Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

Obiecałem na innym wątku, że ten temat poruszę osobno - co niniejszym czynię..
Myślę, że w zalewie rozmaitego misz-maszu warto powrócić do dyskusji na "tematy ogólne biznesu", zgodnie z założeniem forum...
Do założenia tego wątku skłoniło mnie agresywne negowanie nie tylko znaczenia, ale wręcz istnienia tytułowego zjawiska, wyrażane przez kilku aktywnych uczestników wielu dyskusji. Szczegółowe zarzuty będę być może wplatał w dalszej części dyskusji - tutaj przytoczę tylko najbardziej wyrazisty i merytoryczny pogląd:

> Stan Kulski:
> Pozwole sobie dodac, ze chetnie bym poznal pare przykladow tej
> Spolecznej Odpowiedzialnosci Businessu.
> Business jest do generowania profitu. Ludzie zajmujacy sie
> businessem sa szkoleni w dziedzinie etyki. Ale business ma
> spelniac zadania konstytucyjne (constitution, czyli dokument
> zalozycielski) a nie wyreczac panstwo, na ktore placi podatki, by
> zajmowalo sie strona socjalna.
> Specjalne urzedy pilnuja businessow typu polskiego ZOO lub inne
> urzedy typu SPOLKA CYWILNA. Wszystkich pilnuje urzad podatkowy,
> ktoremu jest wszystko jedno, czy burdel spelnia wymogi Spolecznej
> Odpowiedzialnosci - aby tylko prostytutki placily podatki. Od
> pilnowania prostytutek sa inne urzedy zajmujace sie SPOLECZNYM
> ZDROWIEM - cokolwiek by to znaczylo.
>
> Ta idea zakorzeniona w swiadomosci managementu ogromnych
> businessow, to przede wszystkim dbalosc o image, lub fantazja
> takich, jak Richard Brenson. Kto by zaplacil 7 milionow rocznie
> dla szefa naszej TELSTRY za pilnowanie SPOLECZNEJ
> ODPOWIEDZIALNOSCI? Managing Board wykopalaby go po pierwszym
> rocznym sprawozdaaniu o wynikach ekonomicznych.

________________________________

I o CSR właśnie, czyli Corporate Social Responsibility chciałbym, żeby był ten wątek...

Oto całkiem świeżo na portalu mallenbaker.net opublikowano informację o najnowszym sondażu przeprowadzonym dla IBM. Badanie dotyczyło wpływu CSR na rozwój, politykę i wizerunek firm, a wzięło w nim udział ok. 250 największych przedsiębiorstw na świecie.
Wyniki sondażu wskazują jednoznacznie, że społeczna odpowiedzialność biznesu pomaga firmom być bardziej konkurencyjnymi na rynku. 68 proc. badanych przedsiębiorstw stwierdziło, że skupianie się na CSR pomaga im w zarabianiu większych pieniędzy, a 54 proc. uznało, że daje im to nowe narzędzia w starciu z konkurencją. Około ¾ badanych potwierdziło, że zapewnia teraz pełniejszy dostęp do informacji o swoich kampaniach dla swoich interesariuszy, w tym zwłaszcza udziałowców (akcjonariuszy).
Firmy, które inwestują w CSR mogą szybko podkreślić swój wkład w dane przedsięwzięcie i przedstawić korzyści, jakie uzyskują dzięki tego typu akcjom, jak wynika z komunikatu. Przedsiębiorstwa te są ponadto postrzegane jako firmy nowoczesne, ustanawiające standardy, rozumiejące klientów i odpowiadające na ich potrzeby - oraz zwracające uwagę na wpływ wytwarzanych przez nie produktów na człowieka i jego środowisko naturalne.

Oczekuję, że Pan M. Mickiewicz napisze zjadliwy list otwarty, piętnujący owe korporacje za zajmowanie się głupotami, zamiast skupiać się na porządnym prowadzeniu biznesu według jedynie słusznej recepty.
Mam też nadzieję - choć rozsądek podpowiada mi, że równie mało realną, jak ta pierwsza - że powyższą informacją zainteresują się szefowie naszych firm, bo CSR obejmuje także szczególną troskę o kapitał ludzki, najcenniejszy zasób firmy.... ;-))
Kasia W.

Kasia W. project manager,
ARAM Multimedia

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

a nie jest to trochę na zasadzie mody?

