Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

Piotr B.:
Dagmara D.:
Piotr B.:
Dagmara D.:
Ja wyszłam za mąż nie mając w głowie: "E, zawsze można się rozwieść". Może to kwestia nastawienia ?
Ja się ożeniłem myśląc: na zawsze...
ale trzeba było wreszcie powiedzieć: DOŚĆ!!!
To sie zdarza. Lepiej dać sobie spokój wcześniej niż przeżyc z kimś całe życie i mieć świadomość jego zmarnowania.

niestety - o 6 lat za późno... i tak żyję ze świadomością, że zmarnowałem i to nie tylko swoje życie...
niczego nie zmarnowałeś. Wystarczy, że wyciągnąłeś wnioski. Zawsze to mogło być 36 lat...
Elżbieta U.

Elżbieta U. szkolenia
savoir-vivre i
stylizacja, PR,
marketing, reklama

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

Piotr B.:
Dagmara D.:
Piotr B.:
Dagmara D.:
Ja wyszłam za mąż nie mając w głowie: "E, zawsze można się rozwieść". Może to kwestia nastawienia ?
Ja się ożeniłem myśląc: na zawsze...
ale trzeba było wreszcie powiedzieć: DOŚĆ!!!
To sie zdarza. Lepiej dać sobie spokój wcześniej niż przeżyc z kimś całe życie i mieć świadomość jego zmarnowania.

niestety - o 6 lat za późno... i tak żyję ze świadomością, że zmarnowałem i to nie tylko swoje życie...
nie mów, że zmarnowałeś, raczej powiedz, że to była nauka
Piotr B.

Piotr B. Prąd ze Słońca

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

Dagmara D.:
niestety - o 6 lat za późno... i tak żyję ze świadomością, że zmarnowałem i to nie tylko swoje życie...
niczego nie zmarnowałeś. Wystarczy, że wyciągnąłeś wnioski. Zawsze to mogło być 36 lat...
6 lat po tym, gdy chciałem po raz pierwszy skończyc to wszystko...
zmarnowałemswoje i dzieci (co ważniejsze) życie...
tia... wnioski sątakie,że lepiej być samotnym samemu... - wiele osób uważa, że nie są to właściwe wnioski;)
Piotr B.

Piotr B. Prąd ze Słońca

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

Ela U.:
nie mów, że zmarnowałeś, raczej powiedz, że to była nauka
i kto to mówi?;)
Elżbieta U.

Elżbieta U. szkolenia
savoir-vivre i
stylizacja, PR,
marketing, reklama

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

Piotr B.:
Ela U.:
nie mów, że zmarnowałeś, raczej powiedz, że to była nauka
i kto to mówi?;)
ja :)))))))))))
Piotr B.

Piotr B. Prąd ze Słońca

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

hmmm... ciekawe... ta ja może też takie wnioski o nauce wyciągnie?;)))
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

Nie pozagryzajcie - macie przecież wspólnego wroga..

Wiecie... Dagmara zapytała:
Dagmara D.:
Nie bardzo wiem jak można dojrzale rozważać "za" i "przeciw" wzięcia z kimś ślubu. ALbo sie kogoś kocha i chce sie z nim być, albo nie.

----------------------------

To ja, kontynuując tok myślenia Kariny (z założenia mniej dojrzałej niż Szanowni wypowiadający się, bo studentki jeszcze..), zapytam:

Jak można nie rozważać tak odpowiedzialnej decyzji, jak wspólne życie, ślub? I to niezależnie od tego, czy oboje są zdrowi....Janusz K. edytował(a) ten post dnia 23.07.07 o godzinie 17:56
Piotr B.

Piotr B. Prąd ze Słońca

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

Janusz K.:
Nie pozagryzajcie - macie przecież wspólnego wroga..

moim wrogiem jest tylko ten, kto sam się nim uczynił
Wiecie... Dagmara zapytała:
i nie dostała żadnej odpowiedzi rozumiem?

dywagacje o dojrzałosci pominę...
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

Dagmara D.:
Janusz K.:
Dagmara D.:
Nie bardzo wiem jak można dojrzale rozważać "za" i "przeciw" wzięcia z kimś ślubu. ALbo sie kogoś kocha i chce sie z nim być, albo nie.
Chyba, że sprawdzamy aktywa i pasywa - ale wtedy o rowód już nie jest tak trudno po latach...

________________

Przykład: kochają się, ale on jest nieuleczalnie chory.. Nie śmiertelnie, nie obłożnie, ale w sposób uniemożliwiający tzw. normalne życie, pracę.

