Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

Grzegorz T.:
W Trójmieście jest coraz mnie kadry wyższej i to nie dlatego, że > w 3mieście nagle nie wychowuje się takiej kadry. Odpływa,
ponieważ nie ma tu dla niej miejsca

Mam pytanie, jaka firma / firmy sa uwazane za najlepszych / najciekawszych pracodawcow w regionie? Kiedys najwiekszym (trudno powiedziec czy najlepszym) byla np. Stocznia Gdanska albo Polskie Linie Oceaniczne (napewno wtedy bardzo atrakcyjne).
Grzegorz T.

Grzegorz T. 15 marca - nowy
projekt

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

Andrzej P.:
Grzegorz T.:
W Trójmieście jest coraz mnie kadry wyższej i to nie dlatego, że > w 3mieście nagle nie wychowuje się takiej kadry. Odpływa,
ponieważ nie ma tu dla niej miejsca

Mam pytanie, jaka firma / firmy sa uwazane za najlepszych / najciekawszych pracodawcow w regionie? Kiedys najwiekszym (trudno powiedziec czy najlepszym) byla np. Stocznia Gdanska albo Polskie Linie Oceaniczne (napewno wtedy bardzo atrakcyjne).

Nie robiono badań, moim zdaniem, reprezentatywnych. Badania tego typu przeprowadza AIESEC w Trójmieście, jednak robi to wśród dużych firm. Ale nie o to przecież chodzi. Są małe i średnie przedsiębiorstwa, ale niestety trudno do nich dotrzeć, rzadko biorą udział w badaniach.

Druga sprawa, to z kolei respondenci, którzy mówią o "najatrakcyjniejszych" firmach. Najczęściej mówią o firmach które ich zdaniem są najatrakcyjniejsze, czyli o takich, których nazwę i markę znają. Zatem wymieniają Energę, Prokom, Stocznia itd, itp.

Należałoby zrobić szczegółowe badania, gdyż te które są robione, uważam, za niereprezentatywne i obarczone błędem metodologicznym. Zatem nie można zadać tylko pytanie: która według Ciebie firma jest najatrakcyjniejszym pracodawcą.

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

Grzegorz T.:
Nie robiono badań, moim zdaniem, reprezentatywnych.

W sumie szkoda, przydaloby sie cos bardziej reprezentatywnego. Moze nie robi sie tego celowo, bojac sie "wynikow"?

Wedlug moich informacji, najwieksza firma w Trojmiescie jest teraz chyba Rafineria Gdanska?
Grzegorz T.

Grzegorz T. 15 marca - nowy
projekt

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

Andrzej P.:
Grzegorz T.:
Nie robiono badań, moim zdaniem, reprezentatywnych.

W sumie szkoda, przydaloby sie cos bardziej reprezentatywnego. Moze nie robi sie tego celowo, bojac sie "wynikow"?

Wedlug moich informacji, najwieksza firma w Trojmiescie jest teraz chyba Rafineria Gdanska?

I jest to, z tego co wiem, firma szanująca pracowników w znaczeniu HRowskim. Jest tam konkretnie realizowany HR i polecam. Prestiż i satysfakcja.
Sławek Wójcik

Sławek Wójcik Jeśli masz temat do
omówienia,
zapraszam. 10 lat
zajmuję ...

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

Pod koniec studiów najpopularniejszym tematem dyskusji było: kto i kiedy wyjedzie do Warszawy. Nie było pytań, co będziemy robili w Trójmieście, tylko gdzie uciekniemy szukać pracy.

Czy można się temu dziwić? Mój przyjaciel wyjechał w Polskę w ramach programu praktyk w BPH. Jako praktykant zarabiał więcej niż ja na etacie w Gdańskim medium - teraz, jako że jest ambitny, ma szansę na ciekawą karierę. Jasne, co branża, to płace - trudno porównywać. Ja zrezygnowałem z etatu by rozwijać własny biznes.