Wypada aby korporacja była społecznie odpowiedzialna, ale...
tania siła robocza (dzieci zarabiające 3 centy/h, w fabrykach gdzieś na końcu świata) jest jednak czynnikiem na tyle istotnym, że jesteśmy odpowiedzialni w swoim kraju, a tam gdzieś na końcu świata już nie.

Oczywiście nie mam zamiaru generalizować. Są firmy odpowiedzialne i nie - pomimo, że chwalą się iż są.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

Przecież to tak, jak z ludźmi (jako jednostkami)..
Moralność powiada, że trzeba być uczciwym - a ile osób odniosłoby właścicielowi nienaruszony znaleziony portfel, zawierający oprócz dowodu tożsamości także 10 tysięcy euro?
Na firmy patrzy jednak wiele oczu - i nawet, jeśli wielu szefów (nie tylko Pan Mickiewicz) uważa, że CSR to tylko gra pod publiczkę, to coraz więcej przedsiębiorstw nie tylko głosi szczytne hasła, ale i stosuje się do nich w realnym działaniu - bo osiągają istotną przewagę konkurencyjną.
Zwróć uwagę na to, że powołuję się nie na teorię naukową, a na twarde wyniki badania, robione na zlecenie firmy, która raczej nie wyrzuca pieniędzy w błoto...

A ten Twój przykład to coś konkretnego, czy tylko wymyślona hipoteza? - Bo ostatnio, jak złapano firmę GAP na tym, że jeden z poddostawców zatrudniał dzieci w Indiach (i nie jest ważne, ile im płacono), to chociaż nie GAP bezpośrednio był w sprzeczności z głoszonymi zasadami, to został wskutek nacisku klientów i opinii publicznej postawiony pod pręgierzem, i całą partię wycofano - oraz, oczywiście, zerwano współpracę z poddostawcą.

Jest oczywiste, że biznes szuka obniżenia kosztów - ale rośnie świadomość jego społecznej odpowiedzialności za etyczność tych poszukiwań, nie tylko wśród interesariuszy, ale i w samym biznesie.
Lepiej (i taniej) jest być etycznym, niż tylko gadać o tym.. ;-))

A przecież CSR to nie tylko etyka, prawda?
Kasia W.

Kasia W. project manager,
ARAM Multimedia

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

cudownie byłoby gdyby było tak jak mówisz. Jasne jest, że firma jest po to aby przynosiła zyski, jeśli robi coś ponad to super.
Akurat firma, o której mówimy po latach od wspomnianej "afery" nadal korzysta z fabryk w Indiach i Meksyku. Co z tego, że po nagonce zrobiła przedstawienie teatralne, nadal zlecenia są realizowane.
Są organizacje, fundacje, "związki" prawników, itp. które walczą, edukują społeczeństwo, sprzeciwiają się zmianom w prawie...
Korporacje na całym świecie wpływają na zmiany w prawie, szczególnie w krajach biednych. I nawet jeśli zmiany te są z pozoru korzystne dla gospodarki, to ingerują np.: w kulturę, tradycję itp i tubylcy wcale ich nie chcą.
Podajesz przykład dobrego działania korporacji. Jest też mnóstwo złych. O tych złych chciałam wspomnieć.
Wiadomo że cel jest słuszny.
Firmy stosujące CSR osiągają istotną przewagę konkurencyjną? Poza wizerunkiem, zaufaniem, wydaje mi się, że to tylko koszty dodatkowe dla firm. Ale zanim podejmę dalszą rozmowę - poczytam o tych badaniach.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

"Coś więcej" to robił prekursor CSR, Andrew Carnegie....
Obecnie wiele firm właśnie dlatego osiąga dobre i bardzo dobre wyniki ekonomiczne i finansowe, że stosuje CSR w praktyce...
Ty jednak - jak mi się wydaje (nie tylko Ty zresztą, większość ludzi ma takie podejście) - traktujesz CSR jako działalność socjalną, filantropię bez mała.
Świadczy o tym twierdzenie, że owa działalność powoduje "koszty dodatkowe" dla firm. Dopóki podobne nakłady będa widziane jako koszty, niewielu będzie chętnych do ich ponoszenia.
Firmy, które pozytywnie wypowiedziały się we wspomnianym badaniu, widzą te nakłady jako inwestycję - i wiedzą dobrze, że to inwestycja rentowna.
Tak jest na przykład z tym elementem CSR, który zawiera w sobie stosunek do kapitału ludzkiego. Dopóki nakłady na edukację (nie tylko szkolenia zawodowe!) personelu będą oglądane z pozycji księgowego, jako jedynie element kosztów - dopóty nie ma szans na trwały i harmonijny rozwój współczesnych firm.

