Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

bartłomiej k.:
mamy wielki wpływ na powstawanie w nas emocji. Tak jak pisałem - zależy jakie wrażenia przeżywasz, wtedy masz pewność, że będziesz przeżywać znacznie więcej takich, a nie innych emocji. jest to jak najbardziej wpływ na postawanie emocji. Podobnie z prostymi metodami jak np. medytacja - jak najbardziej ma wpływ na powstawanie emocji. Zrozumienie samej natury powstawania emocji jest kolejnym elementem zarówno wpływu na powstawanie emocji jak i panowania nad ich przebiegiem. A to czy smucisz się w samotności, czy rodzierasz szaty z rozpaczy na marszałkowskiej nie zmienia faktu, że się smucisz.
i faktycznie zdaje mi sie, że ludzie lubią się smucić - pielegnować te małe ogródki prywatnych neurastenii. I to jest chyba sedno problemu i dlatego ludzie nie zrezygnują z tego i zawsze będą bronić swojego małego prywatnego smutku. bo jeśli nie chcemy tego zmienić, to na pewno nie zmienimy.

________________

O.K.
Ale gdzie jest granica między zarządzaniem emocjami a sterowaniem nimi?
Czy człowiek nie dlatego jest człowiekiem, że nie wszystko jest planowalne i sterowalne?
Czy nie będzie Ci się straszliwie nudziło, kiedy będziesz planował sobie, co i kiedy będziesz przezywał (choćby poprzez stawianie barier smutkowi).
Kto i według jakich kryteriów będzie dzielił emocje na pozytywne i negatywne?

I wreszcie - jeśli nie będziesz znał tych emocji: smutku, żalu, cierpienia - to jak będziesz się komunikował z innymi ludźmi nie wiedząc nic o ich uczuciach?

A tak naprawdę, to postaw się w sytuacji kogoś, kto kocha - a to drugie nie - albo może nie (bo nie mówi) - albo nie tak (bo tylko mówi).... Z czego tu się cieszyć??
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Koordynator
Projektów UE

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

Janusz K.:
bartłomiej k.:
mamy wielki wpływ na powstawanie w nas emocji. Tak jak pisałem - zależy jakie wrażenia przeżywasz, wtedy masz pewność, że będziesz przeżywać znacznie więcej takich, a nie innych emocji. jest to jak najbardziej wpływ na postawanie emocji. Podobnie z prostymi metodami jak np. medytacja - jak najbardziej ma wpływ na powstawanie emocji. Zrozumienie samej natury powstawania emocji jest kolejnym elementem zarówno wpływu na powstawanie emocji jak i panowania nad ich przebiegiem. A to czy smucisz się w samotności, czy rodzierasz szaty z rozpaczy na marszałkowskiej nie zmienia faktu, że się smucisz.
i faktycznie zdaje mi sie, że ludzie lubią się smucić - pielegnować te małe ogródki prywatnych neurastenii. I to jest chyba sedno problemu i dlatego ludzie nie zrezygnują z tego i zawsze będą bronić swojego małego prywatnego smutku. bo jeśli nie chcemy tego zmienić, to na pewno nie zmienimy.

________________

O.K.
Ale gdzie jest granica między zarządzaniem emocjami a sterowaniem nimi?
Czy człowiek nie dlatego jest człowiekiem, że nie wszystko jest planowalne i sterowalne?
Czy nie będzie Ci się straszliwie nudziło, kiedy będziesz planował sobie, co i kiedy będziesz przezywał (choćby poprzez stawianie barier smutkowi).
Kto i według jakich kryteriów będzie dzielił emocje na pozytywne i negatywne?

I wreszcie - jeśli nie będziesz znał tych emocji: smutku, żalu, cierpienia - to jak będziesz się komunikował z innymi ludźmi nie wiedząc nic o ich uczuciach?

A tak naprawdę, to postaw się w sytuacji kogoś, kto kocha - a to drugie nie - albo może nie (bo nie mówi) - albo nie tak (bo tylko mówi).... Z czego tu się cieszyć??

