Temat: Zakaz aborcji i zakaz propagandy homoseksualnej??
Kira F.:Szymon N.:Z mojego punktu widzenia, wolałbym aby morderca przez resztę życia kopał rowy, bez szansy wyjścia z więzienia.
Bo wtedy miałbym poczucie, że chociaż w niewielkim stopniu spłaciłby swój dług wobec społeczeństwa
Patrząc z punktu widzenia winy i kary - owszem.
Tylko mi ten punkt widzenia w przypadku np. wielokrotnych morderców - nie leży.
Agresywnego psa zagryzającego ludzi nie przywiązuje się do pługa i nie każe odpracowywać długu. Jego się eliminuje. Bo stanowi zagrożenie. Skoro człowiek z własnej nieprzymuszonej woli ustawia się w identycznej "roli", to ja tam się z nim spierać nie zamierzam - sugeruję po prostu potraktowanie go zgodnie z jego własnym wyborem.
Ekonomicznie ma to też większy sens: praca, jaka by nie była, zostaje dla osób faktycznie jej potrzebujących - i nawet można im zapłacić pieniędzmi, które poszłyby na utrzymanie takiego osobnika.
Aczkolwiek wprowadziłabym pewną subtelną zmianę - o winie decyduje sąd, o ukatrupieniu bądź nie delikwenta ci, których jego 'uczynki' bezpośrednio dotyczyły (najbliższe rodziny ofiar tudzież ewentualne same niedoszłe ofiary).
Z dwóch powodów.
Po pierwsze, delikwent nie wie wtedy czy szlag go trafi, jako że spora część ludzi takiej decyzji podjąć nie będzie w stanie - zmniejsza się więc efekt "a co mam do stracenia" bo po każdym trupie prawdopodobieństwo że ktoś pokaże kciuka w dół rośnie.
Po drugie, jest to IMO bardziej fair - i to względem obu stron. Sądu sprawa bezpośrednio nie dotyczy; jeśli zainteresowani zaś uważają że delikwentowi należy się ukrócenie żywota - to niech to powiedzą samodzielnie, bez spychania ewentualnej odpowiedzialności na sąd.
I tak, takich osobników nie traktuję jak ludzi - można mi to do woli wypominać i ja się z tym wypominaniem całkowicie zgadzam.
Wspaniały pomysł! Podpisuję się pod nim obiema rękami i ołówkiem trzymanym w zębach. Ma tylko jedną, wielką wadę. Nie da się go wprowadzić w życie, jak długo naszym krajem rządzą ideowi spadkobiercy jak nie Róży Luksemburg to Adama Weisshaupta czyli bracia światłości od nosiciela światłości (luci ferus) i zdeprawowane przez nich duchowieństwo rzymskie.
Wracam zatem do swojego konika: nie będziemy nigdy żyć jak ludzie, dopóki nie utworzymy silnego, nowoczesnego (czyli broniącego również interesów uczciwych obywateli spośród mniejszości i nieklerykalnego) ruchu narodowego, który przejmie władzę. Nie tylko w Polsce, ale w całej Europie (mam na myśli oczywiście ruchy poszczególnych narodów - Niemcy najpierw dla Niemców itd.), bo bunt w pojedynczym baraku obozu politycznej poprawności zostanie krwawo stłumiony (Jugosławia).
Odnośnie zaś początkowego tematu tej dyskusji, nie pochwalając pedofilii jako wzorca życia społecznego, a sztucznego przerywania ciąży jako sposobu na planowanie życia rodzinnego, jestem przeciwny przeginaniu pały.
Nie wiedziałem, czy mam się śmiać czy płakać, kiedy usłyszałem, że na podstawie zeznań dwóch szczeniaków wysłano na osiem lat za kraty trenera karate. Jeżeli ci dwaj młodzieńcy poczuli się pokrzywdzeni, to niech wyzwą swojego sensei na pojedynek (albo ich ojcowie czy bracia). Tak kiedyś robili ludzie honoru. To się nawet bardzo trafnie nazywało: sąd Boży. Zaś rodzice pozostałych chłopców niech odbiorą mu resztęuczniów albo i nie - według własnego sumienia i nieprzymuszonej woli.
Bo sprawy obyczajowe w kraju, który stoi na nogach, a nie nagłowie, załtawia samo społeczeństwo, według rzeczywistego stanu swojej moralności, a nie paragraf i leniwi policjanci - amatorzy wyłącznie łatwych dochodzeń.
Państwo zaś niech się wreszcie przestanie ośmieszać, pilnując czyjejś (z reguły dawno utraconej) cnoty i weźmie
się do łapania złodziejów i aferzystów, któzy chodzą sobie po złotej wolności i robią cały czas bezkarnie krzywdę
uczciwym ludziom.