Na świecie dokonuje się zasadnicze przewartościowanie podejścia do wielu elementów biznesu, bez szkody dla jego podstawowej funkcji: generowania nadwyżki ekonomicznej w długim okresie. Na to zdanie trzeba patrzeć w całości, nie tylko z punktu widzenia najbliższego rachunku zysków i strat, w jego najbardziej wulgarnym wydaniu.

Prawdopodobnie znowu napiszesz, że wiele jest jest firm, które za nic mają zasady, o których mówię - i będziesz miała rację. Nie zmienia to jednak faktu, że są to firmy schyłkowe, choć jeszcze o tym nie wiedzą. Zaledwie sto kilkadziesiąt lat temu dzień pracy trwał 12 godzin, tydzień roboczy 6 dni, a o płatnych urlopach nie marzyło się nikomu ....
Poczytaj Marksa i Engelsa - oni nie kłamali w opisie rzeczywistości.
Czasy się zmieniają, a i ludzie - choć wolniej, niż technika - też... Z pewnością postęp nie jest wszędzie jednakowo szybki, zmiany nie są jednakowo silne - ale zauważ, że możemy się do nich przyczynić, poprzez swoją postawę - jako konsumenci, ale i jako producenci, jako pracownicy, jako świadomi uczestnicy życia społecznego..... :-))
Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

Janusz K.:
Obiecałem na innym wątku, że ten temat poruszę osobno - co
niniejszym czynię..
[...]
Oczekuję, że Pan M. Mickiewicz napisze zjadliwy list otwarty,
piętnujący owe korporacje za zajmowanie się głupotami, zamiast
skupiać się na porządnym prowadzeniu biznesu według jedynie
słusznej recepty.
Kolejny raz udowodnił Pan, że umie czytać, tyle, że zrozumieć to juz tak jakoś nie bardzo...
Otóż w przywołanym przez Pana wątku tematem była misja społeczna w odniesieniu do np.banków
CSR, a misja społeczna, to nie to samo....
Ale to trzeba rozumieć, tak samo jak nauki płynące np. z Biblii, których brak zrozumienia też Pan udowodnił we wspomnianym wątku, kiedy mowa była o ponadczasowym przesłaniu zawartym w słowach :
Po owocach ich poznacie...
Janusz K.:
Niechże Pan nie będzie żałosny, ze swoimi domniemaniami...
Teologowie sens w tej przypowieści widzą taki, że oto
„Sprawdzianem człowieka jest jego wypowiedź”.... Nie czyny,
Świetlista Wykładnio, a słowa...

Pozwoliłem sobie wkleić tę perełkę żywcem, bo na samo wspomnienie przypomina mi sie Paweł Dłużewski parodiujący jednego z komentatorów sportowych:
" Ja nie będę komentował decyzji sędziego, ale sami Państwo widzicie, że to idiota..."Michał Mickiewicz edytował(a) ten post dnia 13.03.08 o godzinie 20:47
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

Michał Mickiewicz:
Kolejny raz udowodnił Pan, że umie czytać, tyle, że zrozumieć to juz tak jakoś nie bardzo...
Otóż w przywołanym przez Pana wątku tematem była misja społeczna w odniesieniu do np.banków
CSR, a misja społeczna, to nie to samo....
Ale to trzeba rozumieć, tak samo jak nauki płynące np. z Biblii, których brak zrozumienia też Pan udowodnił we wspomnianym wątku, kiedy mowa była o ponadczasowym przesłaniu zawartym w słowach :
Po owocach ich poznacie...

