Temat: co jest w stanie rozbić stały związek
Janusz K.:
rafał m.:
wnioskuję,iż dla pana rutyna zaczelaby się już po tygodniu.
__________________
A wie Pan - to zależy, co miałoby być ćwiczone.
Przy lekturze Pańskich postów rutyna zaczęła się od drugiego. Co prawda czasem sypnie Pan jakimś niespodziewanym neologizmem, ale na ogół nudne reminiscencje kynologiczne przeplatane błędami ortograficznymi i ociekające śliną...
I z Panem nie mogę wziąć rozwodu, niestety... Ale też i związek nasz nie jest zbyt emocjonalny, na szczęście...
Myśle,że musi się pan bardziej postarać,bo z słowotoku zrobił się "ślinotok" i w tym momencie stało się to już nie tylko niesmaczne,ale i obrzydliwe.
Proponuję założenie kolejnego tematu,w celu dowartościowania swojego "ja,bo tutaj coś pan werwę traci powoli,a ten temacik o "wielkiej dumie z siebie" jakoś nie trafiony-zero odzewu. Czyżby spadek popularności? a może ludzie już sie znudzili i wybrali sobie bardziej ambitniejsze grupy?,czekam więc na kolejne pana mądrości z cyklu"złote myśli dojrzałego inaczej.
Tylko proszę uważać,żeby się za bardzo nie zapętlić w tych swych złotych myślach,jeszcze się język poplącze,znaczy paluszki.
"związek emocjonalny". Myśle,że używa pan słów których znaczenia pan nie rozumie.
W kontekście tego co pan tutaj reprezentuje wątpliwym jest to,iż zna pan znaczenie słowa "emocjonalny". Wyklucza się to z pana życiowymi poglądami na temat zdrady,i tego,iż jest ona konieczna.
Mętor owszem,czego? gawędziarstwa.
Nie miał pan doświadczeń z młodymi kobietami powiada pan-jakież to smutne,no ale od czego ma się wyobraźnie,a pańska podobno jest bardzo rozbudowana.
Temat mógł się rozwinąć,dzięki panu stał się śmietnikiem,jak z resztą większosc tematów obok które zostały w ten sposób zniszczone.
Mógł również po prostu zginąć śmiercią naturalną,jednak nie potrafił się pan powstrzymać,no cóż brak zainteresowania z strony publiki może boleć.
Tym bardziej,że otrzymuję coraz więcej opinii na pryv potwierdzające tylko to co napisałem kiedyś.
rafał marzec edytował(a) ten post dnia 06.06.07 o godzinie 02:51