Monika Saran

Monika Saran Specjalista ds.
księgowości, Orlen
Gaz Sp. z o.o.

Temat: MAM RAKA

Już mnie rozbolały kciuki od trzymania, ale będę wytrwała :) Trzymam dalej :D

Temat: MAM RAKA

mój syn ( lat 5) poinformowął mnie ostatnio że będzie miał brata Kubusia !
ciekawa byłam skąd mu się nagle wymyśliło, bo mnie nic o tym nie wiadomo narazie
ale wiem ... na tym świecie nic nie dzieje się przypadkiem
jak będzie miał brata to napewno Kubusia....
Jesteś i będziesz z nami zawsze :)
i zawsze będziemy pisać do Ciebie :)

Temat: MAM RAKA

„Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.” Karol Wojtyla

JAKUBIE, NIE MOZESZ SIE NIGDY PODDAC!!TAK GLEBOKA WIARA MOZE GORY PRZENOSIC, WIEC TYM BARDZIEJ NAJCIEZSZA CHOROBE CZLOWIEKA...

„Jak strumienie i rośliny, dusze także potrzebują deszczu, ale deszczu innego rodzaju: nadziei, wiary, sensu istnienia. Gdy tego brak, wszystko w duszy umiera, choć ciało nadal funkcjonuje.” Paulo Coelho Piąta Góra

Sciskam Cie bardzo mocno;)
Marzena S.

Marzena S. Dyrektor
Zarządzający,
HILLWAY Szkolenia
biznesowe i dora...

Temat: MAM RAKA

Pamiętamy o Tobie Kubuś i w każdej chwili spoglądamy na forum z niecierpliwością czekając, aż otworzy nam się strona..i ta chwila konsternacji napsałeś coś, czy nie...

Wierzymy w Ciebie!
Monika Saran

Monika Saran Specjalista ds.
księgowości, Orlen
Gaz Sp. z o.o.

Temat: MAM RAKA

Najważniejsze to wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Zobacz Kubuś ile osób wierzy w to,że dasz sobie radę. Mam nadzieję,że i Tobie nie zabraknie wiary...

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

Cześć Kuba, pewnie kolejne batalie z tym paskudztwem przed Tobą, ale jakby nie patrzeć każda przybliża Cię do zwycięstwa - mam nadzieję że wierzysz w nie razem z nami...mam nadzieję że walczysz całym sobą, nie tylko lekami...
Marzena S.

Marzena S. Dyrektor
Zarządzający,
HILLWAY Szkolenia
biznesowe i dora...

Temat: MAM RAKA

Kuba walczy, wie, że musi wygrać-nie tylko walki z chemioterapią, ale wojnę z tym paskudztwem!
Agnieszka B.

Agnieszka B. "Bycie pozytywnie
nastawionym może nie
rozwiąże
wszystkic...

Temat: MAM RAKA

a ja codziennie tu wchodzę i czekam na słowo od Kuby :-))) na pewno niebawem napisze :-))) i dalej trzymam za Ciebie kciuki Kubusiu :-)))

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

"Aegroto dum anima est spes est" - dopóki pacjent oddycha jest jeszcze szansa... Tylko kto te szanse rozdaje?
Podoba mi się Kuba że nie bałeś się powiedzieć na forum o tym co jest często tematem ukrywanym przed otoczeniem chorego... Że nie boisz się swego rodzaju stygmatyzacji jaka występuje w społeczeństwie w stosunku do chorych...

Temat: MAM RAKA

Trzymam i pozdrawiam
Agnieszka B.

Agnieszka B. "Bycie pozytywnie
nastawionym może nie
rozwiąże
wszystkic...

Temat: MAM RAKA

Kuba, wciąż trzymam kciuki :-))))) powiedz chociaz słówko....

Temat: MAM RAKA

jak juz napisalam na priv podziwiam odwage odwartosci w stosunku do zupełnie obcych ludzi ,chociaz czasem do obcych jest łatwiej.

Temat: MAM RAKA

Dzień dobry Kubusiu :)

jesteśmy z Tobą :)) gorące uściski
czekamy na słówko , pozdrowienia z Poznania !