___________________________

No to, Szanowny Panie - niech Pan wyda owoce i niech Pan pouczy nie tylko mnie, ale i PT Publiczność, na czym polega różnica między misją społeczną firmy (albo, jeśli Pan woli - banku) a zasadami społecznej odpowiedzialności tejże firmy (banku).
Będzie Pan mógł wykazać nie tylko umiejętność pisania, ale i głębokiego rozumienia tematu.
Na razie bowiem używa Pan "argumentów" rodem z piaskownicy: "A ty jesteś gupi!"....
Do tego jeszcze kręci Pan nieludzko - bo oto cytat:
Michał Mickiewicz:

Dlatego zamiast czytać kolejną wersje "podręcznika dla akwizytorów" proponuję rozejrzeć sie bo jak "mówi" Pismo " ... po czynach ich poznacie .:))))Michał Mickiewicz edytował(a) ten post dnia 07.02.08 o godzinie 11:21
-----------------

Mam nadzieję, że z czasem nauczy się Pan nie tylko poprawnego brzmienia fragmentów Biblii, ale i treści pojęć "społeczna misja firmy" oraz "społeczna odpowiedzialność biznesu"

Michał Mickiewicz:
Janusz K.:
Niechże Pan nie będzie żałosny, ze swoimi domniemaniami...
Teologowie sens w tej przypowieści widzą taki, że oto
„Sprawdzianem człowieka jest jego wypowiedź”.... Nie czyny,
Świetlista Wykładnio, a słowa...

Pozwoliłem sobie wkleić tę perełkę żywcem, bo na samo wspomnienie przypomina mi sie Paweł Dłużewski parodiujący jednego z komentatorów sportowych:
" Ja nie będę komentował decyzji sędziego, ale sami Państwo widzicie, że to idiota..."Michał Mickiewicz edytował(a) ten post dnia 13.03.08 o godzinie 20:47
________________________

No to jak, panie sędzio - poda Pan te różnice, żeby mnie całkowicie pognębić, zajmując się meritum, czy też nadal będzie będzie się Pan ograniczał do jednostronnej charakterystyki mojej zajmującej osoby?
O perełkę zaś radzę zapytać p. Żuka, który też raczył próbować pośmiać się z tego cytatu... ;-))
Póki co jednak, proszę o referat, Panie Sędzio....
Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

No widze, że dalej Pan nie odrobił lekcji i ciągle uważa, że nauką płynacą z Biblii jest, ze ludzi poznaje sie po tym co mówią, a nie po tym co czynią...
To o czym z Panem dalej dyskutować ?
Jak napisze, że misja społeczna z samego założenia realizowana jest bezinteresownie - jest bezinteresownie prospołeczna , a CSR jest elementem wspomagającym zarabianie przez firmę kasy, zrozumie Pan różnicę ?
Jak tak to sie cieszę, jeśli zaś nie, to przykro mi prościej nie potrafię.
Kasia W.

Kasia W. project manager,
ARAM Multimedia

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

Janusz K.:
"Coś więcej" to robił prekursor CSR, Andrew Carnegie....
Obecnie wiele firm właśnie dlatego osiąga dobre i bardzo dobre wyniki ekonomiczne i finansowe, że stosuje CSR w praktyce...
a ja się skłaniam do teorii, że wiele firm MÓWI o swojej odpowiedzialności. Zajmuje się tym określony sztab fachowców, natomiast cała reszta pracowników jest daleka od tematu.
Ty jednak - jak mi się wydaje (nie tylko Ty zresztą, większość ludzi ma takie podejście) - traktujesz CSR jako działalność socjalną, filantropię bez mała.
Bliższa grzbietu koszula. Działalność socjalna jest jednym z elementów odp.sp. i z filantropią nie ma nic wspólnego - widzę różnicę.

