Sławomir Kurek

Sławomir Kurek Wspieranie, promocja
i wdrażanie idei
wolnorynkowej
przed...

Temat: zalety braku państwa?

Ciekawe spojrzenie na znaczenie/konieczność istnienia państwa.
Nie chciało mi się sprawdzać podanych w blogu informacji, ale wierzę blogerce, że pisze prawdę.

"W Somalii od 1991 roku nie ma rządu i generalnie panuje chaos, ale ku zaskoczeniu ekonomistów gospodarka się rozwija. Somalia oczywiście była jednym z najbiedniejszych krajów świata i nadal nim jest, ale kilka wskaźników jakości życia się poprawiło podczas bezpaństwowego chaosu, na przykład dostęp do Internetu i odsetek gospodarstw domowych posiadających telefon. Somalia ma jeden z najlepszych i najtańszych systemów telekomunikacyjnych w Afryce, z dziesięcioma zażarcie konkurującymi telekomami. Ludzie sami pootwierali, bez państwowych zezwoleń, regulacji i koncesji, gazety, szkoły, szpitale, zaczęli produkować i sprzedawać elektryczność, która dotarła do miejsc przedtem jej pozbawionych. Za czasów starego rządu była jedna państwowa linia lotnicza mająca jeden samolot, a teraz jest piętnaście konkurujących ze sobą linii lotniczych i ponad sześćdziesiąt samolotów. Właściciel jednej z tych linii powiedział, że nie ma problemów z korupcją, bo nie ma rządu, “budujemy sobie lotnisko, utrzymujemy je i latamy wtedy, gdy jest bezpiecznie” (nie zależy im na tym, żeby ich samolot się rozbił)."
http://blog.pasnik.pl/?m=200904Sławomir K. edytował(a) ten post dnia 31.05.09 o godzinie 08:29
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: zalety braku państwa?

Organizacja roszcząca sobie prawo do monopolu fizycznego przymusu, gwałtu. Poszczególni ludzie nie mają prawa odbierać innym dużej części ich dochodów, a nawet majątku, przepisywać po której stronie mają jeździć, wydawać przepisów o tym, jak mają się zachowywać, a w razie gdy nie słuchają, zakuwać ich w kajdanki i więzić. Gdy to czynią, są nazywani przestępcami, względnie zbrodniarzami. Natomiast państwo rości sobie prawo do tego wszystkiego: nakłada podatki, wydaje przepisy, więzi itd. Inne organizacje społeczne (np. gminy) mogą mieć część tych uprawnień, ale tylko o tyle, o ile państwo im na to pozwoli, tj. o ile im wydeleguje część swojego monopolu.

Z państwem związane są dwa zabobony. Pierwszy, obecnie najgroźniejszy, to ubóstwianie państwa, pojmowanie go na kształt bóstwa, któremu wszystko wolno, a wobec którego jednostka i inne organizacje nie mają żadnych praw. Jest to oczywisty zabobon, nie mający żadnych podstaw i wynikający bodaj z innego zabobonu, przyznającego społeczeństwu jedyną pełną rzeczywistość. Ale ten sam zabobon ma jeszcze inne oparcie, a mianowicie w interesach klasy urzędników. Bo państwo jest abstrakcją, a odpowiadająca jej konkretna rzeczywistość, to zespół urzędników, w których interesie leży naturalnie, by państwo - to jest oni sami - mieli jak największą władzę.

Drugi zabobon, przeciwny, głosi, że państwo nie tylko nie jest potrzebne ludziom, ale nawet jest szkodliwe i należałoby je usunąć, aby ludzi uszczęśliwić. Jest to zabobon znany pod nazwą anarchizmu. Prawdą jest, że państwo jest ludziom potrzebne, ale że nie jest bożkiem, któremu wszystko powinno podlegać.
Pytanie to jak znalezc zloty srodek?
Elżbieta P.

Elżbieta P. badania rynku

Temat: zalety braku państwa?

