Temat: Czy wulgaryzmy są dozwolone na forach GL?
Onka Kaja W.:
Panie Januszu dokładnie w obliczu twórczości na forach grupy KONTAKTOWNIA widać Pana hipokryzję - bo na pewno nie moją.
Jak zresztą mozna zauważyć sprawdza się tam świetnie to o czym pisała w tym wątku część osób - o ranieniu i urażaniu godności innych osób - z którym świetnie sobie można poradzić niekoniecznie używając porażających wlgaryzmów.
Jeśli wrzuca pan do jednego worka moją historyjkę oraz całość problemu który zaistniał na kontaktowni to naprawdę nie mamy o czym dyskutować.
Nie ma Pan umiaru ani nie potrafi ocenić wagi spraw - choć tak pięknie Pan prawi o swoim wieku i doświadczeniu - jak widać niezasadnie.
a Pana komentarz z 4 wersowe wierszyków wpisuje się doskonale w całość naszych dysput tutaj - to nie ja nękam innych uzytkowników tylko Pan i nie uwazam by miał Pan do tego prawo - szczególnie w obliczu regulaminu GL. Jak już Pan zrobi, zeby było to co było a czego nie ma to wtedy pogadamy.
ja nie wyszydzam Pana literówki w wyrazie WOLNE ja śmieję się z Pana idei - która tyczy się jednego obaszru a wszystko pozostałe jakos Pana Naczelnego Propagatora Krzewienia Kultury na GL dziwnym trafem mniej oburza.
Dziwna ta Pana wizja kultury osobistej - ale cóż - kazdy jest kulturalny na swój sposób - szkoda tylko , że to Pan chce uczyc innych.
A co do słówka ZEJŚĆ to nie przeformułuję. Doskonale oddaje ono całość Pańskich działań.
Pozwolę sobie ponownie zacząć ignorować Pana teksty - szkoda mi czasu na dyskusje które do niczego nie doprowadzą.
Dziękuję.
_____________________
Pani Onko Kaju - Ela Ułasiewicz napisała wcześniej, że nie ma różnicy moralnej między kradzieżą 5 zł a miliona. Z tym poglądem się zgadzam, i dlatego twierdzę, że hipokryzją jest załamywanie rąk nad potwornościami z tamtej grupy, kiedy samemu się posługuje bardzo sprawnie tym samym językiem, i dodatkowo "bardziej publicznie".
Wulgarność (chodzi mi nie tylko o słownictwo) z tamtej grupy mogła zaistnieć
tylko dlatego, że nad takimi "niewinnymi przecinkami" (to cytat z Dagmary) przechodzimy do porządku. Mechanizm ten opisywałem kilkakrotnie - ale Pani woli zająć się moją rzekomo niską kulturą osobistą, zamiast rzetelnie zastanowić się nad zjawiskami i uderzyć się w pierś.
Dopóki będzie zgoda na to, że wolno ukraść 5 zł, to i miliony będą kradzione.
Śmieje się Pani z mojej idei, której Pani nawet zrozumieć nie chce, bo zajęta jest Pani udowadnianiem, że Pani jest cacy, a ja be - może daje to Pani jakieś zadowolenie, smacznego.
Moje teksty i tak Pani ignoruje, bo ich Pani nie czyta i nie próbuje zrozumieć, tylko przelatuje po łebkach i wyłapuje, co akurat Pani pasuje do kolejnej porcji analizowania mojej osobowości*.
Wątpię, żeby udało się Pani powstrzymać przed dalszymi opisami moich zbrodni - ale to inna sprawa.
Proszę zauważyć, że ja zaproponowałem dwa działania dla powstrzymania wulgaryzmów na forach GL: przywrócenie zakazu używania wulgaryzmów do regulaminu oraz publiczne i gremialne potępianie ich używania.
Pani, a i inni uczestnicy dyskusji, nie dość, że wyśmieli te działania, to jeszcze wprowadzacie watki uboczne: a to możliwość ranienia bez użycia wulgaryzmów, a to konsylium mojego stanu zdrowia, a to pogłębiona analiza mojej osobowości. Sprawy to raczej nie popycha do przodu.
Może warto więc załatwiać wszystko po kolei?
A pierwotne jest powszechne lekceważenie "przecinków" i innych "drobiazgów".
* Dowodem na to są Pani wnioski z tego, co napisałem na wątku "4 wersowe wierszyki" - problem"d...e", choć robotę można mieć i w nosie,bez szkody dla wymiaru poetyckiego, jest zupełnie marginalny. Pani jednak skupia się na tym, co Panią interesuje.
A o tym wątku wspomniałem jedynie dlatego, że i tam Pani zawędrowała ze swoją szpilką, żeby wbic ją w moje wrażliwe ciało.