Temat: Słomiana wdówka....pomocy!!
Aneta Mamro:
ANETKO..... tez wyjezdzam rehabilitacyjnie....
i zapewniam tam tez jezdza tzw normalsi
a nie tylko szalejace ....... 40,50,60,80 :))))))
a maz juz dostał szkołe zapewne po numerku i juz wie ile
ile moze go taki wybryk kosztowac
głowa do góry kobieto :))))))
Chciałabym, ale ciężko jest uwierzyć, tym bardziej ze on w kolko mowi o tych kobietach, oczywiscie negatywnie, bo to one go zaczepiaja i sa nachalne, a on nie chce. Ze mna nigdy nie chodzi na żadne "tańce", bo nie lubi, a tu na wieczorek taneczny polecial i od tego czasu sluch po nim zaginał. A tu niby jakaś Pani, której syn jest w wieku naszego i był na tym samym obozie co nasz syn i warto ta znajomość podtrzymać bo może nasi synowie sie skumpluja i za rok pojadą razem na obóz.... takie urabianie gruntu...Przez rok romansował z laską przez neta i telefonicznie- podobno sie nigdy nie spotkali ( choć w to nie wierzę), ona się w nim zakochała i tęskniła, a on potem mi powiedział, że chciał sprawdzić czy potrafi zbajerować laskę, że ona miała tęsknić za nim i zasypywac go sms-mi, gdy on z rodziną spędzał obowiązkowy urlop wakacyjny....to wszystko teraz akurat wróciło i właśnie się nakręcam jak kolejną laskę urabia i rozkochuje w sobie. Nie wiem co gorsze: fizyczna zdrada, czy duchowa?
Nieee nie .... nie wpadaj kobieto w paranoję
z obcymi ludzmi, nawet z niewiastami czasem sie rozmawia....
o dzieciach , o zonach, o priorytetach, a nie tylko o pogodzie i zabiegach....
a oprócz wieczorków tańcujących nie bardzo jest co robić,
a zapewniam, ze lepsze to niźli survival po zmroku:))))
a co do netu ... romansował czy niewinnie flirtował....
a kobiecinę wyobraźnia poniosla, hę...?
Troszeczkę zaufania i wiary w mądrość tak jego jak i swoją
buziaczki