Zatem inny przykład: koleżanka ze studiów, na pierwszy rzut oka raczej mało rozgarnięta, wyjechała do Warszawy, poszła tam na rozmowę do popularnego browaru i na starcie dostała ok. 5000 zł brutto.

Trójmiasto jest super. Ma swój klimat, jest piękne w lecie, w zimie trochę gorzej. Ma mnóstwo perspektyw, rozmawiając z władzami miasta, zapoznając się ze Strategiami Rozwoju zauważyliśmy, że wiele się zmienia, że ktoś naprawdę chce zrobić krok na przód. Pytanie tylko, kiedy on nastąpi.

A jeśli nawet nastąpi, to nie sądzę by odbiło się to na płacach. Powstanie raczej przestrzeń do przedsiębiorczości i pomnażania etatów 1200 brutto.
Grzegorz Drzycimski

Grzegorz Drzycimski Kierownik
organizacyjny,
POMORSKIE CENTRUM
SZKOLENIOWE

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

Podejrzewam, że najmilej widziani pracodawcy to Rafineria Gdańska, Prokom, LPP, Stocznia Remontowa, może Porty Gdański i Gdyński.Do tego administracja rządowa i samorządowa, telekomunikacja, poczta, związki zawodowe. Znajdzie się trochę tego, ale ciągle mało, mało, mało, mało, mało. Faktycznie znalezienie w Trójmieście ciekawej, satysfakcjonującej pracy etatowej graniczy z cudem. Nie chodzi tutaj wyłącznie o pieniądze, ale nawet o tylko ciekawą pracę za mizerne wynagrodzenie. Niewątpliwie to zmusza do emigracji krajowej lub zagranicznej lub przysłowiowego, nawet z konieczności "brania losu we własne ręce". To na pewno nie jest komfortowa sytuacja, bo nie każdy musi być small biznesmenem, a życie w Gdańsku zdaje się to wymuszać. Ma to oczywiście także swoje dobre strony - aktywność, odkrywanie własnych możliwości i nieoczekiwanych zdolności, etc. Bywa jednak kosmicznie stresujące i irytujące to fakt. Tylko czy na pewno w innych ośrodkach poza Warszawą jest o wiele lepiej ?????

konto usunięte

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

To nawet nie chodzi o etat. Chodzi przede wszystkim o sensowne wynagrodzenie na rękę.
Dostaję kilka ofert pracy miesięcznie. Pomijam formalną stronę tych ofert, ale propozycje wynagrodzenia, jeśli już się je uda wycisnąć z rozmówcy, są na poziomie... a właściwie nie są na żadnym poziomie.
Grzegorz Drzycimski

Grzegorz Drzycimski Kierownik
organizacyjny,
POMORSKIE CENTRUM
SZKOLENIOWE

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

Czyli tak żenująco niskie ??? A może orientowałeś się jak to wygląda w innych ośrodkach zbliżonych wielkościowo do Gdańska /Łódź, Poznań, Wrocław, Katowice/ czy może raczej Olsztyn, Koszalin, Białystok ?? Czy aby na pewno tam wygląda to lepiej ?? Jeżdżę sporo po kraju, czytam lokalne gazety i wszędzie narzekanie. Ostatnio byłem w Łodzi i miejscowa gazeta pisała, że właśnie w Łodzi nie jest tak źle, bo prawie jak w Gdańsku. Czyli widzą nas lepiej niż my sami to widzimy.

konto usunięte

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

Myślę, że dziennikarskie oceny stanu faktycznego są nieco przesadnie optymistyczne. Wiesz, wyciąganie średniej płacy z "fabryki" na zasadzie: prezes 10k, sprzątaczka 1,2K, średnia płaca 5,6k.
A rzeczywistość skrzeczy. Znam sytuację z kilku regionów. Gdańsk jest w końcu stawki.
Grzegorz Drzycimski

