Temat: Słowami można zastąpić zapach i dotyk.
Sam więc mówisz, że istnienie świata odbierasz przez mózg - tam przetwarzasz doznania wszystkich zmysłów, porządkujesz je i zapamiętujesz...
Nie jest też tak, jak pisała Beata: że koniecznie najpierw doznać trzeba, żeby potem słowami to obudzić.. - Kiedy opiszę wczorajszy wschód słońca, ze wszystkimi refleksami światła na obłokach, z fioletową różowością wyłaniającą się ponad dachami, z obłokami postrzępionymi na jaśniejącym niebie, kiedy kula słońca powoli wyłania się zza horyzontu i pierwszy promień oślepia na chwilę - to tę jutrzenkę zobaczysz, choć nigdy jej nie widziałeś..
A kiedy opiszę kwiat kirimii - biały jak lilia, wysmukły, o złotych pręcikach i nakrapianym purpurowo wnętrzu, słodko pachnący jak migdał i goździk w jednym, a głębiej jest jeszcze aromat świeżej cytryny; kwiat mięsisty i jędrny, choć delikatny zarazem - to kwiat ten poczujesz i zobaczysz, choć nie istnieje, bo wymyśliłem go przed chwilą...
Może nawet będziesz szukał w encyklopediach i internecie, jeśli ten opis Ci się spodoba... Ale nie szukaj - to tylko słowa.. ;-))