Temat: MAM RAKA

Jakub
chciałabym powiedzieć ,że bedzie good ,że musi być good .
Moje doświadczenie nie równają się do tego co przeżywasz ...
cztery lata temu,2 biopsję, czekanie czy bedzie złośliwy czy nie ? Okazało sie że "na górze" ktoś widocznie czuwa nademną ,teraz została tylko mała piękna blizna na piersi ...w tym samym czasie jakby było mało zostawił mnie chłopak ,pomyslałam że co mnie nie zabije to mnie wzmocni
Jakub trzymam kciuki nawet nie wiesz jak mocno...

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

Absolutnie nie poddawaj się temu cholerstwu. Jak "on" czuje, że ktoś wątpi to uderza ze zdwojoną siłą a jak widzi że ktoś walczy to znika.
Trzymam ogromne kciuki za Twoją wiarę i szczerze polecam modlitwę bo tylko ona umacnia człowieka.
Mirek Maleszyk

Mirek Maleszyk ........prawie na
urlopie.

Temat: MAM RAKA

Ze szwagrem, pięć lat (od diagnozy) wódeczkę pijemy..........Jutro wylatuje do Chin!!! Nigdy nie powiedział, że jest chory..........
Pamiętaj!!!...........”Do końca Świata.......i o jeden dzień dłużej”!!!
Pozdrawiam M.

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

Święte słowa Mirek.

Jakub WIEM , że sobie poradzisz.
Kasia P.

Kasia P.
Www.babyrepublic.pho
to

Temat: MAM RAKA

Jakub, trzymaj się. Musi być dobrze, nie ma innej opcji.

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

Właściwy styl życia opiera się na sile naszego ślubowania i naszej świadomości tej siły. Od tego zależy, jak będziemy przyjmowali cierpienie...

Jakubie, jedyne co mogę, to być z Tobą myślami i przesyłać Ci pozytywną energię, na każdy dzień Twojej walki...

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

WALCZ! MUSISZ STAWIĆ TEMU CZOŁO SAM... NIKT INNY TEGO ZA CIEBIE NIE ZROBI, MY MOZEMY WSPIERAC CIE DUCHOWO I TRZYMAC ZA CIEBIE KCIUKI, NIC WIECEJ.

musisz stoczyc boj z samym soba.

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

Napoleon powiedział kiedyś, że historię piszą zwycięzcy...

Historię pojedynczego człowieka też - jeśli nie będziesz walczył i nie wygrasz choćby częśći tego co sobie założyłeś - nikt nie napisze Twojej. Jeśli Ci się uda - sam ją napiszesz...

Nie będe pisał o współczuciu czy wspieraniu duchowym. Po prostu chciałbym w tym wątku za rok/dwa przeczytać: "udało mi się" lub "częściowo mi się udało". Jest taka anegdota, związana z życzeniami świątecznymi lub innymi:

" Nie życzę Ci zdrowia - marynarze z Kurska byli zdrowi, nie życzę Ci pieniędzy - pasażerowie Titanica mieli pieniądze, życzę Ci szczęścia - bo tego im wszystkim zabrakło.

Powodzenia

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

Jakub, nie trać nadziei.
Wiara naprawdę czyni cuda. Jesteśmy z Tobą myślami, pragnieniami, nadzieją…
Tu jesteśmy, tu zaglądamy, nie chcemy Cię męczyć odpisywaniem na nasze posty, czytaj je tylko, jeśli wolisz nie pisać... WALCZ!!!
Mariusz Kępka

Mariusz Kępka Senior Training &
Development
Consultant (LDE,
ICC, AE, M...

Temat: MAM RAKA

Kuba

jestem, dołączam się..

zrób tak jak jest dla Ciebie dobrze... popieram Grzegorza... mozesz walczyc albo przejsc spokojnie (o spokoju nie ma tu chyba mowy)

popieram Ize - jesli zaczales mowic - zaczales walczyc

...

Mariusz

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

Z całej siły trzymam kciuki..... i na pewno się pomodlę o zdrowie i siłe dla Ciebie.
Łukasz P.

