Temat: Świńska sprawa
Magdalena B.:
Stan K.:
Magdalena B.:
A moze ktos by zauwazyl NAJLEPSZY aspekt tej sprawy;)))
Otoz "organizacyjka" zaczyna zbierac kaske na niby prawnikow i tlumaczonka, tlumaczac sie, ze oczywiscie postepowanie drogo kosztuje itp.
A nie kosztuje?
I co ma oznaczac deprecjonujace uzycie okreslenia "organizacyjka". Czy mam w okresleniu tego komentarza uzyc okreslenia [b]zjadliwy komentarzyk osoby tchorzliwie skrywajacej sie za zamaskowanym profilem?
Po czym .. "idzcie i skladajcie doniesienia na policje sami" ;)
A czyz w swietle obowiazujacego prawa moga skladac doniesienia posrednicy, by bylo wazne? POza tym, czyz osobiste zlozenie doniesienia nie zmusza takiej osoby do dokladnego przyjrzenia sie sojemu doniesieniu?
Czy nie zmusza tez do wiekszej odpowiedzialnosci w wysuwaniu oskarzen?
Ktos sie chwalil, ze wplacil 500 PLN ;)
Moze zyskal przekonanie, ze jednak sprawa jest sluszna i warta poparcia?
Chyba musze wymyslic cos podobnego.
Tak prosta piramida, ze szkoda gadac.
Jaka piramida?????? Do tego prosta?
Nie wiem, moze Pan jest tak naiwny, ze wplaca pieniadze na konta nieznajomych osob za prace, ktorej Pan na oczy nie widzial.
Mozliwe, ze Pan uwaza, ze jest to normalne, ze podajemy: ludzie: dawajcie kasy ile macie, a my ja wydamy (nie przedstawiamy ZADNYCH rachunkow
Jestem tak naiwny, ze ludzie maja prawo robic, co zechca z ich pieniedzmi. Przekonali sie ze nalezy placic - placa.
- tu o ile Pan tak szafuje prawem, to prosze sobie przypomniec czy nawet stowarzyszenie mu wytlumaczyc sie z datkow, ktore otrzymalo).
Nie sadze, by jakikolwiek Urzad Finansowy nie przyjrzal sie wplywom finansowym i nie zazadal rozliczenia. U nas jest oddzielny numer tel na donosy w sprawie podatkow.
Mozliwe, ze Pan nie przyjrzal sie, ze tamci ludzie nie wysuwaja KONKRETNEGO oskarzenia poza ludobojstwem, ktore wymaga dosc z tego, co wiem udowodnienia swoich slow, bo mozna byc niestety ale z kolei oskarzonym o pomowienie.
To ich sposob dzialania i ch sposob dyskusji. Do mnie nie trafiaja ich argumenty by zastapic mniejsze zlo wiekszym zlem. Ale oni maja prao do wypowiedzi i do akcji na poparcie swoich pogladow. A my.. tez zyskujemy. Nasz zysk to ostrozniejsze wprodzanie na rynek watpliwych lekow, staranniejsza kontrola.
Co do skrywania sie za profilem...
Nie ma problemu. Juz komus udowadnialam, ze w sprawach medycznych wiem wiecej niz potencjalny smiertlenik, wiec i Panu to chetnie
Mnie nie interesuje udowadnianie - jestem zainteresowany dyskusja na rownej plaszczyznie na forum GL; mam na to ograniczony czas i chce go spedzic wg wlasnych kreteriow wyboru. Czuje sie zle, gdy sobie ktos zaglada do mojego profilu, kiedy zechce, i moze sobie pisac na priv, co zechce. A ja moge sobie co najwyzej pozgrzytac zebami na nieuzasadnione przywileje nadane naduzywajacym niedopracowanego systemu GL.