OK więc po kolei. człowiek jest człowiekiem z wielu powodów. Między innymi dlatego, że świadomie może wiele rzeczy przeżywać i wyiberać i zmieniać. To jest na pewno bardzo pozystywne, a nie to, że wyboru nie mam.
nie będzie mi się na pewno nudziło, bo nie jest to takie planowanie jak: dziś 14:00 lekka ekscytacja, 15:00 odrobina radości 16:00 zainteresowanie. przecież nie jesteśmy zegarami. nie jesteś w stanie przewidzieć tego co się wydarzy, ale możesz wyrabiać sobie reakcje na te sytuacje. każda sytuacja jest nowa i świeża, więc nie ma obaw o nudę.
kryteria podziału emocji na pozytywne dokonano już dawno., ze względu na efekty, jakie przynoszą psychice człowieka. polecam golemana, był jeszcze jeden autor polski, który wydał taką książkę o emocjach, ale nie pamiętam niestety nazwiska.
wreszcie - nie muszę aby komus pomóc wyjść z dołka wskakiwać do tego dołka. wystarczy, że podam u rękę, albo zrzucę linę. poza tym każdy z nas zna emocje takie jak smutek czy zawiść, albo cierpienie. tu nie trzeba się niczego uczyć, uczyć to się trzeba jak z tymi emocjami sobie radzić. jeśli idziesz do dietetyczki to do takiej która jest szczupła, a nie do pani z nadwagą 30 kilo objadającej się czekoladą. jeśli chcesz nauczyć się radzić z życiem czy emocjami to idziesz do kogoś, kto sobie dobrze radzi w żcyiu na każdym poziomie, a ludzie z relacji z tym kimś odnoszą długofalowe korzyści.
a tak naprawdę nie muszę się stawiać w sytuacji kogoś takiego. znam z autopsji. zdarzyło się, pocierpiałem, było fajnie, będzie fajniej. wazne, żeby w tym nie trwać i nie czepiać się tej emocji. wtedy przeminie i tyle.bartłomiej kubiaczyk edytował(a) ten post dnia 25.06.07 o godzinie 10:57
Jacek Kopa

Jacek Kopa Cierpliwość-spokój,
że kiedyś się
stanie...

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....


A tak naprawdę, to postaw się w sytuacji kogoś, kto kocha - a to drugie nie - albo może nie (bo nie mówi) - albo nie tak (bo tylko mówi).... Z czego tu się cieszyć??
Z życia Panie Januszu, z życia, że świeci słońce, że pada deszcz,
że możemy kochać i być kochani, że możemy cierpieć i się smucić, a póżniej się usmiechać i być szczęśliwymi, a najwżniejsze żeby nigdy nie stało się tak, że nie zdążyliśmy powiedziec komuś, ze go kochamy.
Marcin K.

Marcin K. E-commerce & Web

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

A zobacz jaki smutek sąsiaduje z brakiem miłości. Głównie gdy jej nie ma wcale, lub jest tylko po jednej ze stron. Kochającej się parze nigdy nie towarzyszy smutek.

konto usunięte

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

Marcin K.:
A zobacz jaki smutek sąsiaduje z brakiem miłości. Głównie gdy jej nie ma wcale, lub jest tylko po jednej ze stron. Kochającej się parze nigdy nie towarzyszy smutek.

Dokladnie.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

Marcin K.:
A zobacz jaki smutek sąsiaduje z brakiem miłości. Głównie gdy jej nie ma wcale, lub jest tylko po jednej ze stron. Kochającej się parze nigdy nie towarzyszy smutek.

____________________

Ależ tytuł powiada o sąsiadowaniu, nie o towarzyszeniu.... ;-)

A czy nie warto czasem posmucić się troszeczkę, że ten cudny wieczór już się kończy??
Niekoniecznie posmucić się do płaczu - ale do takiego słodkiego, smutnego westchnienia?
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

Jacek K.:
Z życia Panie Januszu, z życia, że świeci słońce, że pada deszcz,
że możemy kochać i być kochani, że możemy cierpieć i się smucić, a póżniej się usmiechać i być szczęśliwymi, a najwżniejsze żeby nigdy nie stało się tak, że nie zdążyliśmy powiedziec komuś, ze go kochamy.

