Maria W.

Maria W. Fizjoterapeutka

Temat: Wiara, Bóg, moralność

Karina Barbara K.:
Maria W.:a ja nie wierze w Boga. Wierze w ludzi.


- to znaczy właśnie że wierzysz...Nieważne w co, ale fakt, że wierzysz....tzn że swojego Boga masz w sobie.


nie wierze w boga- wierze w ludzi. czyli nie boga w sobie mam, tylko wiare. nie utozsamiaj jednego z drugim.
i lepiej mi sie zyje, gdy wiem, ze moge liczyc tylko na siebie, mniej wtedy rozczarowan. i nie czekam na gwiazdke z nieba, na jakis cud, wiem, ze to czego chce musze osiagnac sama (lub z drobna pomoca ludzi), ze jak sama czegos nie zrobie, to mi z nieba nie spadnie. zreszta, co to za satysfakcja podniesc z ziemi cos co spadlo z takiej wysokosci?
Karina Ciosk - Komorowska

Karina Ciosk -
Komorowska
właściciel agencji
SPINKI, trener w
Akademii Pani Spinki

Temat: Wiara, Bóg, moralność

No wlasnie o tym mowie. Liczysz na siebie bo wiesz ze zycie w Twoich rekach...To znaczy ze wierzysz w siebie, w swoje mozliwosci...to wiara, ta sama...Tylko inaczej nazwana. Nie umiem juz lepiej tego wytlumaczyc...Ja sama kiedys sadzilam ze nie wierze w Boga, bo wiedzialam ze zycie zalezy ode mnie, jednak przekonalam sie ze nie jest to tak do konca...i teraz wierze...nie tak jak reszta, to nie jest zadna religia, nic konkretnego ale poprostu jakas wiara, w siebie, w czlowieka, w milosc, w dobro...ale to jednak tez jest Bóg...mój własny :)
Karina Ciosk - Komorowska

Karina Ciosk -
Komorowska
właściciel agencji
SPINKI, trener w
Akademii Pani Spinki

Temat: Wiara, Bóg, moralność

Anna K.:Ja wierzyłam do grudnia....ale kiedy zabrał mi najcudowniejszą Mame na świecie zawahałam sie....teraz nie wierze w nic :(


Przykro mi...czasami dopadaja czlowieka sytuacje ktorych nigdy bysmy nie chcieli, ale to poza nami...niezaleznie od nas...na kazdego poprostu przychodzi czas, ktory czasami wydaje nam sie nieodpowiedni...Ja jeszcze nie wyobrazam sobie takiej sytuacji...wspolczuje...
Marcin Bacia

Marcin Bacia ...-BraveMind-...

Temat: Wiara, Bóg, moralność



Św. Augustyn: Nie próbuj zrozumieć by wierzyć, ale wierz by zrozumieć.
Ja Wierzę.
Karina Ciosk - Komorowska

Karina Ciosk -
Komorowska
właściciel agencji
SPINKI, trener w
Akademii Pani Spinki

Temat: Wiara, Bóg, moralność

Niby tak...ale ja mam duszę poszukiwacza, ja musiałam rozumiec, szukać...a nasza religia była tak niespójna z wiedzą, z historią, z nauką...musiałam szukac odpowiedzi, bardzo licznych...juz od 4 klasy podstawówki...Teraz juz nie che szukać, rozumiec bo wiem że to niepojete, bo wiem że to poprostu wiara, nic więcej...i teraz zgadzam się z tym....dopiero teraz....ale tez po tym co złego w życiu mnie spotkało, jak ciernistą droge musiałam przejść by zacząć poprostu brać to takim jakie jest, nie szukac, nie błądzić...
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Koordynator
Projektów UE

Temat: Wiara, Bóg, moralność

A Bartku - zagdzam sie z Toba, nie mam wiedzy na temat religii świata, na temat katolicyzmu również...chyba mnie nie zrozumiałes ale wybaczam :) i pozdrawiam.

