Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: tanie państwo wg kaczora..

Witam
Hm, skala problemu tak na oko szacując jest nieproporcjonalna. Myślę, że jak jeden polityk do 10000 emerytów co daje do emerytury czy renty coś poniżej złotego na miesiąc : (
Pozdrawiam
I.B.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: tanie państwo wg kaczora..

No to jak radykalnie to radykalnie - wybory metodą totolotka i spokój.
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: tanie państwo wg kaczora..

Andrzej-Ludwik W.:No to jak radykalnie to radykalnie - wybory metodą totolotka i spokój.


Witam
Nie ma zgody na ryzyk-fizyk. To chodzi o moją przyszłość, nasze pieniądze i naszych pokoleń następstwo.
Pozdrawiam
I.B.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: tanie państwo wg kaczora..

A teraz to co niby mamy? nie przypomina to totolotka? jedyna różnica to wybór z ograniczonej ilości.
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: tanie państwo wg kaczora..

Witam
Wybór na listę a na konkretnego kandydata to zasadnicza różnica.
Pozdrawiam
I.B.
Przemysław G.

Przemysław G. jony i Jonasze

Temat: tanie państwo wg kaczora..

Artur M.:Ja tam myślę, że najprościej byłoby wywalić wszystkich polityków mających więcej niż 30 lat (życia). Następnym krokiem byłoby awansowanie wieloletnich pracowników firm należących do Państwa, tak by zajeli stanowiska kierownicze tam, gdzie mają doświadczenie i wiedze. Stanowiska polityczne powinne być ograniczone i powinny usiąść na nich ludzie, którzy mają nowe spojrzenie na kraj, bieżące wykształcenie oparte o wysokie oceny na studiach.
Najwyższe stanowiska Państwowe powinny zostać objęte na podstawie wyborów, ale nie wyborów z polityków, ale z fachowców.

Dać im władzę na 10 lat, bo żeby posrzątać po poprzednikach nie wystarczy ustawowe 4 lata. Koniec z wyborami co cztery lata, bo przez tak krótki okres czasu nie można spowodować dużych zmian w Państwie.

Ogłosić upadłość takich instytucji jak ZUS, NFZ`ety itd. (każdy dbałby o swoje interesy, na własną ręke).
Działalność szpitali przerobić z publicznej, na prywatną.
Podatki zmienić na stałe 10% od dochodów.
Poczekać 10 lat i zobaczyć efekty. Myślę, że spowodowałyby olbrzymi wzrost gospodarczy w naszym kraju (jak na stosunkowo krótki czas).


Proste i radykalne rozwiązanie. Po prostu rewolucja. Ciekawe, czy Pan, Panie Arturze, przed znalezieniem tego rozwiązania zadał sobie kilka pytań, na kóre mógłby Pan mi teraz odpowiedzieć.
1. Dlaczego polityk powinien dopiero wchodzić w życie, czyli nie mieć doświadczenia własnego, ani ustabilizowanej sytuacji, ani nawet wyrobionych poglądów?
2. Skąd cezura 30 lat, a nie np. 35? Albo 25?
3. Skąd Pan wie, że wieloletni pracownik państwowej firmy w ogóle ma jakiekolwiek doświadczenie albo choćby zmysł biznesu? Państwowe firmy raczej nie promują kreatywności.
4. Dlaczego nie oddać władzy po prostu autorytarnemu, doskonale wykształconemu, młodemu technokracie? On by zrobił porządek zgodnie z najnowszymi trendami wiedzy i mody.
5. Po likwidacji ZUSu, NFZtu, emerytów i rencistów - no bo bez kasy, szpitali i pomocy medycznej szybko wymrą (nie ma rewolucji nie bez ofiar) oraz wprowadzeniu 10% podatku, sytuacja gospodarcza znacznie się poprawi (mniej o 7,5 mln gąb do utrzymania, dynamiczne bogacenie się pozostałych przy życiu (pracują tylko na siebie), za te 10 lat znów pojawi się ze 2 mln gąb. Rozumiem, że w Pana planie, albo wymrą - jeśli nie zaoszczędzili, albo żyć będą na Hawajach?

W zasadzie projekt jest fajny. Fajny, bo uniezależnia całkowicie władze od wyborcy i nie muszą one siedzieć z nosem w sondażach. Ale dlaczego nie monarchia z dziesięciną (10%)? Rumuni mieli takie plany kiedyś.

konto usunięte

Temat: tanie państwo wg kaczora..

Niestety codziennie mam doświadczenia z urzędnikami, urzędami i ich pomysłami. W dodatku od dwóch miesięcy mam "nieprzyjemność" w stosunkach z pewną dziwna instytucją i odnosnie taniego Państwa powiem tak:

1. oczywiście potrafię zrozumieć, że członkostwo w UE zmusza do zwiększenia zatrudnienia, ale nie wszędzie i nie wszystkich. Natomiast we wszystkich instytucjach po roku rządzenia przyszła moda na "desanty" i w zależności skąd pochodzi dyrektor jednostki stamtąd przychodzi cała akipa. Włącznie z tym, że są zatrudniani ludzie bez kwalifikacji, bez stażu i doswiadczenia od razu na stanowiska inspektorów - żenada.

2. dysponowanie środkami publicznymi jest zdeterminowane w pewien sposób przez obowiązujące prawo. co więcej to prawo jest juz na tyle doskonałe, że prowadzi do maksymalizacji korzyści wynikających z wydawania środków publicznych. tymczasem cała rzesza urzędników płynie wbrew. co więcej jeśli już zapędzą sie w ślepy róg, to przesuwają środki między działami tak aby uniknąć wydatkowania środków zgodnie z przepisami. są tak zaciekli aby żyć naszym kosztem, że potrafią skutecznie spełniać własne zachcianki za pieniądze podatników - żenada do kwadratu.

3. wynagrodzenia. będąc urzednikiem byłem przekonany, że jestem źle opłacany. zresztą wydawało mi się, że jestem też ograniczany. odszedłem do prywatnej firmy. na początku dostawałem gorsze wynagrodzenie, bo byłem rozliczany z efektów. potem juz było tylko lepiej i jest nadal tenedencja zwyżkowa, czego wszystkim życzę. natomiast urzędnicy, no cóż jak słyszę o widełkach to się śmieje. wygląda to tak, że faktycznie mają jakieś przedziały, ale do tego dochodzą dodatki, dodatki specjalne, premie miesięczne i premie kwartalne. nie jest to wyssane z palca, ani wymyślone. moja znajoma za pracę dostaje 2360 do rączki i to jest podobnież max. ale tylko podobnież, bo okazało się że razem z bonusami dostaje 4600. nie ma żadnej odpowiedzialności, nie ponosi ryzyka, przeżuca papierki. za czasów poprzedniej ekipy w tej samej instytucji takie pensje zaczynały się od kierownika i każdy respektował zamrożenie płac. to już jest żenada do sześcianu.

Po latach oglądania systemu żałuję, że podejmując rok temu decyzję o wyjeździe odrzuciłem całkowicie możliwość przebywania zawodowo za granicą. Żałuję tego strasznie bo mam coraz większą świadomość, że przegrywam z bezdusznym systemem. W dodatku jestem już lekko sfrustrowany tym na co patrzę i budzi to coraz większą odrazę we mnie.



Wyślij zaproszenie do