_______________

Boże, jakie to solenne....
Ja wiem, można znaleźć milion powodów do cieszenia się - ale kiedy nie ma tego najważniejszego, to i reszta jakaś taka przymglona..
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Koordynator
Projektów UE

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

To chyba zależy od danej osoby jaki ma najważniejszy powód. jak to było... "jeśli idziesz dogą pośród klombów nie zapomnij powąchać róż". koncentrując się na braku czegoś, nie zauważamy często wielu innych aspektów życia.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

bartłomiej k.:......

(....)
wreszcie - nie muszę aby komus pomóc wyjść z dołka wskakiwać do tego dołka. wystarczy, że podam u rękę, albo zrzucę linę. poza tym każdy z nas zna emocje takie jak smutek czy zawiść, albo cierpienie.

A skąd zna, jeśli może (a według Ciebie - powinien) nie dopuszczać do ich powstawania?

-----

Jakoś tak śmiesznie jest rozmawiać o smutku chłodnym językiem obserwatora i ludzkiej maszyny, sterującej i zarządzającej emocjami..
A nie można pomóc drugiemu jednak włażąc do tego dołu? Po to, żeby być tam razem cały czas? Silny poradzi sobie z wyjściem, także we dwójkę.... ;-)
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

bartłomiej k.:
To chyba zależy od danej osoby jaki ma najważniejszy powód. jak to było... "jeśli idziesz dogą pośród klombów nie zapomnij powąchać róż". koncentrując się na braku czegoś, nie zauważamy często wielu innych aspektów życia.

_______________

Tak, oczywiście..
Zapewne więc i smutek (no, smuteczek) do czegoś jest potrzebny.. ;-)
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Koordynator
Projektów UE

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

Janusz K.:
bartłomiej k.:......

(....)
wreszcie - nie muszę aby komus pomóc wyjść z dołka wskakiwać do tego dołka. wystarczy, że podam u rękę, albo zrzucę linę. poza tym każdy z nas zna emocje takie jak smutek czy zawiść, albo cierpienie.

A skąd zna, jeśli może (a według Ciebie - powinien) nie dopuszczać do ich powstawania?

-----

Jakoś tak śmiesznie jest rozmawiać o smutku chłodnym językiem obserwatora i ludzkiej maszyny, sterującej i zarządzającej emocjami..
A nie można pomóc drugiemu jednak włażąc do tego dołu? Po to, żeby być tam razem cały czas? Silny poradzi sobie z wyjściem, także we dwójkę.... ;-)

nie sądzę, żeby nawet super siłach poradził sobie z wyjściem z powiedzmy 5 metrowego dołu. betonowego na dodatek... i po kiego grzyba tam włazić? żeby poklepać po główce i powiedzieć "nie martw się, teraz razem mamy przesrane" :-))?
cierpienie i ból znamy bardzo dobrze, bo każdy to przezywa w ten czy w inny sposób. różnimy się tylko reakcjami na te emocje. jedni tkwią w nich, a inni nie. i tyle.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

bartłomiej k.:
nie sądzę, żeby nawet super siłach poradził sobie z wyjściem z powiedzmy 5 metrowego dołu. betonowego na dodatek... i po kiego grzyba tam włazić? żeby poklepać po główce i powiedzieć "nie martw się, teraz razem mamy przesrane" :-))?
-----
cierpienie i ból znamy bardzo dobrze, bo każdy to przezywa w ten czy w inny sposób. różnimy się tylko reakcjami na te emocje. jedni tkwią w nich, a inni nie. i tyle.

__________________

Są bariery takie, że nie siłą się je pokonuje, a sercem...
I to właśnie ono jest na tyle silne, żeby nie dać się załamać wtedy, kiedy rozum nie widzi wyjścia....

