Przemysław G.

Przemysław G. jony i Jonasze

Temat: Tarcza... żywa?

Po tym, jak ustabilizował się korzystny (dla USA) układ polityczny w Czechach, wrócił z impetem temat tarczy. I tak się zastanawiam. Czy ta tarcza chronić będzie mój tyłek? Czy też może wystawi go do bicia?
Radary mają być w Czechach (taka propozycja), a silosy z rakietami w Polsce. Ciekawe...
Gdzie rozpadnie się rakieta trafiona "tarczą"?. Skąd ona będzie leciała? (mówią z Korei albo Iranu). I w kogo bedzie wymierzona? (w USA? To może nie będzie miała po drodze?)
Co myślicie na ten temat?
Wojciech Nurkowski

Wojciech Nurkowski Specjalista....

Temat: Tarcza... żywa?

Ja myślę, że "tarcza" byłaby pierwszym celem :D

Jedna atomówka i hulaj dusza :) mozna strzelac czym sie chce :P
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: Tarcza... żywa?

Co do tego sie nie zgodze - to system rozproszony.

Sama skutecznosc tej technologii pozostawia wiele do zyczenia.
Przemysław G.

Przemysław G. jony i Jonasze

Temat: Tarcza... żywa?

Wojciech Z.:Co do tego sie nie zgodze - to system rozproszony.

Sama skutecznosc tej technologii pozostawia wiele do zyczenia.


Czy system jest skuteczny, czy też nie, wydaje się problemem drugorzędnym (przede wszystkim jeszcze go nie ma na dobrą sprawę). Jeśli oczywiście rozpatrywać skuteczność militarną. Tego zresztą nawet wolałbym nie weryfikować. Natomiast jeśli chodzi o skuteczność polityczną budowania tego systemu, to wyniki będą raczej natychmiastowe. I stąd moja ciekawość co do różnych spojrzeń na tę sprawę.

konto usunięte

Temat: Tarcza... żywa?

Przemysław G.:
Gdzie rozpadnie się rakieta trafiona "tarczą"?

Nie rozpadnie się. Rakieta ma zostać zniszczona wybuchem w powietrzu. Zatem spłonie w trakcie wybuchu, a że rakiety balistyczne poruszają się w wyższych warstwach atmosfery to resztki spłoną wchodząc w niższe warstwy atmosfery. Tak to wygląda wg. mnie.
Takie jest założenie. Chociaż z tego co czytałem trafienie w rakietę w czasie ruchu albo chociaż spowodowanie wybuchu antyrakiety w pobliżu właściwej rakiety jest trudne. Chyba, że coś się zmieniło ostatnio.

W związku z tym to chyba tylko może służyć jako przykrywka aby umieścić w bazach antyrakiet defensywnych- rakiety balistyczne ofensywne. Takie wyrzutnie małego zasięgu blisko Rosji, Korei- bardzo wygodne. W razie czego rakieta dotrze szybciej do celu.
Grzegorz Wasiluk

Grzegorz Wasiluk publicysta spraw
międzynarodowych,
szukam dodatkowej
prac...

Temat: Tarcza... żywa?

Rosja jest temu bardo przeciwna. Jej argument jest prosty; rakiety wymierzone w Europę Zachodnią z tamtych kiernunków będą pzrelatywaś prze Bałkany albo ponad Rosją. Natomiast w takich ośrodkach antyrakietowych można umieścić radary wielkiej mocy do podglądania rosyjskich sił antyrakietowych, tworzonych w odpowiedzi na wypowiedzenie układu ABM (o ograniczeniu zbrojeń antyrakitowych) przez USA w 2002.
Czyli znowu w interesie Anglosasów mamy wystawić tyłek do bicia!
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Tarcza... żywa?

No b do rakiet przeciwnika trzeba podczepić czip naprowadzający i po sprawie. będzie taniej.

A serio to wcale mi się to nie podoba - USA wystawia nas na cel ewidentnie, skoro to takie skuteczne czemu nie instalują teho u siebie? Pozatym pod bokiem mamy ileśtam silosów które, niech zgadne gdzie są wymierzone teraz a gdzie będą za chwilę...

konto usunięte

Temat: Tarcza... żywa?

Widze ze tutaj przewazaja raczej negatywne nastroje zwiazane z tarcza rakietowa.

Mam odmienne zdanie. Mysle ze szansa wojny, atakow nuklearnych, strzelania rakietami w nasz kraj jest dosc znikoma.

Widze natomiast bardzo duza szanse na korzysci plynace z takiego rodzaju wspolpracy z USA. Jestesmy raczej marna kraina jezeli chodzi o gospodarke, zaciesnianie dobrych stosunkow z potegami swiatowymi moze przyniesc tylko korzysci, zaloze sie ze nie bedziemy doplacac, a beda nam placic. Korzysci beda nie tylko w aspekcie czysto fifnansowym, ale spolecznym.

To moze zabrzmiec kontrowersyjnie jezeli rozmawiamy o strzelaniu do nas, uwazam jednak ze jak ktos nie ryzykuje, to nie zyskuje.
Edward K.

Edward K.
rencista/tapiser/web
master

Temat: Tarcza... żywa?