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

Modlimy się za Ciebie.

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

hej Kubusiu cieple mysli sle do ciepie........

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

kazdy ma raka i ty i ja i oni:)

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

PODHALE Maria G.:kazdy ma raka i ty i ja i oni:)


a co dokladnie masz na mysli????

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

Magdalena K.:
PODHALE Maria G.:kazdy ma raka i ty i ja i oni:)


a co dokladnie masz na mysli????



tego raka:)

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

PODHALE Maria G.:
Magdalena K.:
PODHALE Maria G.:kazdy ma raka i ty i ja i oni:)


a co dokladnie masz na mysli????



tego raka:)



wybacz ale nie rozumiem????

czytalas Forum


Magdalena Kadziolka edytował(a) ten post dnia 07.03.07 o godzinie 17:15

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

Jakub J.:Ten rok zaczął się tragicznie, z resztą końcówka minionego też. Ciągle w głowie mam, to powiedzenie: „Jaki koniec roku, taki cały następny”. Przeraża mnie to.

W poniedziałek, chyba tak naprawdę rozpoczął się dla mnie rok 2007. Dowiedziałem się o nowotworze. Przez ostatnie cztery dni nauczyłem się płakać i to do tego stopnia, ze od wycierania oczu ma poobcieraną skórę na twarzy. Dziś pierwszy raz wyszedłem z domu. Myślę, żeby coś w końcu zjeść i wyrzucić wszystkie puste pudełka po papierosach, które zalegają w całym moim mieszkaniu. Świat teraz wygląda inaczej.

Co chwilę dzwoni telefon, kolejny znajomy dzwoni i pyta się co może zrobić, a ja patrzę bezwiednie w ściany i udaje, ze słucham. Nie dociera jeszcze do mnie nic poza faktem, ze nie chce abym teraz tu był, gdziekolwiek indziej teraz też.

Może to dziwne choć pewnie zrozumiałe, ale wszędzie teraz czuje litość a nie wsparcie. Budzę się wieloma pytaniami i z nimi zasypiam, tylko kiedy śpię jest chyba inaczej. Nic więc dziwnego, ze postanowiłem do momentu aż mnie położą w szpitalu (29 stycznia) chciałbym cały czas spać i nie wychodzić z łóżka.

W ostatni poniedziałek, kiedy poszedłem do szpitala powiedziano mi, że od teraz muszę nauczyć się, iż nie jestem wyjątkiem. Patrzyłem wtedy na notes kobiety, która szukała luki w kalendarzu między nazwiskami. Codziennie czterdzieści nazwisk, codziennie czterdzieści imion, zapełnione do kwietnia.

Na szpitalnym korytarzu stałem przy oknie i płakałem jak dziecko, z zaciśniętym w dłoni skierowaniem, na około patrzyli na mnie, ci których choroba dopadła wcześniej. Z jednej strony w oczach pełne zwątpienie a z drugiej jakby nienawiść do tego, że jako jedyny mam włosy.

Tkwię gdzieś między tym wszystkim: między nowotworem, świadomością, że nie będę przez jakiś czas pracował, że na głowie mam jeszcze włosy i przedostatnią sesję. Tkwię gdzieś w tym widoku ludzi w maskach, którzy nienawidzą siebie tak samo jak tego, że ktoś ich odwiedza, choć o niczym innym nie marzą. I wiecie co? Nawet się lekko uśmiałem, kiedy przeczytałem o czterdziestu milionach złotych na Świątynie Bożej Opatrzności. Jak mi to pomoże, wchodzę w ten interes...

Dziś kiedy wyszedłem po raz pierwszy z domu pomyślałem, że zacznę walczyć. Nie z chorobą ale o siebie. Inaczej nie ma szans. Dlatego piszę, dlatego może jeszcze zostawię tutaj wiadomość...

Dziękuje.
J.

Nie pal papierosow:)

Następna dyskusja:

Coś mam malo znajomych:)




Wyślij zaproszenie do