Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...
Wiesław R.:
Monika A.:
Może dlatego, że to przyzwyczajenie.
Oczywiście! Osoby nieużywające znaków diakrytycznych też robią to z przyzwyczajenia. Niezrozumiała jest dla mnie tylko opinia, że powinno się pomijać te znaki w komunikacji przez Internet. Jakieś uzasadnienie chyba istnieje? Cierpliwie czekam na odpowiedź Agaty...
Pewnie to samo, o czym pisałem ja, paręnaście wypowiedzi wcześniej - kiedyś był problem ze standardami kodowania znaków w internecie - Windows miał swoje (CP-1250), Amiga miała swoje (AmigaPL/Mazovia), Linuks miał swoje (choć ogólne - ISO-8859-2), Mac.. nie pamiętam.
W chwili obecnej, po wielu latach walki, w końcu standardem staje się UTF-8 (unikod) - wyglądający tak samo, we wszystkim co go obsługuje
Co do dysortografii, że pozwolę sobie wrócić - znam całą masę dysortografów z papierkiem i może dwóch, których problem jest istotnie głębszy. Tylko, że oni się starają pisać bez błędów - cała reszta stwierdza, że przecież ma papierek.
Za łatwo te papierki fruwają na lewo i prawo. Tym bardziej, że w większości przypadków ta "dysortografia" jest całkowicie uleczalna.
Tomasz Staniak edytował(a) ten post dnia 07.08.07 o godzinie 19:13