Temat: Wspierać kobietę

Piotr B.:

Janusz K.:
Uważasz może, że ja - na przykład - nie jestem wrażliwy?
Na czym polega - według Ciebie - wrażliwość?
Od kiedy poglądy człowieka zaczynają być "trujące"?

Akurat ja wypowiedzi Asi nie potraktowałem jako przeciwstawienia nas sobie. Wrażliwy z niewrażliwym w starciu... Naprawdę tak to odebrałeś?

Dlaczego znów wyskakujesz z trującymi poglądami?

__________________________________

Przecież nigdzie nie mówię, że potraktowałem to, co napisała Joanna, jako przeciwstawienie nas... Uznała ona, po prostu, że jesteś "wrażliwy". Ponieważ ja też mam się za osobę wrażliwą - dociekam, czym, według Joanny, jest wrażliwość.
I to nie ja "wyskakuję z trującymi poglądami".... Pytam tylko, od kiedy poglądy zaczynają być trujące.
Nie ukrywam przecież, że uważam postawę taką, jak Twoja - pełną nieufności wobec czystości intencji kobiet, wiecznie doszukującą się drugiego i trzeciego dna, śledzącą każde słowo i gest w poszukiwaniu zakłamania i zdrady, przy jednoczesnym schlebianiu, pieszczotliwym zdrobnianiu imion i ogólnym "pieszczoszkowatym" podejściu - za trujące...
Wygląda po prostu na to, że Ty wszędzie znajdziesz możliwość popełnienia zbrodni wiarołomstwa i zdrady, głosząc tę możliwość jak zdarzenie faktyczne. To tak, jakby uznać, że każdy mężczyzna jest potencjalnym gwałcicielem, bo nosi ze sobą stosowny instrument...