Firma branży paliwowej, bez przerwy narażona na protesty hippisa, dotyczące ogólnie ochrony środowiska - znalazła rozwiązanie. Zatrudniła go - jest fachowcem od odnawialnych źródeł energii. Czy firma jest odpowiedzialna, czy może inne pobudki kierowały decydentami. Sam hippis z uśmiechem głośno mówi: nie możesz pokonać wroga, zaprzyjaźnij się z nim.
Świadczy o tym twierdzenie, że owa działalność powoduje "koszty dodatkowe" dla firm. Dopóki podobne nakłady będa widziane jako koszty, niewielu będzie chętnych do ich ponoszenia.
Jakby tego nie nazwać, w rachunku występują po stronie kosztów - w większości zdaje się "odpisywanych" od podatku (mało fachowo, ale księgowa ze mnie żadna).
Firmy, które pozytywnie wypowiedziały się we wspomnianym badaniu, widzą te nakłady jako inwestycję - i wiedzą dobrze, że to inwestycja rentowna.
Tak, tak i podlega odliczeniom od podatku. Mało tego, pewne "inwestycje" mogą być darem dla kraju, jeśli zmienione zostanie najpierw prawo, które zmieniane nie jest dla samego zmieniania, tylko w ostatecznym rozrachunku wygeneruje większe zyski firmy.
Tak jest na przykład z tym elementem CSR, który zawiera w sobie stosunek do kapitału ludzkiego. Dopóki nakłady na edukację (nie tylko szkolenia zawodowe!) personelu będą oglądane z pozycji księgowego, jako jedynie element kosztów - dopóty nie ma szans na trwały i harmonijny rozwój współczesnych firm. Trochę nie pasuje mi tutaj "trwały i harmonijny rozwój firm"... Nakłady na edukację i rozwój pracowników są oglądane nie tylko z pozycji księgowego - ten zazwyczaj jest na końcu. Firmy edukują pracowników, po to by Ci ZARABIALI DLA FIRMY WIĘCEJ. Nie po to, że firma się przejęła niskim poziomem edukacji ludności na terenie jakimśtam.
Korporacja jest po to aby zarabiać. Zarząd dba o to by ta "misja" została spełniona. Nie przynosi zysków i nikt nie pomyśli o CSR, totalnie gdzieś mają swoją odpowiedzialność społeczną wobec społeczeństwa i jakąkolwiek inną - zwalniają pracowników, przenoszą fabryki, cokolwiek, ważne jest tylko aby stracić jak najmniej pieniędzy.

Na świecie dokonuje się zasadnicze przewartościowanie podejścia do wielu elementów biznesu, bez szkody dla jego podstawowej funkcji: generowania nadwyżki ekonomicznej w długim okresie. Na to zdanie trzeba patrzeć w całości, nie tylko z punktu widzenia najbliższego rachunku zysków i strat, w jego najbardziej wulgarnym wydaniu. Rachunek zysków i strat nie jest wulgarny w żadnym wydaniu.
Życie to zmiany. Zmiany dokonują się zawsze - na tym polega ewolucja. Im większa płynność finansowa, im większe zasoby, zapasy, kapitał, etc tym okres zwrotu może być dłuższy, im mniejsze wszystko - tym okres zwrotu krótszy.

Prawdopodobnie znowu napiszesz, że wiele jest jest firm, które za nic mają zasady, o których mówię - i będziesz miała rację.
Wydaje mi się, że nie potrafię w Twoich słowach wyłowić zasad właśnie. A raczej widzę ogólne sformułowania, że CSR jest ok, podałeś konkretne zarzuty innych osób, ale Twojego zdania rozszerzającego zagadnienia - nie.
Temat jest rozległy bardzo i trudno dyskutować ogólnikami.

Nie zmienia to jednak faktu, że są to firmy schyłkowe,
choć jeszcze o tym nie wiedzą. Zaledwie sto kilkadziesiąt lat temu dzień pracy trwał 12 godzin, tydzień roboczy 6 dni, a o płatnych urlopach nie marzyło się nikomu .... Tak i było to zgodne z kodeksem pracy - dziś w kodeksie jest inaczej, a w praktyce tak samo jak było sto kilkadziesiąt lat temu...
Poczytaj Marksa i Engelsa - oni nie kłamali w opisie rzeczywistości. tylko, że pisali sporo lat wcześniej - skoro wszystko się tak rozwija i zmienia - M&E jako podstawy w czasie studiów czytałam. Dziś jednak preferuję inne pozycje.
Czasy się zmieniają, a i ludzie - choć wolniej, niż technika - też... Z pewnością postęp nie jest wszędzie jednakowo szybki, zmiany nie są jednakowo silne - ale zauważ, że możemy się do nich przyczynić, poprzez swoją postawę - jako konsumenci, ale i jako producenci, jako pracownicy, jako świadomi uczestnicy życia społecznego..... :-)) no toż to utopia ;))

jako świadomi uczestnicy życia....
widzisz pracownika szeregowego, który jest świadomy - może zmienić politykę firmy? polemizować na temat słuszności decyzji zarządu, właścicieli, odmawiać wykonania polecenia...
no widzę już - świadomy bezrobotny bez prawa do zasiłku