Łukasz P. Konsultant/Analityk
HR

Temat: MAM RAKA

jakiej drogi bys nie obral bedzie dobra bo Twoja ale nie odwracaj sie od otaczajacych Cie ludzi...ich reakcja to nie litosc tylko wynik bezsilnosci i strachu!
Katarzyna K.

Katarzyna K. sprzęt a nie

Temat: MAM RAKA

A kiedy już wyzdrowiejesz będziesz miał stosunek do życia sześćdziesięciolatka i z zawiązanymi oczami będziesz mógł do słoika wsadzić najpierw ważne kamienie, potem mniej ważne, na piasek nawet nie spojrzysz. Na ten piasek, który tkwi w oczach naszych rówieśników. Czy to nie fajna perspektywa mieć mądrość dojrzałego człowieka w wieku mocno niedojrzałym?

Dziś rak to nie wyrok, we w miarę wczesnym stadium jest całkowicie wyleczalny. A nawet gdy zabraknie Ci sił do trąbionej tu walki, są psychoonkolodzy, którzy powalczą z Tobą. Jeśli jesteś wierzący to jakiś Bóg też jest z Tobą. Do walki trzeba wielu sił, wydawać by się mogło, że zbyt wielu jak na chorego. Ale to właśnie chory odkrywa takie pokłady siły, o których jako zdrowy nie miał pojęcia.

I nawet się nie spostrzeżesz kiedy uświadomienie sobie przemijalności da Ci takiego kopa już w zdrowym życiu, że nie dość, że będziesz umiał wybrać sprawy wartościowe, to zrobisz to znacznie szybciej niż robiłeś to dotychczas. Czy to nie fajne stać się zupełnie nowym człowiekiem?

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

Kuba.. ciesze sie ze w koncu to powiedziales.. i ze postanowiles walczyc.

when you velieve everything is over.. that will be the begining..


Anita nie przyjmuje zaproszen od ludzi ktorych nie zna edytował(a) ten post dnia 25.01.07 o godzinie 19:28

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

Kuba najważniejsza jest nadzieja i wiara w to, że wszystko będzie dobrze!!!!
Nie każdemu to się udaje tj. wyjść z tej choroby. Mojej mamie niestety to się nie udało. Ale była bardzo silną kobietą. Do dziś nie umiem wyjść z podziwu jak z tym cholerstwem walczyła. Naprawdę walczyła do ostatnich dni choć wiedziała że jej przypadek jest beznadziejny (wykryty o wiele za późno). Lekarze od diagnozy dawali jej kilka miesięcy życia (3 do 4 miesięcy), żyła jeszcze 2 lata. Może to trochę dołujące co piszę ale chcę Ci pokazać że naprawdę warto być silnym i się nie załamywać!!!!
U ciebie to początek choroby i dasz radę. NAJMOCNIEJ JAK UMIEM TRZYMAM KCIUKI!!!

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

Kubuś wygrasz
wierzę
Iwona Kubiczek

Iwona Kubiczek marketing,
wolontariat, OPP

Temat: MAM RAKA

Anna Agnieszka P.:Jakub
chciałabym powiedzieć ,że bedzie good ,że musi być good .
Moje doświadczenie nie równają się do tego co przeżywasz ...
cztery lata temu,2 biopsję, czekanie czy bedzie złośliwy czy nie ? Okazało sie że "na górze" ktoś widocznie czuwa nademną ,teraz została tylko mała piękna blizna na piersi ...w tym samym czasie jakby było mało zostawił mnie chłopak ,pomyslałam że co mnie nie zabije to mnie wzmocni
Jakub trzymam kciuki nawet nie wiesz jak mocno...




Witaj Kubuś!!
Ania ma racje !!!! to cholerstwo na pewno cie tylko wzmocni !
walcz z tym padalcem:)) na pewno wygrasz tę wojnę !! trzymam kciuki :)) i jeszcze dużo razy będziesz tu pisał i opowiadał kawały i śmiej sie ...... bardzo dużo sie śmiej to pomaga :)) pozdrowienia i uściski
Agnieszka Joanna Gajewska

Agnieszka Joanna Gajewska branża kosmetyczna;
"...odwiąż liny,
opuść bezpieczną
prz...