Grzegorz Drzycimski Kierownik
organizacyjny,
POMORSKIE CENTRUM
SZKOLENIOWE

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

Ja też śledzę różne badania, rankingi i uważam,że Gdańsk spada do drugiej ligi, ale z drugiej strony chciałbym dostać do ręki poważne argumenty, że to nieprawda, albo, że to proces odwracalny i odbijemy się od dna, że wszystko co dobre przed nami, etc. Mnie osobiście ostatnie trójmiejskie 15 lecie nie napawa optymizmem, ale teraz ciągną tą A-1, baza kontenerowa, dobre finanse samorządów, środki unijne, może coś zaskoczy. Z drugiej strony żal marketingowo niewykorzystanej szansy lat 1989/1992 - Gdańsk miastem sierpnia, wolności, wpływowych osobistości, etc.

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

zgadzam się że ciężko o karierę w Trójmieście,wszystkie ciekawe firmy mają swoją siedzibę w Warszawie a tu tylko oddziały i zatrudniają co najwyżej 1 kierownika regionu, asystentkę i tak w dół...
taki dół
ja mam problem ze znalezieniem BEZPŁATNEJ praktyki w dziale HR bo nie ma od kogo się uczyć, tu co najwyżej administracja kadr i płac, reszta w w Warszawie...
a dobre firmy,które tu są...sa dobre tylko też mało płacą (zwłaszcza te wcześniej wymienione) bo po co więcej skoro jest tylu chętnych?jakie to logiczne...Agnieszka W.....ójcik edytował(a) ten post dnia 28.03.07 o godzinie 12:46
Oliwia P.

Oliwia P. Kierownik projektu
online, Polska Press
Grupa

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

Trójmiasto, a zwłaszcza Gdańsk, jest ogólnie miejscem raczej smutnym. Pierwsze, co rzuca się w oczy moim znajomym z Wrocławia, Krakowa (o Warszawie nie chcę nawet mówić) to martwota wieczorna na Starówce. Mieszkając w Gdańsku odnoszę wrażenie, że wszystko tutaj jest nastawione na a) bogatych turystów-emerytów z Niemiec, b) dyskotekową młodzież zawodówkową.

No i nie ma się co dziwić, że rynek pracy też nie oferuje młodym, zdolnym, wykształconym jakiejś oszałamiającej kariery.

Przeglądam portale o pracy i łapię się za głowę. Z drugiej strony powszechne jest psucie rynku przez ludzi, ktorzy są zdesperowani i gotowi mieszkać do 40. roku życia z rodzicami i pracować za 1200 mimo, że semestr studiów podyplomowych kosztuje więcej. Znajomym zdarza się ukrywać doświadczenia w CV bo specjalistów nikt u nas nie poszukuje.

Też w tej chwili rozważam poszukiwanie pracy w Wawie. Mam tu świetną pracę, jestem bardzo dobra w tym, co robię, ale przeglądając ogłoszenia mam wrażenie, że jednak coś mnie omija na prowincji...Oliwia P. edytował(a) ten post dnia 28.03.07 o godzinie 12:49

konto usunięte

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

;-(
Grzegorz T.

Grzegorz T. 15 marca - nowy
projekt

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

GRZEGORZ D.:
Z drugiej strony żal marketingowo niewykorzystanej szansy lat 1989/1992 - Gdańsk miastem sierpnia, wolności, wpływowych osobistości, etc.

Zgadzam się. Należało tu wprowadzić konkretną strategie PRowską. Można przecież promować przez legendę a można przez inwestycje. Gdańsk ma to szczęście, że obie możliwości tu są do wykorzystania. Trzeba tylko to mądrze pociągnąć. No i KULTURA! Nie ma możliwości uatrakcyjniania miasta bez kultury. To też są miejsca pracy. I nie chodzi mi o instytucje stricte miejskie. Chodzi też o firmy z tej branży i namówienie firm trójmiejskich do większego zaangażowania w kulturę. Gdynia jest już znana m.in. z Openera. Również ta kultura niszowa powinna być wspierana. To wygeneruje aktywność, dużą aktywność młodych ludzi i przyciągnie osoby z zewnątrz, również inwestorów.