Co bys doradzała, i dlaczego?
Tu nic nie można doradzać.
Każdy to rozważa we własnym sercu.
NIgdy nie wiadomo czy nasz partner nagle się nie rozchoruje - nawet śmiertelnie. Jeśli się kogoś kocha to sie z nim nie bierze wtedy rozwodu - wprost przeciwnie...

______________

Czyli - zgodnie z Twoim zaleceniem: kochają się, to niech biorą ślub??
Piotr B.

Piotr B. Prąd ze Słońca

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

Janusz K.:
Dagmara D.:
Tu nic nie można doradzać.
Każdy to rozważa we własnym sercu.
NIgdy nie wiadomo czy nasz partner nagle się nie rozchoruje - nawet śmiertelnie. Jeśli się kogoś kocha to sie z nim nie bierze wtedy rozwodu - wprost przeciwnie...

______________

Czyli - zgodnie z Twoim zaleceniem: kochają się, to niech biorą ślub??
Jeśli ktoś inteligentnie czytaa nie tylko twierdzi, że jest inteligentny, do potrafi doczytać, że nie ma tu żadnych zaleceń, bo Dagmara nic nie doradza - jeśli coś "zaleca", to indywidualne rozważenie w sercucałej sprawy przez osoby zainteresowane
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

Dagmara znakomicie sama na pewno potrafi powiedzieć, co miała na myśli pisząc raz, że "Nie bardzo wiem jak można dojrzale rozważać "za" i "przeciw" wzięcia z kimś ślubu. ALbo sie kogoś kocha i chce sie z nim być, albo nie."
a w innym miejscu "Tu nic nie można doradzać. Każdy to rozważa we własnym sercu."

A ja widzę w tym znaczną niekonsekwencję, a niedostrzeganie możliwości dojrzałego rozważania "za" i "przeciw" wzięcia z kimś ślubu - tym bardziej w wykonaniu Dagmary - bardzo mnie dziwi...

Brzmi to dla mnie tak, jakby wzięcie ślubu było decyzją niewymagajacą rozważenia, lekką, wręcz tuzinkową...
Piotr B.

Piotr B. Prąd ze Słońca

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

Dla Ciebie wiele rzeczy brzmi i co poza tym? Brzmią tak, aby sie tylko czepiać jak ostatni Czepialski, udający wszechwiedzącego ale jakoś Bogiem nie zostałeś - poproś Zeusa, może dołączy Cię do pantoteonu?

Dagmara jest bardzo konsekwentna w swoim myśleniu. Nie rozważa tematu książkowo więc nie opisuje wszystkiego po kolei. Dla mnie myśl jest zbyt prosta i jasna. Jeśli się kogoś już POkochało (nie ZAkochało w nim) to się już nie rozważa. Rozważać można na starcie, poznając daną osobę, ucząc się jej zachowań, reakcji, poglądów... itd. Potem zna sie ją na przysłowiowy wylot... o ile oczywiście nie padnie się ofiarą misternego oszustwa... ale to inna bajka:( Wówczas jest świadomość, że kocha sie daną osobę taką jaka ona jest. Po co wtedy jeszcze dywagować? Trzeba sie wreszcie związać! A że Dagmara nie mysli w duchu "wolnozwiązkowym"...

Na etapie poznawania każdy musi rozeznać, czy poradzę sobie z takimi obciążeniami, czy powinienem / powinnam sie w to pakować, czy potrafię kogoś z taką chorobą prawdziwie POkochać i być dla tej osoby pomocą, podporą... czy potrafię ułożyć sobie z nią życie tak, byśmy oboje byli szczęśliwi i dali szczęście innym?... Jeśli nie - to się w to odpowiedzialnie nie pakuję - mogę trwać w układzie przyjacielskim, ale nigdy nie pozwolę sobie na pójście dalej i dziewczyna mówi bardzo rozsądnie, logicznei i konsekwentnie...

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

Piotr B.:
Dla Ciebie wiele rzeczy brzmi i co poza tym? Brzmią tak, aby sie tylko czepiać jak ostatni Czepialski, udający wszechwiedzącego ale jakoś Bogiem nie zostałeś - poproś Zeusa, może dołączy Cię do pantoteonu?

Dagmara jest bardzo konsekwentna w swoim myśleniu. Nie rozważa tematu książkowo więc nie opisuje wszystkiego po kolei. Dla mnie myśl jest zbyt prosta i jasna. Jeśli się kogoś już POkochało (nie ZAkochało w nim) to się już nie rozważa. Rozważać można na starcie, poznając daną osobę, ucząc się jej zachowań, reakcji, poglądów... itd. Potem zna sie ją na przysłowiowy wylot... o ile oczywiście nie padnie się ofiarą misternego oszustwa... ale to inna bajka:( Wówczas jest świadomość, że kocha sie daną osobę taką jaka ona jest. Po co wtedy jeszcze dywagować? Trzeba sie wreszcie związać! A że Dagmara nie mysli w duchu "wolnozwiązkowym"...

