Temat: Czy skok w bok to już zdrada?

Janusz K.:
Pozwolę sobie, jako przerywnik, zacytować zapis z okładki znakomitej książki Anne Moir i Davida Jessela, płeć mózgu (PIW, Warszawa 1993):

Ośrodkiem seksu jest w znacznym stopniu mózg. {...}
Mózg kobiety, jej umysł nie jest skonstruowany w taki sposób, by trzymać seks w odrębnej przegródce mentalnej. To model męski mózgu wygląda tak, jak gdyby zawierał specjalną szafkę katalogową na seks, całkowicie oddzieloną od emocji.

Kobiety widzą, słyszą i odczuwają więcej, a to, co widzą, słyszą i odczuwają, więcej dla nich znaczy.

Kobiety i mężczyźni nie śmieją się z tych samych rzeczy i inne rzeczy ich denerwują.

Pewien mężczyzna, gdy badacze poprosili go, by okazał partnerce więcej uczucia, umył jej samochód.

------------

(to oczywiście w kwestii powoływania się na naturę czy biologię [jak zwał, tak zwał])[/edite

i po co te nerwy:-) cytat jak najbardziej trafny: mnie na ten przykład pociągają mężczyźni z zasadami, u których strefy erogenne też znajdują się między uszami. więc z jednorazowych skoków w bok nici. zresztą, czy nie lepiej pozostać przy swoim zdaniu? i tak będziemy żyć według własnych norm...

ps. jeszcze raz: ja Pana nie oceniam. wydaje mi się, że czasami rozumiem wypowiedzi innych w sposób, w jaki chcemy, aniżeli jest w rzeczywistości.[edited]Agata P. edytował(a) ten post dnia 07.07.09 o godzinie 22:02

Temat: Czy skok w bok to już zdrada?

Agata P.:

i po co te nerwy:-) cytat jak najbardziej trafny: mnie na ten przykład pociągają mężczyźni z zasadami, u których strefy erogenne też znajdują się między uszami.

:)))
Mnie również.
Uważam, że męski mózg to najbardziej pociągający element męskiego ciała:)

ps. jeszcze raz: ja Pana nie oceniam. wydaje mi się, że czasami rozumiem wypowiedzi innych w sposób, w jaki chcemy, aniżeli jest w rzeczywistości.

Dokładnie, masz rację, a Janusz nie ma dystansu do swojej osoby i potrafi być przy okazji dla innych ludzi bardzo niemiły.

Pozdrawiam.

Temat: Czy skok w bok to już zdrada?

Agata P.:

Janusz K.:
Ależ właśnie - daleko posunięta dyskrecja u skoczka....
A przecież zraniony partner nie musi przecież trąbić o tym, ze się dowiedział....

a tego już nie rozumiem. to znaczy ma siedzieć cicho i udawać, ze nic się nie stało? interesujące...

Bardzo interesujące. "Czego oczy nie widzą, to sercu nie żal"???

Niezależnie od tego, że mężczyźni są poligamiczni. Bo

to jest biologiczne, naturalne, obiektywne.

na szczęście nie wszyscy, proszę mi wierzyć:-)

Właśnie, niektórzy SĄ monogamiczni i chwała im za to.

A w ogóle , to oprócz "biologii" i "natury" jest coś takiego jak przyzwoitość, uczciwość, sumienie, empatia, miłość itp. - czyli tzw "uczucia wyższe", równie ważne, jak owa "biologia"...

Podobno jesteśmy ludźmi i oprócz instynktu i biologii - mamy również uczucia wyższe! Na szczęście...:)Marta Krawczyk edytował(a) ten post dnia 10.07.09 o godzinie 08:15

Temat: Czy skok w bok to już zdrada?

Szanowne Panie zechcą zauważyć, że moje dociekania nie dotyczą tego, czy zdradzać - tylko stosunku osoby zdradzanej do jednorazowego przypadku...

Na tym proszę skoncentrować i swój atak, i - przede wszystkim - uwagę...

Temat: Czy skok w bok to już zdrada?

a co jeżeli doszło do tego, bo w związku naprawdę źle się działo? i możliwe jest to, że osoba która żyje z 2 osobą od 5 lat pod jednym dachem, mają ze sobą dziecko, nagle nie wie, co do niej czuje?

Temat: Czy skok w bok to już zdrada?

Związki ewoluują, a ludzie się zmieniają. Nie bardzo, ale wystarczająco, by chęć do wspólnego życia zniknęła po drodze. Nigdy nie znamy nikogo w 100%, drugą osobę (siebie w sumie też) poznajemy całe życie.

Nie jest kwestią karać czy też nie, wybaczyć czy zapomnieć, ale dlaczego tak się stało i co zrobić, by utrzymać związek. Oczywiście jest to odpowiedź bardzo ogólna, ponieważ każdą sytuację należy rozpatrywać indywidualnie (i na pewno nie na forum), niemniej niekiedy "skok" w bok to nie przyczyna, ale skutek.