Temat: Wrocław: komornik dostanie kolejne 4 mln zł
no i trafia się przypadek że najmłodszy człowieczek w rodzinie ma raka (tfu tfu) czy inne niechciane ale kosztowne cuś, braknie Ci "kredytów" a lekarz powie "sorry, no bonus". Taka jest prawda że szpital jak ten chematologii dziecięcej jest utrzymywany ze składek wszystkich ubezpieczonych i raczej to się nie zmieni.
Wiecie gdzie jest problem? W umowach kombinowanych, tam gdzie celowo zaniża się odprowadzane składki do ZUS czy zatrudnia na umowy o dzieło lub na czarno zamiast płacić. Wszystko było pomyślane na pewną część zatrudnionych płacących pełne składki ZUS. Z palca ktoś sobie tego systemu nie wyssał. Bardzo dużo ludzi jest zatrudnianych na umowy o dzieło by właśnie składek do ZUS nie płacić w tym tej na leczenie. Korzystają z opieki medycznej "bo się należy" ale nie płacą. Dlatego pada w Polsce system lecznictwa, emerytalny. Inna sprawa że jakby komornik nie miał prawa do wynagrodzenia z zajętych szpitalowi środków, to mniej by się rzucał na konta czy sprzęt szpitalny... a takto swoje (niemałe!) pobierze....
Rozmawiałem z kolegą lekarzem o tej sytuacji - ten jest bardziej radykalny od was - proponuje aby gwarantowanych 12 wizyt w roku u lekarza jako limit, ponad który jest płatne. Do tego uzupełniające albo w ogóle obowiązkowe prywatne ubezpieczenie niezależnie czy to górnik czy artysta - po prostu musi mieć - albo firma mu to wykupi albo on sam. Aby każdy był ubezpieczony a nie tylko ta część pracująca legalnie na pełne umowy. w USA tak jest - masz polisę ubezpieczenia - wszystko Ci zrobią - nie masz - bujaj się trzeba było sobie załatwić.
Państwo według niego powinno gwarantować tylko jedno - bezpieczeństwo. Reszta to od samych obywateli. No uważam że jest cholernie radykalny. Ale - z drugiej - sam korzystam bardziej prywatnie z lekarzy, nie raz do dzieciaka wolę zawołać lekarza niż latać po przychodniach, moja dentystka niedługo zacznie mnie na kolację zapraszać. Ale faktycznie gdybym miał się spotkać z czymś złośliwym czy po prostu niechcianym - wolałbym mieć możliwość bycia wyleczonym z tego niż usłyszeć "ma pan cośtam ale pańskie ubezpieczenie nie obejmuje wyleczenie z tego. A to są oferty zaprzyjaźnionych zakładów pogrzebowych proszę sobie wybrać" - optymistyczna perspektywa nie ma co. Sądzę że w rozważaniach o tym prywatnym ubezpieczeniu musimy ująć coś takiego jak "zdrowie społeczeństwa" i jakiś % powinien iść na takie właśnie szpitale specjalistyczne.
A ciekawostka jest że szpitale prywatne radzą sobie doskonale - ale tam nie robi się specjalistycznych zabiegów tylko podstawowe świadczenia zdrowotne (poród, poskładać, zaszyć, wyrostek)
Tomasz K. edytował(a) ten post dnia 05.02.07 o godzinie 08:19