konto usunięte

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

czarna perła...
Pan, co to go słusznie Dłużewski nawał.... nic nie napisał, choć obiecał i dalej tu obiecuje...
Posłużył się jedynie korespondencją z Australii, gdzie dalej nie rozwiązano problemu Aborygenów...
Dodał jeszcze badania portalu specjalistycznego, który żyje (pożywia się) na tego typu uczuciach - a pisałem (tak, ja) w tym innym wątku, że "społecznie odpowiedzialni" bardzo potrzebują tego rodzaju podkładek pod własne dobre samopoczucie.
Do wywołanych (z nazwiska) forumowiczów ma pretensje, że sam sypie piaskiem pod wiatr. Paranoja permanentna...

-----------------
na marginesie,
http://www.gu.com.pl/index.php?option=com_content&task...
polecam artykuł zatytułowany "Czas na EB" - lepiej "strzelić" piwko i zacząć naprawę od siebie... takie wnioski można wyciągnąć z linkowanej konferencji.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

Kasia Wcisło:

_____________________

Gdybyś zechciała poprawić tę swoją wypowiedź tak, żebym wiedział, w którym miejscu przedstawiasz własne poglądy, a gdzie cytujesz moje wypowiedzi, byłoby wspaniale...
Na razie nie bardzo mogę rozpoznać swoje teksty - i nie wiem, czy to zabieg celowy, czy też złośliwość edytora pola tekstowego...

___________________

Panami jubilerami, specjalistami od perełek, pereł i innych cudowności, zajmę się po południu... ;-))
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

Michał Mickiewicz:
No widze, że dalej Pan nie odrobił lekcji i ciągle uważa, że nauką płynacą z Biblii jest, ze ludzi poznaje sie po tym co mówią, a nie po tym co czynią...
To o czym z Panem dalej dyskutować ?

______________________

O odrabianiu lekcji będzie trochę dalej, u natomiast dokończę (mam nadzieję..) ten oboczny wątek biblijny...
Szkoda, że Świetlista Wykładnia słów Chrystusowych, MM, nie żył w czasach, kiedy apostołowie trudzili się nad swoimi Ewangeliami - ustalenie, co Chrystus naprawdę chciał powiedzieć (choć mówił wprost co innego..) byłoby prościutkie..
Bo oto całość tego, co pisze Mateusz (7, 15-20*) w przedmiotowej kwestii ("poznacie ich po ich owocach"):

"
15 Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami.
16 Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi?
17 Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce.
18 Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców.
19 Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone.
20 A więc: poznacie ich po ich owocach. "

-----------------------

Jak wiadomo powszechnie, prorocy trudnią się gadaniem, bo na tym polega prorokowanie.
No, ale przecież MM wie lepiej, co Chrystus chciał przekazać tą przypowieścią....

To może jeszcze Łukasz?? (6, 43-45*)

"
43 Nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc, ani złym drzewem to, które wydaje dobry owoc.
44 Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron.
45 Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta."

Tyle ewangeliści przekazali nam słów Chrystusa (w tej kwestii)...
Ja, jako ateista, lekcję jednak odrobiłem, Wykładnio Świetlista - i nadal uważam, że słowa poznacie ich po ich owocach wskazują według Pisma, że "sprawdzianem człowieka jest jego wypowiedź" (to ta Pańska "perełka", Sędzio-proroku..)

Poniższy cytat pochodzi też z Biblii, z Mądrości Syracha (27, 4-7*)

"
4 Gdy sitem się przesiewa, zostają odpadki, podobnie [okazują się] błędy człowieka w jego rozumowaniu.
5 Piec wystawia na próbę naczynia garncarza, a sprawdzianem człowieka jest jego wypowiedź.
6 Hodowlę drzewa poznaje się po jego owocach, podobnie serce człowieka - po rozumnym słowie.
7 Nie chwal człowieka, zanim poznasz, jak przemawia, to bowiem jest próbą dla ludzi. "

----------------

Myślę, że ten fragment pomoże Panu rzetelniej wniknąć w treść i sens Pisma..