Ależ ja doskonale zrozumiałem o co Ci chodzi :-) Tylko bardzo czesto powtarzają się w wypowiedziach ludzkich tematy, które poruszyłaś, więc wykorzystałem chwilę i od razu je załatwiłem :-)

"Nie próbuj zrozumieć by wierzyć, ale wierz by zrozumieć." ?
beleving and knowing are two different things, jak śpiewa pewien pan. Postawa epistemologiczna zaproponowana przez Augustyna to miecz obosieczny. Jeśli czegoś nie można zrozumieć na gruncie logicznym (niekoniecznie na gruncie prostej dwuwymiarowej arystotelesowskiej logiki), tylko wymaga się od nas najpierw wiary, to tak jakby kazać nam skakać przed siebie z zamkniętymi oczami w nadziei, że coś tam jest. Jeśli coś jest nielogiczne, to może nie jest prawdziwe. a jak już mówiliśmy idea wszechmogącego i miłosiernego Boga jest lekko nielogiczna. I na nic tu cała theodycea...


bartłomiej kubiaczyk edytował(a) ten post dnia 12.10.06 o godzinie 19:06

konto usunięte

Temat: Wiara, Bóg, moralność

Łukasz K.:Jeżeli jesteśmy sami we wrzechświecie było by to duże marnotractwo przestrzeni...


Kontakt czy K-Pax?
Maria W.

Maria W. Fizjoterapeutka

Temat: Wiara, Bóg, moralność

Karina Barbara K.:No wlasnie o tym mowie. Liczysz na siebie bo wiesz ze zycie w Twoich rekach...To znaczy ze wierzysz w siebie, w swoje mozliwosci...to wiara, ta sama...Tylko inaczej nazwana. Nie umiem juz lepiej tego wytlumaczyc...Ja sama kiedys sadzilam ze nie wierze w Boga, bo wiedzialam ze zycie zalezy ode mnie, jednak przekonalam sie ze nie jest to tak do konca...i teraz wierze...nie tak jak reszta, to nie jest zadna religia, nic konkretnego ale poprostu jakas wiara, w siebie, w czlowieka, w milosc, w dobro...ale to jednak tez jest Bóg...mój własny :)


tylko nie mow, ze Cie znowu atakuje...
prosze nie wmawiaj we mnie wiary, ktorej we mnie nie ma. mowimy o dwoch roznych rzeczach. moja wiara w ludzi o ktorej pisalam i w siebie (jako ludzia rowniez) to nie ta wiara, o ktorej Ty piszesz. nie ma w tym nic boskiego, cudownego, nieziemskiego i takiego uwielbienia. czysty pragmatyzm. szczegolnie w odniesieniu do siebie samej. ale nie mam nic przeciwko temu, zeby sobie ludzie wierzyli w rozne cudenka. jesli im to pomaga w zyciu, jesli dzieki temu jest im latwiej, spoko, niech sobie w to wierza, ale mi nie kazcie. skonczylam. chyba...
Łukasz Kwiatkowski

Łukasz Kwiatkowski konsultant ds.
marketingu,
brandingu oraz
copywriter - Ha...

Temat: Wiara, Bóg, moralność

Maciej L.:
Łukasz K.:Jeżeli jesteśmy sami we wrzechświecie było by to duże marnotractwo przestrzeni...


Kontakt czy K-Pax?


Kontakt:)

konto usunięte

Temat: Wiara, Bóg, moralność

Zawsze w takich razach (dyskusje o Bogu, bogach, Kosciele, kosciolach i wiarach) przypamina mi sie co w Opolu na kabaretonie w roku 1990 czy 1991 powiedzial profesor mniemanologii stosowanej Jan Tadeusz Stanislawski. Otoz opowiadal jak to jednego rabina zapytano, czy Bog jest. Rabi zamyslil sie i powiedzial: ' jezeli, daj Boze, Pana Boga nie ma, to chwala Bogu. Ale jesli, nie daj Boze, pan Bog jest, to niech nas reka boska broni'. Za Boga mozna podstawic dowolne cos w co sie wierzy...
Leszek Wojciech Kuliński

Leszek Wojciech Kuliński Customer Service
Supervisor,
Polkomtel S.A.

