Temat: Jednym ruchem zrzuciłem wszystko z biurka. Ułożyłem ją na...
Iwona K.:
Januszu,
Lekcję zrozumiałam i bez tego komentarza, ale skoro musiałeś to odpowiem niestety podobnie.
Uczono mnie, iż w przekazie ( obojętnie jakim słownym, w postaci obrazu ...itd) istotne jest nie tylko to co osoba wysyłająca przekaz miała na myśli ale i to co osoba odbierająca przekaz usłyszała/ zobaczyła. Czyż nie jest tak, że w komunikacji jeśli odbiorca źle zrozumiał to wina leży po stronie komunikujacego - znaczy że źle zakodował przekaz.
Ja staram sie dostosowywac mój przekaz do poziomu reprezentowanego przez odbiorcę. Nie zawsze mi sie to jeszcze udaje. Ale uczę się.
___________________
Dobrze wiesz, że te słowa były skierowane nie tylko do Ciebie, chociaż także - ale Panowie boją się zabrać głos..
A co do tego, o czym piszesz: absolutnie nie masz w tym wypadku racji.
Gdybym chciał Ci coś wytłumaczyć, i zrozumiałabyś niezgodnie z intencją - to część winy spadłaby, oczywiście, na mnie.
Tu jednak niczego nikomu nie tłumaczyłem.
Opowiedziałem pewną historię - i zauważ, że między częściami było półtorej godziny na komentarze.
Komentarzy nie było - zaczęły się dopiero wtedy, kiedy napisałem dokończenie przerwanej historii. Przez te półtorej godziny każdy mógł sobie wyobrazić, co tylko chciał - ale potem? po tej drugiej części - jakim cudem?
Czy znajdziesz tam jedno zdanie, które nie da się odnieść do opisanej historii?
Znowu nie piszę tego do Ciebie tylko, nawet najmniej do Ciebie - ale to zwykła hipokryzja, obciążać mnie za swoją nadmiernie aktywną wyobraźnię.
Przeczytaj, proszę, jeszcze raz te komentarze (chociaż to nie komentarze. tylko zestaw amatorskich diagnoz) - jak ocenisz ich trafność?