Co do stanowisk kierowniczych, to najczęściej jest tak, że te duże firmy z siedzibą w Wawie przysyłają tu szefów. Reszta kadry dobierana z Trójmiasta. Poza tym drastyczna róznica pomiędzy wysokością zarobków na tym samym stanowisku w tej samej firmie Gdańsku i w Warszawie. To chore.
Oliwia P.

Oliwia P. Kierownik projektu
online, Polska Press
Grupa

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

Grzegorz T.:KULTURA! Nie ma możliwości uatrakcyjniania miasta bez kultury. To też są miejsca pracy. I nie chodzi mi o instytucje stricte miejskie. Chodzi też o firmy z tej branży i namówienie firm trójmiejskich do większego zaangażowania w kulturę. Gdynia jest już znana m.in. z Openera. Również ta kultura niszowa powinna być wspierana. To wygeneruje aktywność, dużą aktywność młodych ludzi i przyciągnie osoby z zewnątrz, również inwestorów.


amen

Gdynia pod względem przyjazności dla młodych jest naprawdę o wiele lepsza niż Gdańsk, i wcale nie o Opener chodzi. Gdańsk ma kilka miejsc nowej kultury, ale kto z włodarzy miasta zająknie się o Łaźni, Centrum Stocznia Gdańska? mamy ciągłą apoteozę naszej malutkiej starówki.

Młodzi turyści z Europy nie bez powodu wybierają Kraków, Łódź lub Wrocław.
Grzegorz Drzycimski

Grzegorz Drzycimski Kierownik
organizacyjny,
POMORSKIE CENTRUM
SZKOLENIOWE

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

Gdańsk jest miastem specyficznym, życie toczy się w centrach handlowych z dala od "starówki". Poza tym jest jeszcze Sopot i Gdynia i wszystko rozproszone. W takim Poznaniu, Łodzi czy Wrocławiu wygląda to trochę inaczej, bo miasto jest zwarte i "starówki" stanowią centrum życia towarzyskiego tych miast. To powód czysto pragmatyczny, ale na pewno jest coś dodatkowo na rzeczy. Faktycznie centrum Gdańska, wspaniałe miasto, deptak nad Motławą to wszystko jakoś niewykorzystane i sztuczne, bez życia. Może to wina mieszkańców, są bez ikry i pary ?? Może wina władz miasta i polityki cenowej za wynajem lokali w okolicach Długiej ?? W Gdańsku trudno też o dobrą księgarnię na mieście. Jedyna z prawdziwego zdarzenia na Długim Targu splajtowała i mamy tam teraz Sphinksa, dlaczego ?? Przecież jesteśmy miastem uniwersyteckim. Ból braku pracy w działach HR znam z autopsji. Faktycznie większość znaczących firm ma nad morzem zaledwie filie, gdzie zatrudniają kierownika i kilka popychadeł za marne wynagrodzenie.
Grzegorz Drzycimski

Grzegorz Drzycimski Kierownik
organizacyjny,
POMORSKIE CENTRUM
SZKOLENIOWE

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

Jedna śmiesznostka w sprawie nadmorskiej kultury. Z tego co wiem największy festiwal szantowy w Polsce odbywa się w Krakowie !? Aż prosiłoby się, żeby Gdańsk, podobno morska stolica Polski był gospodarzem tego typu festiwalu. Mamy za to skrajnie idiotyczne moim zdaniem festiwale "Dobrego humoru" oraz podkupiony od Międzyzdrojów "Festiwal Gwiazd" plus jarmarki dominikańskie z koncertami Dody. Dobrze, że chociaż prestiżowy Festiwal Polskich Filmów Fabularnych nie wyniósł się znad morza np. do Łodzi.
Monika F.