------------

A co do tego odkreślonego (musiałem tak ingerować w Twój tekst, przepraszam) zdania - to chyba na początku twierdziłeś, że nie tylko nad reakcjami na emocje możemy panować, ale wręcz nad rodzeniem się emocji??Janusz K. edytował(a) ten post dnia 25.06.07 o godzinie 12:47
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Koordynator
Projektów UE

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

Janusz K.:
bartłomiej k.:
nie sądzę, żeby nawet super siłach poradził sobie z wyjściem z powiedzmy 5 metrowego dołu. betonowego na dodatek... i po kiego grzyba tam włazić? żeby poklepać po główce i powiedzieć "nie martw się, teraz razem mamy przesrane" :-))?
-----
cierpienie i ból znamy bardzo dobrze, bo każdy to przezywa w ten czy w inny sposób. różnimy się tylko reakcjami na te emocje. jedni tkwią w nich, a inni nie. i tyle.

__________________

Są bariery takie, że nie siłą się je pokonuje, a sercem...
I to właśnie ono jest na tyle silne, żeby nie dać się załamać wtedy, kiedy rozum nie widzi wyjścia....

------------

A co do tego odkreślonego (musiałem tak ingerować w Twój tekst, przepraszam) zdania - to chyba na początku twierdziłeś, że nie tylko nad reakcjami na emocje możemy panować, ale wręcz nad rodzeniem się emocji??Janusz K. edytował(a) ten post dnia 25.06.07 o godzinie 12:47

w dużym stopniu sami możemy wybierać jakie emocje będziemy przeżywać i jakie będą się rodzić. Tylko , że zamin faktycznie to nastąpi , to będziemy doświadczać cały czas zwykłych wzlotów i upadków. Umiejętności radzenia sobie z nimi na pewno sa bardzo cennym doświadczeniem i przydadza się przy pomaganiu innym. Doświadczenie jest tu królem. jak to mawia mój znajomy jogin: "jeśli chcesz wyjść z dołka, to najpierw przestań go kopać". wzmacnianie i trwanie w róznych dołkach to właśnie to kopanie...
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

Nie ma więc sporu przy taki postawieniu sprawy - czy wobec tego masz może jakieś bardziej praktyczne lekarstwo dla tych, którym ten smutek, tristeza, związany nieuchronnie z miłością (jednak..), wydaje się czasem zbyt duży albo niepotrzebny?
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Koordynator
Projektów UE

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

Janusz K.:
Nie ma więc sporu przy taki postawieniu sprawy - czy wobec tego masz może jakieś bardziej praktyczne lekarstwo dla tych, którym ten smutek, tristeza, związany nieuchronnie z miłością (jednak..), wydaje się czasem zbyt duży albo niepotrzebny?

pewnie jest ich sporo, zależy od konkretnej sytuacji.

konto usunięte

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

Janusz K.:
Dlaczego?


jeśli opisać miłość słowami to na pewno nie ma tam miejsca na smutek
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

Jaką miłość trzeba by opisać? :-)
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

Hmm, w tym temacie też muszę zacytować :]

Bo widzisz tu są tacy którzy się kochają
i muszą się spotkać aby się ominąć
bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze
piszą do siebie listy gorące i zimne
rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty
by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało

są inni co się nawet po ciemku odnajdą
lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać
tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął
byliby doskonali lecz wad im zabrakło

bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej
niektórzy umierają-to znaczy już wiedzą
miłości się nie szuka jest albo jej nie ma
nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek
są i tacy co się na zawsze kochają
i dopiero dlatego nie mogą być razem
jak bażanty co nigdy nie chodzą parami

można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie
nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem


ks. Jan Twardowski

Takie smutne piękno, taki piękny smutek...
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

Tak - ale ludzie to nie figury w pozytywce, które muszą tak tańczyć, jak im każe wszechwładny zegarmistrz... do choćby najpiękniejszej melodii..

Miłość potrzebuje spełnienia - i o nie trzeba zabiegać...
Spotkań nie warto odkładać na później, na kiedyś - bo po prostu szkoda czasu...i to po tej stronie... ;-)
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: A smutek zawsze sąsiaduje z miłością....

A z drugiej strony niczego nie przyspieszać, żeby nie spłoszyć, nie przegonić...



Wyślij zaproszenie do