Temat: apel o pomoc/poradę: rotweiller bez smyczy
Proszę Was wszystkich nie obwiniajcie psów a w szczególności rasę rottweiler za agresję... tylko ich właścicieli.
To znalazłam w internecie:
"Rottweiler jest najszczęśliwszy, gdy może spędzać czas ze swoim panem. Wtedy jest mu wszystko jedno, czy jest to spacer, wspólne oglądanie filmu na kanapie, wspólna impreza, szkolenie, wystawa, wspólne czytanie książek... Najważniejsze, że jest ze swoim człowiekiem, i tylko to się liczy. Bardzo szybko Rottweilery przywiązują się do dóbr materialnych swego pana, na zasadzie: Co jest Twoje, to jest moje, co jest moje, to jest moje. Oczywiście, dobrze zsocjalizowany Rottweiler bez mrugnięcia okiem odda swą przeżuwaną kość i pozwoli sobie włożyć rękę do gardła. Jednakże samochód traktuje jak swój i wara komukolwiek od niego, tak samo z domem, ogródkiem... Ogródek to zupełnie inna sprawa, bardzo często ogrodnictwo to ulubiony sport Rottweilerów. Przekopią, wykopią, połamią, przesadzą, zadepczą, podepczą... Jeżeli komuś nie przeszkadza klepisko zamiast pięknej trawki, to polecam Rottweilera
Mimo swej masy, Rottweilery to psy bardzo delikatne. Nie w zabawie, gdzie uderzenie twardą głową np. w ludzki nos grozi jego złamaniem, a stuknięcie w ucho kufą uszkodzeniem błędnika, na szczęście chwilowym, ale w stosunku do ludzi, dzieci, innych zwierząt. Dobrze wychowany i poprowadzony przez odpowiedniego przewodnika Rottweiler potrafi być wspaniałym opiekunem i obrońcą dzieci.
Skąd zatem ta zła passa Rottweilerów? To proste, my, jako ludzie, nie jesteśmy odpowiedzialni za to, co sami wyhodowaliśmy. Nielegalne mioty Rottweilerów, jak najmniejszym kosztem, tzn. bez wystaw, bez przeglądów, bez testów doprowadziły do tego, że mnóstwo jest psów rottweilero - podobnych, o nieokreślonej psychice, w nieodpowiednich rękach. To nieodpowiedzialni ludzie zgotowali im ten los, spowodowali, że na widok uśmiechniętego, szczęśliwego Rottweilera społeczeństwo przechodzi na drugą stronę ulicy. A przecież Rottweilery to psy radosne, kochające świat, ludzi... Do człowieka przywiązują się na zawsze, są wierne i oddane. Wyczuwają nastroje. Mówi się, że Rottweiler jest psem, który potrafi wyczuć arytmię serca. W krajach, gdzie nie panuje rottweilero - histeria, czyli np. w Stanach Zjednoczonych, są wykorzystywane do dogoterapii. Ubrane w różne, kolorowe ubranka, w papierowych czapeczkach na głowach, są głaskane, przytulane, całowane przez ludzi, którzy na co dzień są zamknięci w sobie, a otwierają się dopiero przy wielkim, czarnym, mahoniowo podpalanym psie."
źródło:
http://www.klubmolosa.pl/modules.php?name=News&file=ar...