To jeszcze druga strona tej anarchii - z tego samego wpisu blogerki:

"I na tym polega problem w tym “libertariańskim marzeniu”, jak Somalię określają niektórzy skrajni wolnorynkowcy. Poziom przemocy jest, wedle “Lekarzy Bez Granic”, “katastrofalny”. Somalijskie piractwo, które ostatnio było na czołówkach gazet, jest tylko jeszcze jednym z rodzajów tej anarchistycznej wolnej przedsiębiorczości, swoim pomysłem niewiele różniącym się od wspomnianej blokady drogowej. Przemoc, nie powstrzymywana przez państwo, staje się jeszcze jednym rodzajem aktywów na rynku, wykorzystywanym do wzbogacania się na równi z kapitałem, pracą i kreatywnością i często razem z nimi - somalijscy piraci są dobrze skoordynowani, mają nowoczesny sprzęt, wyspecjalizowany podział ról, są to dobrze zarządzane “przedsiębiorstwa”. Z punktu widzenia przeciętnego człowieka cały ten rozwój linii lotniczych, telekomów i innych usług nie wynagradza dostatecznie bycia narażonym na bezkarną przemoc i wszyscy uchodźcy somalijscy, jakich spotkałam w NZ (spotkałam kilku) uważają, że złapali Pana Boga za nogi wydostając się stamtąd, a za główny powód radości podają bezpieczeństwo.
Zastanawiam się czasem, czy może istnieć to idealne libertariańskie państwo, które tylko chroni ciało i własność przed przemocą i egzekwuje dotrzymywania umów, ale w resztę się nie miesza. Przepisy i regulacje są hurtowym, jednorazowym załatwieniem na przyszłość wszystkich spraw danego typu"

konto usunięte

Temat: zalety braku państwa?

Kiedyś popełniłem taki tekścik:

Dawno, dawno temu ludzie żyli w małych grupkach - rodzinnych klanach.
Gdy część rodziny szła polować czy zbierać jagody ktoś musiał zostać by pilnować dobytku i doglądać dzieci, chorych i starców.
Okazywało się, że trudno wysłać najsprawniejszych na łowy, bo słabo strzeżonych domostw strzegli mniej sprawni członkowie rodziny narażeni na zagrożenia ze strony przyrody i ludzi.

Więc ludzie zaczęli się zbierać w większe gromady i wyznaczać przedszkolanki do opieki nad dziećmi, szeryfów do pilnowania porządku i wojowników do pilnowania przed zagrożeniami zewnętrznymi.

Potem okazało się, że warto młodych ludzi kształcić. A im większa grupa, tym lepiej mogły być dzieci kształcone i lepiej pilnowane bezpieczeństwo i porządek.

Żeby przedszkolanki i szeryfowie mieli co jeść, reszta społeczności zrzucała się z tego, co uzbierali czy upolowali.

W końcu powstały państwa, które mają określone zadania.
- pilnować bezpieczeństwa zewnętrznego - czyli armia
- pilnować porządku i prawa - czyli policja
- dbać o rozwój nauki - czyli edukacja
- dbać o wychowanie dzieci - czyli przedszkola
- dbać o zdrowie - czyli służba zdrowia.
- dbać o infrastrukturę - drogi, sieć elektryczna, wodociągi itd.

Zrzutka na te cele została nazwana podatkami.

Czasami fajnie, jak państwo to robi w ramach własnych struktur.
Chociaż nie od dzisiaj wiadomo, że nie jest to efektywna metoda. Więc zazwyczaj warto robić to na zasadach komercyjnych, jedynie zapewniając finansowanie z koszyczka zwanego budżetem.

Natomiast jaki jest cel, żeby się zrzucać na działania komercyjne - jak kopalnie, elektrownie, jednostki budżetowe? Przecież to samo może zrobić prywatny przedsiębiorca, sprzedać taniej i jeszcze więcej na
tym zarobić?
Dlaczego ja, jako podatnik, mam się zrzucać na KGHM, Kompanię Węglową, Stołówkę przy sejmiku wojewódzkim itd.?
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: zalety braku państwa?

Elżbieta P.:
To jeszcze druga strona tej anarchii - z tego samego wpisu blogerki:

