tobą po takiej akcji, na miejscu tej dziewczyny :))))

Mnie temat zaciekawił i zainspirował do poszukiwań w zakamarkach pamięci... Jak sobie coś przypomne - napisze :)
Dlaczego?? Z kimś takim może być zabawnie :DD, no nie jestem jakimś Łamagą....hmmm :))
Albert Aleksandrowicz

Albert Aleksandrowicz GMS EXPRESS;
analityk

Temat: Zabawne lub nietypowe zdarzenia, sytuacje, scenki rodzajowe

o jeszcze mam:
Opowiadala Beata Tyszkiewicz jak kiedys w barze mlecznym kupila sobie pyzy, postawila na stole i wrócila sie po sztućce. Wraca patrzy , że siedzi jakiś facet obok jej talerza i wcina zupę. Sle siadla i zaczęla jesć swoje pyzy.Facet patrzy się na nią z wielkim zdziwieniem i pyta: Glodna? Ona odparla no,że tak. Facet wzruszyl ramionami.Po posilku, facet juz poszedl ..a Pani Beata spogląda ...a jej pyzy stoją na sąsiednim stoliku. :DDD

konto usunięte

Temat: Zabawne lub nietypowe zdarzenia, sytuacje, scenki rodzajowe

Egzamin z ekonomii matematycznej (termin zerowy!)- kto miał ten przedmiot wie, że niemożliwe jest zaliczenie tego czegoś przy pierwszym podejściu.
Wykładowca rozdał zadania przy których podane były 3 odpowiedzi - kartkę z wyliczeniami zostawiało się dla siebie. Liczę pierwsze zadanie (odpowiedź, przykładowo: 15, 20, 60) mi wyszło -254, liczę więc drugi raz to samo - tym razem wyszło 632,15.
Koniec czasu. Pozostała opcja chybił - trafił.
Dostałam 4 :-)
Ewa B.

Ewa B. Finance Controller

Temat: Zabawne lub nietypowe zdarzenia, sytuacje, scenki rodzajowe

Izabela - Eva M.:
Egzamin z ekonomii matematycznej (termin zerowy!)- kto miał ten przedmiot wie, że niemożliwe jest zaliczenie tego czegoś przy pierwszym podejściu.
Wykładowca rozdał zadania przy których podane były 3 odpowiedzi - kartkę z wyliczeniami zostawiało się dla siebie. Liczę pierwsze zadanie (odpowiedź, przykładowo: 15, 20, 60) mi wyszło -254, liczę więc drugi raz to samo - tym razem wyszło 632,15.
Koniec czasu. Pozostała opcja chybił - trafił.
Dostałam 4 :-)

Jak ja nienawidziłam tego przedmiotu... Jedyna poprawka na studiach. Ale za to uwielbiałam wykłady - po trzech zdaniach juz nikt na sali nie rozumiał, co profesor mówi, ale za to jak on tę ekonomię matematyczną wykładał! Były i sentencje łacińskie, i wtrety po francusku i angielsku, a całość spojona przepiękna polszczyzną.

Następna dyskusja:

Zabawne nazwiska lub nazwy ...




Wyślij zaproszenie do