Temat: MAM RAKA

pierwszy krok juz za Tobą - uświadomienie sobie choroby i tego że trzeba walczyc. wierze ze starczy Ci sił do walki z intruzem, bo wazne jest ze CHCESZ WALCZYC.

wierzę w Ciebie :)
Iwona K.

Iwona K. Zarządzanie ofertą
produktową

Temat: MAM RAKA

Wierzę, ze sie uda WALCZ ... my jesteśmy z Tobą

konto usunięte

Temat: MAM RAKA

Jakub J.:Ten rok zaczął się tragicznie, z resztą końcówka minionego też. Ciągle w głowie mam, to powiedzenie: „Jaki koniec roku, taki cały następny”. Przeraża mnie to.

W poniedziałek, chyba tak naprawdę rozpoczął się dla mnie rok 2007. Dowiedziałem się o nowotworze. Przez ostatnie cztery dni nauczyłem się płakać i to do tego stopnia, ze od wycierania oczu ma poobcieraną skórę na twarzy. Dziś pierwszy raz wyszedłem z domu. Myślę, żeby coś w końcu zjeść i wyrzucić wszystkie puste pudełka po papierosach, które zalegają w całym moim mieszkaniu. Świat teraz wygląda inaczej.

Co chwilę dzwoni telefon, kolejny znajomy dzwoni i pyta się co może zrobić, a ja patrzę bezwiednie w ściany i udaje, ze słucham. Nie dociera jeszcze do mnie nic poza faktem, ze nie chce abym teraz tu był, gdziekolwiek indziej teraz też.

Może to dziwne choć pewnie zrozumiałe, ale wszędzie teraz czuje litość a nie wsparcie. Budzę się wieloma pytaniami i z nimi zasypiam, tylko kiedy śpię jest chyba inaczej. Nic więc dziwnego, ze postanowiłem do momentu aż mnie położą w szpitalu (29 stycznia) chciałbym cały czas spać i nie wychodzić z łóżka.

W ostatni poniedziałek, kiedy poszedłem do szpitala powiedziano mi, że od teraz muszę nauczyć się, iż nie jestem wyjątkiem. Patrzyłem wtedy na notes kobiety, która szukała luki w kalendarzu między nazwiskami. Codziennie czterdzieści nazwisk, codziennie czterdzieści imion, zapełnione do kwietnia.

Na szpitalnym korytarzu stałem przy oknie i płakałem jak dziecko, z zaciśniętym w dłoni skierowaniem, na około patrzyli na mnie, ci których choroba dopadła wcześniej. Z jednej strony w oczach pełne zwątpienie a z drugiej jakby nienawiść do tego, że jako jedyny mam włosy.

Tkwię gdzieś między tym wszystkim: między nowotworem, świadomością, że nie będę przez jakiś czas pracował, że na głowie mam jeszcze włosy i przedostatnią sesję. Tkwię gdzieś w tym widoku ludzi w maskach, którzy nienawidzą siebie tak samo jak tego, że ktoś ich odwiedza, choć o niczym innym nie marzą. I wiecie co? Nawet się lekko uśmiałem, kiedy przeczytałem o czterdziestu milionach złotych na Świątynie Bożej Opatrzności. Jak mi to pomoże, wchodzę w ten interes...

Dziś kiedy wyszedłem po raz pierwszy z domu pomyślałem, że zacznę walczyć. Nie z chorobą ale o siebie. Inaczej nie ma szans. Dlatego piszę, dlatego może jeszcze zostawię tutaj wiadomość...

Dziękuje.
J.
w takich chwilach, jak zresztą w każdej tragicznej dla kogoś sytuacji, najważniejsze jest chyba to, żeby mieć obok siebie taka osobę, której zawsze będziesz mógł się wypłakać (we dnie i w nocy) i która nie będzie Ci mówiła co masz robić, a czego nie, nie będzie patrzeć na Ciebie wzrokiem pełnym współczucia itd, tylko będzie Cię zagrzewała do walki i pilnowała, żeby chęć wyleczenia raka nie malała zbytnio...
Ja w każdym bądź razie będę Ci kibicować w tej batalii :)

Następna dyskusja:

Coś mam malo znajomych:)




Wyślij zaproszenie do