Ewa B.

Ewa B. Finance Controller

Temat: Słów kilka o... potrzebie ostatniego słowa

Maja D.:
zapewniam, że nie!!! Igor ma i będzie się miał świetnie! ja go obronię :)

Uff... ulżyło mi. Stasiu tak go raz-dwa przerobił...

konto usunięte

Temat: Słów kilka o... potrzebie ostatniego słowa

Ewa B.:
Urszula M.:
I tak bardzo płynnie przechodzimy od głownego tematu do pasztetu z królika. Hm, ciekawe...... :-)))

Standard ;)
drogie Panie,
proszę nie myśleć standardowo...
Królikowi nic nie grozi:)
Jakub Sosnowski

Jakub Sosnowski fotograf,
www.jakubsosnowski.p
l

Temat: Słów kilka o... potrzebie ostatniego słowa

[author]Stanisław

konto usunięte

Temat: Słów kilka o... potrzebie ostatniego słowa

Jakub S.:
[author]Stanisław

konto usunięte

Temat: Słów kilka o... potrzebie ostatniego słowa

M. Krzysztof B.:
prowadziłem rekrutację na stanowisko specjalisty ds. organizacyjnych. Jeden z kandydatów, zapytany o osiągnięcia świadczące o jego organizacyjnej skuteczności, z nieukrywaną dumą oznajmił: "Jako działacz związkowy rozwaliłem już cztery firmy!"
Autentyk?
Krzysztof Bukowski

Krzysztof Bukowski BUKOWSKI doradztwo
organizacyjne

Temat: Słów kilka o... potrzebie ostatniego słowa

Grzegorz R.:
M. Krzysztof B.:
prowadziłem rekrutację na stanowisko specjalisty ds. organizacyjnych. Jeden z kandydatów, zapytany o osiągnięcia świadczące o jego organizacyjnej skuteczności, z nieukrywaną dumą oznajmił: "Jako działacz związkowy rozwaliłem już cztery firmy!"
Autentyk?
Uczciwe słowo honoru. Trochę to była wina ducha tamtych czasów - "bicie komuchów" (a jeszcze kilka lat wcześniej większość pracodawców to były firmy państwowe) stanowiło rodzaj bohaterstwa wywołującego podziw i poklask, a nie wszyscy działacze związkowi zdążyli się zorientować, że parę lat jednak już minęło i teraz te same działania to piłowanie gałęzi na których siedzą. W ich mniemaniu operatywnym działaczom nowych związków należał się szacunek jak psu micha, także od przedsiębiorców. Ot, chociażby casus niejakiego Wrzodaka z Ursusa.M. Krzysztof Bukowski edytował(a) ten post dnia 13.06.07 o godzinie 16:32

konto usunięte

Temat: Słów kilka o... potrzebie ostatniego słowa

M. Krzysztof B.:
Grzegorz R.:
M. Krzysztof B.:
prowadziłem rekrutację na stanowisko specjalisty ds. organizacyjnych. Jeden z kandydatów, zapytany o osiągnięcia świadczące o jego organizacyjnej skuteczności, z nieukrywaną dumą oznajmił: "Jako działacz związkowy rozwaliłem już cztery firmy!"
Autentyk?
Uczciwe słowo honoru. Trochę to była wina ducha tamtych czasów - "bicie komuchów" (a jeszcze kilka lat wcześniej większość pracodawców to były firmy państwowe) stanowiło rodzaj bohaterstwa wywołującego podziw i poklask, a nie wszyscy działacze związkowi zdążyli się zorientować, że parę lat jednak już minęło i teraz te same działania to piłowanie gałęzi na których siedzą. W ich mniemaniu operatywnym działaczom nowych związków należał się szacunek jak psu micha, także od przedsiębiorców. Ot, chociażby casus niejakiego Wrzodaka z Ursusa.M. Krzysztof Bukowski edytował(a) ten post dnia 13.06.07 o godzinie 16:32
Trzeba uczciwie oddać temu gentlemanowi, że rozwalenie firmy nie jest możliwe bez zdolności organizacyjnych, z drugiej strony, chyba nie o taką organizację Panu chodziło, z drugiej storony, te firmy brały udział w przygotowaniach do napaści na państwa Europy Zachodniej...



Wyślij zaproszenie do