Temat: Wiara, Bóg, moralność

moze tak a moze nie a moze jest on wladca zazdrosnym i nigdy nie poznamy tajemnicy prawdy a moze jest ona dostepna, a moze małym ludzkim mozdzkiem nie ogarniamy zamiarow kreatora rzeczywistosci a moze nie ma nic, nikogo niczego itp itd
Leszek Wojciech Kuliński

Leszek Wojciech Kuliński Customer Service
Supervisor,
Polkomtel S.A.

Temat: Wiara, Bóg, moralność

moze tak a moze nie a moze jest on wladca zazdrosnym i nigdy nie poznamy tajemnicy prawdy a moze jest ona dostepna, a moze małym ludzkim mozdzkiem nie ogarniamy zamiarow kreatora rzeczywistosci a moze nie ma nic, nikogo niczego itp itd
Karina Ciosk - Komorowska

Karina Ciosk -
Komorowska
właściciel agencji
SPINKI, trener w
Akademii Pani Spinki

Temat: Wiara, Bóg, moralność

Maria W.:
Karina Barbara K.:No wlasnie o tym mowie. Liczysz na siebie bo wiesz ze zycie w Twoich rekach...To znaczy ze wierzysz w siebie, w swoje mozliwosci...to wiara, ta sama...Tylko inaczej nazwana. Nie umiem juz lepiej tego wytlumaczyc...Ja sama kiedys sadzilam ze nie wierze w Boga, bo wiedzialam ze zycie zalezy ode mnie, jednak przekonalam sie ze nie jest to tak do konca...i teraz wierze...nie tak jak reszta, to nie jest zadna religia, nic konkretnego ale poprostu jakas wiara, w siebie, w czlowieka, w milosc, w dobro...ale to jednak tez jest Bóg...mój własny :)


tylko nie mow, ze Cie znowu atakuje...
prosze nie wmawiaj we mnie wiary, ktorej we mnie nie ma. mowimy o dwoch roznych rzeczach. moja wiara w ludzi o ktorej pisalam i w siebie (jako ludzia rowniez) to nie ta wiara, o ktorej Ty piszesz. nie ma w tym nic boskiego, cudownego, nieziemskiego i takiego uwielbienia. czysty pragmatyzm. szczegolnie w odniesieniu do siebie samej. ale nie mam nic przeciwko temu, zeby sobie ludzie wierzyli w rozne cudenka. jesli im to pomaga w zyciu, jesli dzieki temu jest im latwiej, spoko, niech sobie w to wierza, ale mi nie kazcie. skonczylam. chyba...


Alez nie ma w tym co mowie zadnej cudownosci, Ty nie bardzo rozumiesz tego co ja mowie..Ale to ja chyba juz nie bardzo umiem w slowach wytlumaczyc...

Temat: Wiara, Bóg, moralność

"
DOBRY, SPRAWIEDLIWY Bóg nie pozwoliłby na cierpienie niewinnych dzieci,..."

Bóg nie był dobry i sprawiedliwy. Zostaliśmy wszak stworzeni na jego wzór i podobieństwo. Zmienia się to oczywiście w Nowym Testamencie, wszak młoda religia musiała sobie dać radę wśród plejady mściwych i okrutnych bożków pogańskich.

Jestem agnostykiem.

konto usunięte

Temat: Wiara, Bóg, moralność

Łukasz K.:Czasem zastanawiam się co może kto naprawde trzyma nad nami swoją dłoń...


http://paski.org/komiks-2.html ;-)


Maciej L. edytował(a) ten post dnia 12.10.06 o godzinie 22:40
Karina Ciosk - Komorowska

Karina Ciosk -
Komorowska
właściciel agencji
SPINKI, trener w
Akademii Pani Spinki

Temat: Wiara, Bóg, moralność

Tomaszu...Bóg to my, jak juz wspomnialam, to my pozwalamy na to co na swiecie sie dzieje, czemu Boga do tego mieszac?

Temat: Wiara, Bóg, moralność

Maciej L.:
Łukasz K.:Czasem zastanawiam się co może kto naprawde trzyma nad nami swoją dłoń...


http://paski.org/komiks-2.html ;-)



Obrazek


Obrazek


;)
Katarzyna K.

