Hanna
Jaworska
specjalista ds
finansów
Temat: Co byś zrobił/-a na jej/jego miejscu
Proponuję zabawę w wymyślanie zachowań.Napisz PRAWDZIWĄ historyjkę, jaka się wydarzyła lub nadal trwa. Kto ma pomysł jak postąpić, zeby ją rozwiązać niech wpisze swoją radę.
Proszę cytować przynajmniej id osoby na której historyjkę odpowiadamy oraz datę jej wypowiedzi, żeby można było do niej trafić za jakiś czas.
Może komuś pomożemy w niekonwencjonalnym działaniu?
Jako przykład podam własną historyjkę, ktora się sama ślicznie rozwiązała bo byłam jakby wyluzowana i nie myślałam konwencjonalnie:
Czekam na pociąg metra w bardzo dużym mieście w kraju, którego języka nie znam za dobrze; siedzę blisko brzegu ławki, jestem zamyślona a myślę w swoim języku ojczystym - of koz :) Grupa wyrostków stoi obok, ale ja ich nie zauważam, jest nieco późnawo, powinnam czuć się raczej nieswojo. Jeden, a potem drugi przysiadają się na "moim" końcu ławki i lekko przesuwają się, więc się odsuwam bezmyślnie. Ale trzeci potrąca tych dwóch, żeby się posunęli i oni wpadają na mnie całym impetem. Nadal siedząc wrzeszczę na nich po polsku coś w rodzaju: co to za zachowanie, wyluzujcie, nie podoba mi się to itd. Oni wszyscy zadziwieni, uspokoili się nagle i odsunęli się na bezpieczną odległość. Ci z "mojej" ławki nawet wstali i poszli za resztą. Miałam ich z głowy. Przypadkiem to, że krzyczałam do nich w obcym zadziałało bardzo pozytywie.
Co byście zrobili w sytuacji jak facet prawie kładzie się na was w jakimś środku komunikacji miejskiej, mimo tego, że tłok nie jest taki znowu wielki? co zrobią kobiety czując jego ciało przyklejone gorąco do swojego? co zrobią mężczyźni?
Ja zazwyczaj znajduję największą torbę z mojego bagażu, nawet poswięcam swoją torebeczkę i odgradzam się nią od gościa ustawiając bokiem.Hanna Jaworska edytował(a) ten post dnia 14.06.08 o godzinie 23:02