"I na tym polega problem w tym “libertariańskim marzeniu”, jak Somalię określają niektórzy skrajni wolnorynkowcy. Poziom przemocy jest, wedle “Lekarzy Bez Granic”, “katastrofalny”. Somalijskie piractwo, które ostatnio było na czołówkach gazet, jest tylko jeszcze jednym z rodzajów tej anarchistycznej wolnej przedsiębiorczości, swoim pomysłem niewiele różniącym się od wspomnianej blokady drogowej. Przemoc, nie powstrzymywana przez państwo, staje się jeszcze jednym rodzajem aktywów na rynku, wykorzystywanym do wzbogacania się na równi z kapitałem, pracą i kreatywnością i często razem z nimi - somalijscy piraci są dobrze skoordynowani, mają nowoczesny sprzęt, wyspecjalizowany podział ról, są to dobrze zarządzane “przedsiębiorstwa”. Z punktu widzenia przeciętnego człowieka cały ten rozwój linii lotniczych, telekomów i innych usług nie wynagradza dostatecznie bycia narażonym na bezkarną przemoc i wszyscy uchodźcy somalijscy, jakich spotkałam w NZ (spotkałam kilku) uważają, że złapali Pana Boga za nogi wydostając się stamtąd, a za główny powód radości podają bezpieczeństwo.
Zastanawiam się czasem, czy może istnieć to idealne libertariańskie państwo, które tylko chroni ciało i własność przed przemocą i egzekwuje dotrzymywania umów, ale w resztę się nie miesza. Przepisy i regulacje są hurtowym, jednorazowym załatwieniem na przyszłość wszystkich spraw danego typu"

jesli autorka uzywa pojecia libertarianizm do tego co sie dzieje w Somali to nie wie co to pojecie znaczy(Libertarianizm jest filozofią oraz stylem politycznego myślenia postulującym nieograniczoną swobodę dysponowania własną osobą (samoposiadanie) i własnością, o ile tylko postępowanie to nie ogranicza swobody dysponowania swoją osobą i własnością komuś innemu (wedle zasady: wolność twojej pięści musi być ograniczona bliskością mojego nosa)-pomylila chyba libertarianizm z anarchia;-)

Temat: zalety braku państwa?

Z tego co widzę, to autorka pisze, że libertanizmem nazywają sytuację w Somalii niektórzy skrajni zwolennicy wolnego rynku.
Tak przynajmniej można wyczytać w pierwszym zdaniu cytowanego fragmentu.
Prawdopodobnie to miał być przykład na to, że bez ingerencji państwa rozwój ekonomiczny jest szybszy, z tego punktu widzenia Somalia jest bardzo ciekawym obiektem do obserwacji, bo oczywiście jest taka zależność, do pewnego etapu, pytanie tylko do jakiego.
I od tego właśnie są socjologowie i teoretycy, żeby ten poziom określić.
Bo cóż wynika z wpisu P. S Kurka? to że trzeba zliwkidować rządy na całym świecie a "ludzie" jakoś tam sobie dadzą radę?
Tego bym nie oczekiwał bo całkiem inteligentnym rozmówcy, wiadomo zresztą że w Somalii ludzie organizują się rozpaczliwie, skupiają się w bandach, gangach i grupach walczących ze sobą na śmierć i życie kierowanych przez lokalnych naczelników plemiennych.
Więc w Somaliii nie tyle nie ma rządu, co jest kilka róznych rządów toczących permanentną wojnę i trzymających resztę społeczeńśtwa w strachu.
Cały ten postęp może wyglądać ciekawie, jeśli nie bierze się pod uwagę tysięcy ludzi ginących w napadach , egzekucjach i bandyckich porachunkach.
I jeszcze tego, że postęp wdrażany przez Somalijskich badyntów za pieniądze pochodzące z rabunków, został wymyślony w krajach w ktrych ludzie nie strzelają do siebie na uliach, nie rzucają granatmi w tłum i nie gwałcą kobiet na bazarach w tłumie przechodniów.
Gdyby taki "porządek" jak w Somalii zapanował na całym świecie, to dość szybko doporowadziło by to do sytuacji w której ludzkość przesiadła by się na wielbłądy i konie.
Cały postęp technologiczny jest wynikiem organizacji ludzi w duże organizmy pańśtwowe, zwalczać należy patologie tych organizmów a nie same organizmy.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: zalety braku państwa?