Użyłem cytatu z Mądrości Syracha tym chętniej, że poprzedza go fragment, jak ulał pasujący na motto do całego wątku o społecznej odpowiedzialności biznesu.
Oto bowiem napisane jest: (Mądrość Syracha, 27, 1-2*)

"
1 Bardzo wiele zgrzeszyło dla zysku, a ten, kto stara się wzbogacić, odwraca oko.
2 Jak kołek wbija się między kamienie ze sobą spojone, tak grzech się wdziera między sprzedaż a kupno."

(* - wszystkie cytaty pochodzą z Biblii Tysiąclecia, Wydawnictwo Pallottinum, wydanie IV, ISBN 83-7014-218-4)

Michał Mickiewicz:
Jak napisze, że misja społeczna z samego założenia realizowana jest bezinteresownie - jest bezinteresownie prospołeczna , a CSR jest elementem wspomagającym zarabianie przez firmę kasy, zrozumie Pan różnicę ?
Jak tak to sie cieszę, jeśli zaś nie, to przykro mi prościej nie potrafię.


__________________

No, powiedział, co wiedział.
Krótki ten referat, a i rozumienie powierzchowne, niestety....
Na tym jednak rzecz właśnie polega - przyczepić się do braku fotografii, wrzucić na tę okoliczność parę inwektyw, byle nie dotykać meritum, bo tu słabiutki Pan jest, Panie Sędzio...

Firma, jak zresztą każda Organizacja Służąca Otoczeniu (piszę tak w sensie wyłożonym przez I. Ansoffa), ma za zadanie zaspokajać potrzeby społeczne - ale niby dlaczego bezinteresownie??
Jeżeli Towarzystwo Wodociągów "Creedens Clearwater Revival" ogłasza swoją misję: " Chcemy dostarczać każdemu w naszej Dolinie dobrą, świeżą wodę" - to przecież nie oznacza, że za darmo...
A misja jest bez wątpienia społeczna - prawda??
To więc, co Pan uważa za "proste", jest w istocie prostackie - bo niezwykle spłyca zagadnienie...

Pozostałości socjalizmu w świadomości każą Panu wierzyć, że to, co "społeczne", musi oznaczać zawsze tyle, że coś jest czynione bez zapłaty......
A nie o to chodzi - misja jest "społeczna" dlatego, że jej przesłanie skierowane jest do społeczeństwa, a działanie werbalizowane w misji odbywa się na jego rzecz (słyszał Pan o "zachowaniach społecznych"?).
Z pewnością w misji TW CCR są także fragmenty skierowane do udziałowców firmy, i do pracowników też.
Jeśli swoja fantazję zechciałby skierować Pan na wymyślanie nie Kozłowskiemu, a możliwych elementów tej hipotetycznej misji, przyniosłoby to zapewne więcej pożytku...
Zachęcam do rzetelnego odrobienia pracy domowej w zakresie "misja firmy" - bez dogmatów i ograniczeń.
I niechże Pan postara się zapomnieć o przeżytkach z przeszłości....
Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

...Michał Mickiewicz edytował(a) ten post dnia 19.03.08 o godzinie 01:10
Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

Jest Pan uciążliwy jak wrzód na dupie i do tego odporny na wiedzę. Gdyby zadał Pan sobie choć trochę trudu i wklepał w google :
" po słowach ich poznacie" otrzymał by 28 wyników z czego większość to przysłowie Leca, a 2 stoi jak wół : Nie po słowach ich poznacie, lecz po czynach. ...
Natomiast po wklepaniu " po czynach ich poznacie" znalazł by Pan wyników 237.
Ja rozumiem, że to nie daje nic, ale to nic do myślenia...;)))
Tak samo jak to, co dzieje się wokół. Gdyby to Pan miał rację, to polityków za ich obietnice należało by wielbić i na cokoły za życia stawiac, a Biblia uczyła by wielbić faryzeuszy, a nie strzec sie ich...Prawda ?
Ale, żeby nie mieć złudzeń proponuję jeszcze wejśc na
http://biblista.pl/index.php?option=com_search&Itemid=...
i w wyszukiwarce zaznaczyć opcje dokładny wyraz( bez żadnych "" ) wklepać najpierw:
po słowach
następnie wklepac :
po czynach
i na deser wstukac :
po owocach
Mam nadzieję , że to koniec lekcji..:)))

Co do społecznej misji banku, to niech Panu będzie, że bank taką ma i realizuje ( zwłaszcza łamiąc prawa pracowników i zmuszając ich do bezwzględnej realizacji swojej polityki ).
Mi to LOTTO ;))))

konto usunięte

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

Przedsiębiorstwo społeczne łączy cele społeczne i wymóg osiągania zysków. Oznacza to, że wypracowane zyski są inwestowane w statutową działalność lub we wspólnotę, a nie przekazywane akcjonariuszom lub właścicielom.