Na etapie poznawania każdy musi rozeznać, czy poradzę sobie z takimi obciążeniami, czy powinienem / powinnam sie w to pakować, czy potrafię kogoś z taką chorobą prawdziwie POkochać i być dla tej osoby pomocą, podporą... czy potrafię ułożyć sobie z nią życie tak, byśmy oboje byli szczęśliwi i dali szczęście innym?... Jeśli nie - to się w to odpowiedzialnie nie pakuję - mogę trwać w układzie przyjacielskim, ale nigdy nie pozwolę sobie na pójście dalej i dziewczyna mówi bardzo rozsądnie, logicznei i konsekwentnie...

A myslisz że dzis ktokolwiek pozwoli sobie np na związek z taką osobą? nie,ponieważ ludzie sa wygodni,kobiety dzis myslą egoistycznie,życie bez problemów,i z dużymi pieniędzmi,a takie rzeczy jak film "przelamac fale nie zdarzaja sie w życiu,bo 99 procent mlodych kobiet nie byloby stac na cos tak dojrzalego,i twierdzenie "kocha sie pomimo nie za cos" to fikcja,kobieta dziś kocha głownie z 2 powodów,za wygląd,i pieniądze,ocenia innych taką miarą jaką sama chce byc oceniana,o czym swiadczy zawzieta chec dążenia do anorektycznej figury,bo media twierdzą że meżczyzni to lubią.rafał marzec edytował(a) ten post dnia 23.07.07 o godzinie 18:51
Piotr B.

Piotr B. Prąd ze Słońca

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

rafał m.:
A myslisz że dzis ktokolwiek pozwoli sobie np na związek z taką osobą? nie,ponieważ ludzie sa wygodni,kobiety dzis myslą egoistycznie,życie bez problemów,i z dużymi pieniędzmi

niestety - przytłaczająca większość kobiet tak właśnie myśli i patrzy... wspaniałe skądinąd osoby, ale tak bardzo zmaterializowane... o stosunkowo dobrych niekiedy sercach i altruistycznych odruchach... (pisząc to myślę nawet o konkretnych przypadkach)... ale niezdolne do prawdziwej, pełnej, ofiarnej miłości... przepraszam: Miłości - przez duże "M"...
Wiem Rafał jak to jest gdy się doświadczy masę zła. Martwi mnie Twoje generalizowanie jednak. Należy dostrzegać, że są takie wyjątki. Można wątpić, szczególnie doświadczając od życia ciągle jakichś kopniaków, że trafi się "właśnie mi" taka wspaniała osoba, ale nie neguj, że ich nie ma. Niestety - stanowczo zbyt mało, by wystarczyło dla każdego spragnionego...

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

hej piotrze,masz w zupelnosci racje,tu już nawet nie chodzilo mi o ofiarnosc,tylko o uczucie,o znaczenie tego slowa pojmowane obecnie przez kobiety,poco miec problem np taki jak opisany wyżej,kiedy można życ w dostatku,i cóż z tego że to uczucie nie jest takie jak byc powinno,ważne że jest wygodnie.
piotrze,oczywiscie nie neguje tego że takich osób nie ma,prawdziwych,wrażliwych,szczerych i kobiecych,jednak wydaje mi sie że zalew tandety jest tak przeważający,że coraz trudniej o kogos takiego,tak mi sie wydaje podobne mamy doświadczenia życiowe,albo w podobny sposob sobie z nami życie pograło.
Piotr B.

Piotr B. Prąd ze Słońca

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

uważaj Rafcio co piszesz bo zaraz kto inny sobie pogra po Tobie...

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

Piotr B.:
uważaj Rafcio co piszesz bo zaraz kto inny sobie pogra po Tobie...

wiesz tak sie tego boje,że już nawet nasikałem w majtasy z obawy :)))
pozdrowienia dla ciebie :)

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

ale jedno Januszowi musicie oddać.
potrafi wkur... innych hehehhehe
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

No właśnie - bo kombajny wielozadaniowe na buraczane przerabiają się same... ;-)

konto usunięte

Temat: Małżeństwo - to najchętniej z miłości. A dlaczego rozwód ?

Janusz K.:
No właśnie - bo kombajny wielozadaniowe na buraczane przerabiają się same... ;-)
eeeeeeetam
plotki

Następna dyskusja:

dlaczego niektorzy nie wkle...




Wyślij zaproszenie do