Monika F. wciąź SZUKAM

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

Michał S.:
Grzesiu,
1. jeżeli szukasz pracy w Trójmieście prześlij mi swoje CV.
2. jezeli uważasz, że "1200" to dla ludzi stanowczo za mało proponuję: załóż firmę i płać więcej.
3. te "pokolenie 1200" w dużej mierze właśnie tego oczekuje...coś jak "X generation". Zero odpowiedzialności = zero kasy (jeżeli przyjąć, że zero przyjmuje temporalnie w okolicach wypłaty wartość zbliżoną do 1200 zł ) . Zastanów sie jak takie postawy wpływają na otoczenie... np na pracodawców... Mnie to nie dziwi...
Bzdura !!
Grzegorz Drzycimski

Grzegorz Drzycimski Kierownik
organizacyjny,
POMORSKIE CENTRUM
SZKOLENIOWE

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

Czyli co ?? Nie uważa Pani, że często oczekiwania młodych pracowników przekraczają możliwości pracodawców ?? Ja uważam, że jest to naprawdę poważny problem. Trudno zaspokoić wymagania młodych pracowników, gdy ich rówieśnicy na zmywaku w Irlandii czy Anglii mogą zarobić kilkakrotnie więcej niż w Polsce. To raczej obiektywny problem. Za 1200 zlp nikt już nie chce pracować to oczywiste i zrozumiałe. Mam jednak wrażenie, że apetyty są nieograniczone i nawet pensja 2.500 zł czy 3.000 zł uważana jest "za głodową stawkę", bo w Irlandii zarabiają 6.000 a w USA 10.000. I co z tym zrobić ?? Polskiego pracodawcę nie stać na takie pensje - zupełnie realnie nawet mimo dobrej woli. Pracownik często chciałby zarabiać tyle ile właściciel, ale ponosić zdecydowanie mniejsze ryzyko, to sprawiedliwe ??? Pomińmy tutaj problem chorych właścicieli, krwiopijców, a skoncentrujmy się na złotym środku.
Grzegorz T.

Grzegorz T. 15 marca - nowy
projekt

Temat: Trójmiasto - pustynia miejsc pracy?

GRZEGORZ D.:
Czyli co ?? Nie uważa Pani, że często oczekiwania młodych pracowników przekraczają możliwości pracodawców ?? Ja uważam, że jest to naprawdę poważny problem. Trudno zaspokoić wymagania młodych pracowników, gdy ich rówieśnicy na zmywaku w Irlandii czy Anglii mogą zarobić kilkakrotnie więcej niż w Polsce. To raczej obiektywny problem. Za 1200 zlp nikt już nie chce pracować to oczywiste i zrozumiałe. Mam jednak wrażenie, że apetyty są nieograniczone i nawet pensja 2.500 zł czy 3.000 zł uważana jest "za głodową stawkę", bo w Irlandii zarabiają 6.000 a w USA 10.000. I co z tym zrobić ??

Nie do końca się z tym zgodzę. Najważniejszy problem jest w systemie kształcenia - szczególnie tego wyższego. Co z tego, że są zajęcia z HR jeżeli nie pokazuje się tam praktyki? Co z tego, że (też niestety rzadko) uczy się jak przebrnąć przez rozmowę rekrutacyjną, jak robi się to tylko teoretycznie i nie pokazuje się jak to jest w praktyce. Dotyczy to wielu sfer związanych z ekonomią. Uczy się teorii tworzenia umów (prawo, zasady) ale nie pokazuje się praktycznych stron: kwot, wymagań itd. Dzieje się tak, ponieważ wielu wykładowców uważa, że skoro znają teorię to już wystarczy a inna część "nie pozwoli" sobie na zaproszenie praktyka, gdyż może to spowodowac podważenie ich autorytetu.
Nie winiłbym więc do końca młodych ludzi. Ponadto, tak się dzieje na wielu uczelniach i wydziałach ekonomicznych, wpajane jest, że jak skończą te studia to są mega poszukiwaniu na rynku, ze mają prestiż. Niestety zderzenie z rzeczywistością jest najczęściej bolesne.

Następna dyskusja:

Co sie dzieje w Polsce (ryn...




Wyślij zaproszenie do