Janusz
K.
Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...
Temat: Wstrętny atak Amerykanów na nasz kraj...
Wiesław R.:
Janusz K.:Nie tylko to jest pewne. Innych faktów zakwestionować nie można, aczkolwiek na ich podstawie nie możemy Polańskiego profesjonalnie osądzić. Nie możemy, bo to nie nasza rola, a i nie potrafilibyśmy tego zrobić zgodnie z normami prawnymi. Ale choć od tego zaczynam, to jednak piszę to na marginesie. Istotą jest to właśnie, że Polański uciekł przed osądzeniem go w taki sposób, który nam jest niedostępny. I zdaje się, że nadal nie ma chęci poddać się osądowi innemu niż osąd opinii publicznej. A wielu ludzi, których chciałbym uważać za autorytety moralne, najwyraźniej popiera tę jego chęć uniknięcia odpowiedzialności prawnej. Dlaczego więc, Panie Januszu, wzdraga się Pan przed robieniem tego, na czym najwyraźniej samemu Polańskiemu zależy? Jeżeli nie chce ponieść odpowiedzialności prawnej, to tym bardziej powinien pogodzić z tym, że jako człowiek będzie traktowany jak zwykły śmieć. Artysta z niego wielki, ale moralne zero, co pokazał nie tylko swoim czynem, ale i trzydziestoletnim, konsekwentnym uciekaniem przed odpowiedzialnością. Trzeba odgraniczać jedno od drugiego. Zdumiewają mnie wszyscy ci, którzy ochoczo go wspierają w tej ucieczce.
A pewne jest tylko to, że uciekł przed wymiarem sprawiedliwości.
__________________
Jak wcześniej podkreślałem kilkukrotnie, nie piszę po to, żeby usprawiedliwić Polańskiego.
Nie pragnę też, aby uniknął odpowiedzialności - wręcz przeciwnie.
Jestem przekonany jak najgłębiej, że powinien stanąć przed sądem, który rozsądzi jego winę, i w razie jej stwierdzenia wymierzy karę.
Nie podoba mi się tylko to, że tak ochoczo traktuje się go jak śmiecia właśnie - teraz, podczas gdy przez dziesięciolecia tak ochoczy tu Katoni słowa na temat jego przewiny, jego zwichniętej moralności, nie mówili. Nie mówili także o tym, że uciekł przed wymiarem sprawiedliwości, zajmując się techniką gwałtu na nieletniej, jakby byli jego naocznymi świadkami.
I czy to jest osąd moralny tego przypadku?
W moim odczuciu - bardziej niemoralny.
A dopóki sąd nie udowodni mu (przyznanie się nie ma nic do rzeczy) tamtej winy (uwiedzenie i gwałt na nieletniej) - to właśnie według prawa (na które ochoczo powołują się Panowie Sędziowie) Roman Polański jest niewinny.Janusz K. edytował(a) ten post dnia 30.09.09 o godzinie 21:24