Katarzyna K. sprzęt a nie

Temat: Wiara, Bóg, moralność

Karina Barbara K.:Tomaszu...Bóg to my, jak juz wspomnialam, to my pozwalamy na to co na swiecie sie dzieje, czemu Boga do tego mieszac?



Jeśli Bóg to my, a my pozwalamy na to, co na świecie się dzieje, to czemu Boga do tego nie mieszać? Nielogicznie napisałaś. ;)
Karina Ciosk - Komorowska

Karina Ciosk -
Komorowska
właściciel agencji
SPINKI, trener w
Akademii Pani Spinki

Temat: Wiara, Bóg, moralność

:) no więc...oglaszam wszem i wobec...nie potrafie zawsze i wszedzie wyjasnic dokladnie co mam na mysli, a wy widzicie tylko słowa, fragmenty wyjetych z mojej głowy mysli...przykro mi ze nie umiem sie na tyle wyslowic byscie zrozumieli to co chce przekazac...eh...
Katarzyna K.

Katarzyna K. sprzęt a nie

Temat: Wiara, Bóg, moralność

Jeśli nie potrafisz wyjaśnić co masz na myśli, to po co wątek polegający na wyjaśnianiu niuansów? ;)

Teraz ofkorz jest to śmiesznym kwiatkiem tylko ad mieszanie Boga do tego i tamtego. Jednak w kwestiach podstawowych logika również kuleje. Pierwszy z brzegu przykład.

Nie może Bóg być tożsamy z naszą wiarą, bo wtedy doskonałość stałaby na jej poziomie. A tak właśnie o Bogu i wierze napisałaś wyżej.
Po drugie, normy moralne nie są wymyślone przez "mądrzejszych od nas" i dano, dawno temu.

Tak jak wiara nie powinna być stabilna dążąc do nieskończenie wielkiej doskonałości, tak i normy nie stoją na tym samym poziomie. Fakt zmiany wiary na lepsze powinien podnieść poprzeczkę wyżej. Jednak dla każdego według jego możliwości. Doskonałość, najwij ją i Bogiem, jest nieskończenie wielka, ale przez fakt nieskończoności jest różna dla różnych ludzi. Nieskończoność nie jest punktowa, a właśnie punktowo naiwna wiara każe ją traktować, że niby Bóg zawiera się w punkcie najdalszym z możliwych. Że w przestrzeni nieskończonej każdy punkt jest najdalszy i najbliższy jednocześnie, oznacza to, że to jak dany punkt nazwiemy zależy tylko od "miejsca siedzenia" patrzącego. I naturalnie, że to, co dla jednego jest niedostępną doskonalością, dla drugiego będzie wspomnieniem sprzed x lat. Podstawa wiary zaś nie polega wyłącznie na dostrzeganiu coraz to "dalszej" poprzeczki, a na otwarciu się na innych. Fakt nieskończoności przestrzeni wiary dawać może i nauczkę, że nie wiemy do końca, w którą stronę jest ta lepszość, i być może ten, którego braliśmy za "niegrzecznego" znalazł drogę na skróty do jego doskonałości. W nieskończoności łatwo stracić kierunek.

I powtórzę to o nieochrzczonych niemowlętach, że nie znamy wszystkich dróg, jakimi Bóg przychodzi do nas. Gdzie jest więc miejsce na nasze dążenie, jeśli gorąca wiara jednego może wprowadzić go w maliny, a na tumiwisizm drugiego Bóg wyjdzie naprzeciw. W końcu nie tylko chodzi o niemowlęta i płody, ale i o zagubione owce, dla których Bo rzuca stado, żeby je szukać.

Ja, jak widać na powyższym, wierząca w tego Boga raczej nie jestem, jestem tylko shipoktytowanych katolikiem, któremu nie chce się ruszyć tyłka by się wypisać. Zresztą szkoda by mi było własnego dziecka, które w naszym tradycyjnie nietolerancyjnym społeczeństwie byłoby wytykane za niepójście do komunii i niechodzenie na religię. Mam za to brata w seminarium, więc się muszę kurna szkolić w dyskusjach. ;)




Wyślij zaproszenie do