Robert Radoń:
Z tego co widzę, to autorka pisze, że libertanizmem nazywają sytuację w Somalii niektórzy skrajni zwolennicy wolnego rynku.
Tak przynajmniej można wyczytać w pierwszym zdaniu cytowanego fragmentu.
Prawdopodobnie to miał być przykład na to, że bez ingerencji państwa rozwój ekonomiczny jest szybszy, z tego punktu widzenia Somalia jest bardzo ciekawym obiektem do obserwacji, bo oczywiście jest taka zależność, do pewnego etapu, pytanie tylko do jakiego.
I od tego właśnie są socjologowie i teoretycy, żeby ten poziom określić.
Bo cóż wynika z wpisu P. S Kurka? to że trzeba zliwkidować rządy na całym świecie a "ludzie" jakoś tam sobie dadzą radę?
Tego bym nie oczekiwał bo całkiem inteligentnym rozmówcy, wiadomo zresztą że w Somalii ludzie organizują się rozpaczliwie, skupiają się w bandach, gangach i grupach walczących ze sobą na śmierć i życie kierowanych przez lokalnych naczelników plemiennych.
Więc w Somaliii nie tyle nie ma rządu, co jest kilka róznych rządów toczących permanentną wojnę i trzymających resztę społeczeńśtwa w strachu.
Cały ten postęp może wyglądać ciekawie, jeśli nie bierze się pod uwagę tysięcy ludzi ginących w napadach , egzekucjach i bandyckich porachunkach.
I jeszcze tego, że postęp wdrażany przez Somalijskich badyntów za pieniądze pochodzące z rabunków, został wymyślony w krajach w ktrych ludzie nie strzelają do siebie na uliach, nie rzucają granatmi w tłum i nie gwałcą kobiet na bazarach w tłumie przechodniów.
Gdyby taki "porządek" jak w Somalii zapanował na całym świecie, to dość szybko doporowadziło by to do sytuacji w której ludzkość przesiadła by się na wielbłądy i konie.
Cały postęp technologiczny jest wynikiem organizacji ludzi w duże organizmy pańśtwowe, zwalczać należy patologie tych organizmów a nie same organizmy.

problem w tym ze jak historia pokazuje tych patologii nie da sie zwalczyc-dlatego swiat wyglada jak wyglada i zmierza do samozaglady. Mywszyscy jestesmy tylko trybikami w maszynce a nasz wplyw poprzez glosowania w wyborach to taka proba kamuflazu i usprawiedliwienia "dyktatury" partii rzadzacych. Bez zmiany mentalnosci ludzi nic sie nie zmieni
Marek Jerzyk

Marek Jerzyk nie zawsze pisze co
wiem, ale zawsze
wiem, co pisze :)
__...

Temat: zalety braku państwa?

wedlug mnie, zaleta braku panstwa jest... brak zalet :-)

konto usunięte

Temat: zalety braku państwa?

Tam gdzie jest potencjal gopodarczy to on sie rozwinie. Czasem i mimo istnienia państwa. :) A ze potencjal taki nie jest wieczny dzieje sie tak ze ludzie zamiast szukac nowych rozwiazan, przemieszczać sie w sposob swobodny po ziemi oparli sie na strukturach panstwa. Dobrze kiedy struktury te nie staja sie destrukcyjne dla zyjacych w ich granicach ludzi. Jesli tak sie stanie wtedy rzecz jasna dochodzi do konfrontacji siłowych z takim państwem.

I tak na całym swiecie. Polityke uprawiaja dzis nie tylko państwa ale ponadpanstwowe twory stające coraz czesciej ponad prawem.
http://www.youtube.com/watch?v=rmWGaKgXnHM
I to chyba tyle jesli chodzi o mój głos.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 02.06.09 o godzinie 03:15
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: zalety braku państwa?

A ja mysle ze swiat wyglada jak wyglada(taki maly przekroj pokazuje wyzej teledysk) gdyz mimo paru tysiecy lat rozwoju mentalnie nie odeszlismy daleko od drzewa na ktorym siedzieli nasi przodkowie lub jaskini w ktorej zyli.
Marek Jerzyk

Marek Jerzyk nie zawsze pisze co
wiem, ale zawsze
wiem, co pisze :)
__...

Temat: zalety braku państwa?

piotr K.:
A ja mysle ze swiat wyglada jak wyglada(taki maly przekroj pokazuje wyzej teledysk) gdyz mimo paru tysiecy lat rozwoju mentalnie nie odeszlismy daleko od drzewa na ktorym siedzieli nasi przodkowie lub jaskini w ktorej zyli.
panie piotrze :-)
ktorys z nas musial przejsc jakas metamorfoze, bo kolejny raz sie z paniem zgadzam :-)
pozdrawiam,
mjk
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: zalety braku państwa?

marek J.:
piotr K.:
A ja mysle ze swiat wyglada jak wyglada(taki maly przekroj pokazuje wyzej teledysk) gdyz mimo paru tysiecy lat rozwoju mentalnie nie odeszlismy daleko od drzewa na ktorym siedzieli nasi przodkowie lub jaskini w ktorej zyli.
panie piotrze :-)
ktorys z nas musial przejsc jakas metamorfoze, bo kolejny raz sie z paniem zgadzam :-)
pozdrawiam,
mjk


milo ze sa ludzie podobnie myslacy;-)tylko szkoda ze niewielka czastka ludzkosci zdaje sobie z tego sprawe-moze wtedy swiat bylby lepszy.

pozdrawiam Piotr K.

konto usunięte

Temat: zalety braku państwa?