Panie Marcinie !
Są jeszcze terroryści bardzo ,,kochający" USA !!!!! Na razie dla nich nie istniejemy.............Trzeba było wczoraj oglądnąć w TVN program pt.,,3 władza" - moze trochę zweryfikowałby Pan poglądy.......
Irak. offset, F-15 - niezłe preludium do tarczy.............

konto usunięte

Temat: Tarcza... żywa?

Edward K.:
Panie Marcinie !
Są jeszcze terroryści bardzo ,,kochający" USA !!!!! Na razie dla nich nie istniejemy.............Trzeba było wczoraj oglądnąć w TVN program pt.,,3 władza" - moze trochę zweryfikowałby Pan poglądy.......


Tylko nie wiem czy ja chce weryfikowac poglady! :)))
Wole optymistycznie patrzec w przyszlosc, zamiast przewidywania najgorszego.


Marcin Zawadzki edytował(a) ten post dnia 23.01.07 o godzinie 19:56
Przemysław G.

Przemysław G. jony i Jonasze

Temat: Tarcza... żywa?

Damian K.:
Przemysław G.:
Gdzie rozpadnie się rakieta trafiona "tarczą"?

Nie rozpadnie się. Rakieta ma zostać zniszczona wybuchem w powietrzu. Zatem spłonie w trakcie wybuchu, a że rakiety balistyczne poruszają się w wyższych warstwach atmosfery to resztki spłoną wchodząc w niższe warstwy atmosfery. Tak to wygląda wg. mnie.
Takie jest założenie. Chociaż z tego co czytałem trafienie w rakietę w czasie ruchu albo chociaż spowodowanie wybuchu antyrakiety w pobliżu właściwej rakiety jest trudne. Chyba, że coś się zmieniło ostatnio.

W związku z tym to chyba tylko może służyć jako przykrywka aby umieścić w bazach antyrakiet defensywnych- rakiety balistyczne ofensywne. Takie wyrzutnie małego zasięgu blisko Rosji, Korei- bardzo wygodne. W razie czego rakieta dotrze szybciej do celu.


Panie Damianie. Może i są takie założenia. Tylko że "palenie się" nie narusza struktury jąder. Te promieniotwórcze cząsteczki gdzieś tam opadną na ziemię. Gdzie?
Co do Korei, to Amerykanie mają bliżej. A co do Rosji centralnej? Owszem - tu warto coś przedsięwziąć. Ale to Rosjanom się nie spodoba za bardzo. Specjalnie tam im się nie dziwię.
Jak dla mnie, to Czechy chcą? - niech Czechy biorą. Już widzę jak rosną w siłę i dostatek dzięki korzyściom jakie z tego powodu u Amerykanów uzyskają. A my sobie budujmy raczej drogi z zachodu na wschód i odwrotnie. Z tej mąki więcej chleba będzie.
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Tarcza... żywa?

Użycie rakiet z głowicami jądrowymi to - IMO - jest ostateczność. Myślę, że właściciele tychże mają świadomość że atak jest obustronnym ryzykiem więc zagrożenie jest teoretyczne... Choć wiadomo, że skoro jest akcja musi być i reakcja...

Pytanie tylko jakie my korzyści odniesiemy. Bo jeśli będzie to tak jak w przypadku "wycieczki naszych" do Iraku to ja dziękuję.. Za "Bóg zapłać" też można się nadstawiać..

Temat: Tarcza... żywa?

Obstawiam ze tarcza posluzy nam ale...do bicia...
Kaczory tak sie podlizuja USA jakby mialy cos z tego wyniesc....a wizy dla Polaczkow jak byly , tak beda...

konto usunięte

Temat: Tarcza... żywa?

Przemysław G.:Po tym, jak ustabilizował się korzystny (dla USA) układ polityczny w Czechach, wrócił z impetem temat tarczy. I tak się zastanawiam. Czy ta tarcza chronić będzie mój tyłek?
?
Przemysław G.:Czy też może wystawi go do bicia?
Radary mają być w Czechach (taka propozycja), a silosy z rakietami w Polsce. Ciekawe...
Gdzie rozpadnie się rakieta trafiona "tarczą"?. Skąd ona będzie leciała? (mówią z Korei albo Iranu). I w kogo bedzie wymierzona? (w USA? To może nie będzie miała po drodze?)
Co myślicie na ten temat?
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Tarcza... żywa?

Z tego co wiem to temat tarczy był poruszany jeszcze za czasów poprzedniego naszego prezydenta. Chyba, że mi się kalendarze pomyliły. :)

A co do podlizywania się: to chyba taka polska natura pomnożona przez ułańską fantazję. My zawsze komuś musieliśmy coś udowadniać, od wyskoków "po wódce" aż po deklaracje typowo wojenne.. Naiwnie wierząc że ktoś nam coś da.
Wiem, bezpieczeństwa nie da się traktować na zasadzie coś-za-coś. Jednak tam gdzie inni sojusznicy siedzą cicho tam my się wyrywamy. Choć może tak właśnie trzeba?

Następna dyskusja:

"Tarcza antyrakietowa"




Wyślij zaproszenie do