Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?
Ale jeśli jest (jak Piotrek powiedział) prawdziwa miłość - to może jest ciężko, ale wslnie i można sobie jakoś radzić razem.
Weźmy pod uwagę przykład z życia moich znajomych (małżeństwo od 3 lat):
Na pierwszy rzut oka IDEALNA PARA, a w rzeczywistości
ona - materialistka, wydawanie kasy męża fryzjer, ciuszki itp.
on - ślepo w niej zakochany, bardzo dobre stanowisko i bardzo dobrze płatne, kasa dla żony niech się dziewczyna cieszy.
Miała na wszystko i jeszcze więcej, nie narzekała na nic, aż tu nagle facetowi się noga podwinęła i musiał zrezygnować z dobrej pracy. Był bez pracy jakieś 4 miesiące, potem zaczepił się gdzieś tak, by na rachunki starczyło i było na życie. Więc siłą rzeczy poziom życia moich znajomych spadł ale jeszcze nie na dno. I zgadnijcie co się stało...... macie rację ..... rozwód po 9 miesiącach od straty pracy przez znajomego.
Na sprawie rozwodowej usłyszał od swojej, już byłej żony, że odchodzi od niego, bo nie potrafił jej zapewnić odpowiedniego życia. Więc on, nie robiąć problemów zgodził się na rozwód.
Po ok. 6 miesiącach dostał propozycję pracy w dużym, międzynarodowym koncernie i szybko (dzięki determinacji, doświadczeniu itp.) wspiął się wysoko. Zarabia teraz DUŻO, DUŻO więcej niż na początku tej historii.
I co się działo ???
Żonka już ze 3 razy chciał do niego wrócić.
A mogła się te kilka miesięcy przemęczyć, nic by się jej nie stało jakby sobie nie kupiła kilku kiecek węcej, ale nie uwierzyła w męża i mam nadzieję, że teraz tego bardzo żałuje.
Brzmi to jak z jakiegoż romansidła, ale ta historia dała mi wiele do myślenia.
Koniec