Myślę że Świadomi powinni pokazywać rozwiązania mniej świadomym. Inaczej ciągle będzie to tylko niewielki procent intelektu zaangażowanego w tworzenie Lepszego Świata. Wymaga to również powtórki z posiadanej wiedzy by nie ulec złudzeniu że wszystko co do nas dociera jest autorytatywnie wiarygodne
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: zalety braku państwa?

Sławek Drej:
Myślę że Świadomi powinni pokazywać rozwiązania mniej świadomym. Inaczej ciągle będzie to tylko niewielki procent intelektu zaangażowanego w tworzenie Lepszego Świata. Wymaga to również powtórki z posiadanej wiedzy by nie ulec złudzeniu że wszystko co do nas dociera jest autorytatywnie wiarygodne
bycie swiadomym to ocena subiektywna. Np. (sytuacja hipityczna):dla pana moge ja byc mniej swiadomym niz pan a dla mnie pan moze byc mniej swiadomym niz ja i dla kogos trezciego obaj mozemy byc mniej swiadomi od niego.

konto usunięte

Temat: zalety braku państwa?

piotr K.:

bycie swiadomym to ocena subiektywna. Np. (sytuacja hipityczna):dla pana moge ja byc mniej swiadomym niz pan a dla mnie pan moze byc mniej swiadomym niz ja i dla kogos trezciego obaj mozemy byc mniej swiadomi od niego.

Jeśli jedni pomogą drugim w równaniu do najwyższego to jest szansa że w końcu się uśrednimy .)

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: zalety braku państwa?

Sławek Drej:
piotr K.:

bycie swiadomym to ocena subiektywna. Np. (sytuacja hipityczna):dla pana moge ja byc mniej swiadomym niz pan a dla mnie pan moze byc mniej swiadomym niz ja i dla kogos trezciego obaj mozemy byc mniej swiadomi od niego.

Jeśli jedni pomogą drugim w równaniu do najwyższego to jest szansa że w końcu się uśrednimy .)

Zalozenie szczytne gorzej z praktyka zyciowa. Najpierw trzeba chciec pomagac jedni drugim(mentalnosc o ktorej wielokrotnie pisalem), trzeba chciec rownac do najwyzszego, ktorego najpierw trzeba znalezc/zidentyfikowac.

konto usunięte

Temat: zalety braku państwa?

Jacek Skubikowski śpiewał kiedyś taką oto piosenkę:

http://www.youtube.com/watch?v=Ah5I2Fg7v4I

Dla sympatyków przemian w Polsce zbliżonych do Somalii serdecznie ją polecam.
Póki co, państwa wiodące prym w Europie, to państwa o silnej strukturze, czyli Niemcy i Wielka Brytania. Myślałam, że Polska w UE będzie czerpać przykład z najlepszych wzorców europejskich, a nie afrykańskich. Choć znając Polaków, w Afryce niewątpliwie poradziliby sobie bardzo dobrze.Edyta Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 08.06.09 o godzinie 12:32
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: zalety braku państwa?

a te najlepsze wzorce europejskie to wedlug jakiego kryterium? i w swietle tego co sie teraz dzieje czy aby na pewno to najlepsze wzorce? czy uwaza Pani ze swiat zachodni idzie w dobrym kierunku a rozwarstwienie spoleczne i dysproporcje sa tego przejawem?

konto usunięte

Temat: zalety braku państwa?

piotr K.:
a te najlepsze wzorce europejskie to wedlug jakiego kryterium?
To chyba nasz wielki rodak, Bronisław Malinowski, jest autorem powiedzenia, że o wyższości kultury europejskiej wobec tzw. kultur prymitywnych przesądziło posiadanie armat. Gdybyśmy jednak niesarkastycznie przyjęli takie kryterium, to musielibyśmy uznać, że dzisiaj wyższość kulturową nad Europą prezentują somalijscy piraci...

Następna dyskusja:

Pytania egzaminacyjne do eg...




Wyślij zaproszenie do