Temat: Mężczyzn wychowują kobiety ...
Janusz K.:
Dagmara D.:
Wychowanie to proces ciągły mający na celu osiągnięcie pewnych cech.
Oczywiście, gdyby wałiła mnie codziennie rano kijem po łbie za to że piję kawę to po pewnym czasie wyrobiłaby u mni eodruch Pawłowa.
To też model wychowania, prawda ?
Ludzie dorośli nie dają się wychowywać. ..(...)
______________________
Proces ciągły - czyli trwający także u ludzi dorosłych?
Bo jeśli nie, to znakomicie udało Ci się zaprzeczyć samej sobie w kilku sąsiadujących zdaniach.
bardzo bys chciał, prawda ?
Proces ciągły to nie jest proces zachodzacy w pracy przez 8 h, w domu przez 5 h.
Pisząc proces ciągły mam na myśli cały dzień i całą noc - tak jak zachodzi to pomiędzy matka i dzieckiem w wieku 0-3.
Oczywiście niektóre mamy musza wrócić do pracy i inni wychowują dziecko połowicznie z mamą.
Mam na myśli proces - czyli pracę. To nie jest tak "z doskoku". Dziś wychowuję dziecko, jutro męża, w środy sąsiada a w piątki koleżankę z pracy.
Jeśli dorośli nie dają się wychowywać (rozumiem, że nie chodzi o pozwalanie), to kiedy ta możliwość ustaje? w jakim wieku?
Według mojej teorii (która nie musi być prawdą) wpływ na dziecko ma się do dnia gdy przechodzi pod opieke "placówki"
Wtedy to placówka ma na niego większy wpływ niż ja (przedszole, szkoła)
Co to oznacza ? Ani tylko tyle, że mam 3 lata na wychowanie dziecka. Stworzenie u niego "kręgosłupa moralnego". Nauczenie go co jest dobre a co złe.
Reszta - to świat, koledzy, placówki, telewizja, książki i własny rozum.
A poza wszystkim, są również inne metody wychowawcze, niż walenie kijem, o czym na pewno doskonale wiesz...
Ano podobno... choć ta z kijem wydaje się czasem najbardziej skuteczna a i wychowujący się wyluzowuje ....