Jak to się ma do tej rozmowy...? Z ciekawości pytam.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

A przecież temat nie dotyczy przedsiębiorstwa społecznego - to szczególny konstrukt, a zwyczajnej firmy, zorganizowanej bez założeń właściwych dla tej wymienionej wcześniej formy...
Być może przedsiębiorstwom społecznym należałoby poświęcić osobny wątek??
Michał Mickiewicz

Michał Mickiewicz Koniec świata jest
świętem
ruchomym...;)

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

Kira F.:
Przedsiębiorstwo społeczne łączy cele społeczne i wymóg osiągania zysków. Oznacza to, że wypracowane zyski są inwestowane w statutową działalność lub we wspólnotę, a nie przekazywane akcjonariuszom lub właścicielom.

Jak to się ma do tej rozmowy...? Z ciekawości pytam.

Uważam, ze jeżeli mozna mówić o misji społecznej w odniesieniu do firmy, to właśnie Przedsiębiorstwo społeczne może być tego dobrym przykładem, ponieważ wypracowane środki służą do realizacji wyznaczonych celów społecznych. Czyli krótko: firma istnieje po to by realizować cele społeczne.
Tak uważam, ale można się ze mną nie zgadzać :)))
WESOŁYCH ŚWIAT :))))))))))))))))))
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

Michał Mickiewicz:
Mam nadzieję , że to koniec lekcji..:)))

Co do społecznej misji banku, to niech Panu będzie, że bank taką ma i realizuje ( zwłaszcza łamiąc prawa pracowników i zmuszając ich do bezwzględnej realizacji swojej polityki ).
Mi to LOTTO ;))))

_________________

Jak napisał A. P. Czechow: mądry lubi się uczyć, a dureń - pouczać...

Udowadnia Pan stale, że klepanie ma opanowanie wprost perfekcyjnie - ale co z tego?
Nadal nie wykazał Pan, że w Piśmie jest napisane "po czynach ich poznacie". I tego nie zmieni żadna interpretacja. Bo to nie liczba odnośników w Internecie decyduje o prawdziwości tezy - w innym miejscu podałem kilka przykładów błędnych cytatów, powtarzanych przez takich mistrzów klawiatury jak Pan.
Cieszę się natomiast, iz uznał Pan fakt posiadania misji społecznej przez banki (być może nie wszystkie mają ją zwerbalizowaną..).
Ja przecoeż nigdzie nie napisałem, że przedsiębiorstwa - także banki - starannie tę misję wypełniają. Bardzo wiele firm postępuje niezgodnie z głoszoną misją, nie tylko z zasadami określonymi dla odpowiedzialnego biznesu.

Ta przypowieść z Biblii odnosi się jedynie do spraw wiary - wyraźnie mowa jest o prorokach. Choćby więc żyli i działali zgodnie z zasadami określonymi przez Chrystusa, to jeśli nie głoszą jego słowa, nie wejdą do Królestwa Niebieskiego.
Proszę przeczytać całe wskazane przez mnie fragmenty Biblii...

Przedsiębiorcy, zaprzeczający działaniem głoszonej misji, kłamią słowami, bo tylko tak się kłamie.
Jasnym jest jednak, że ostatecznym wyznacznikiem prawidłowości działania jest zgodność czynów ze słowami.
I nie trzeba mieszać do tego cytatów z Bibli, błędnych zresztą.
Coraz więcej ludzi dostrzega rozmaite dysonanse między bezczelnym, choć słodkim, PR-em a brutalną realnością - i dotyczy to wszystkich sfer działalności przedsiębiorstw,

Nie na tym więc polega dokonująca się zmiana, że firmy zaczęły nagle wypisywać na sztandarach miło brzmiące hasła - one zawsze to miały - ale że zaczyna się proces wprowadzania tych haseł w życie.
I nie tylko czyny świadczą o postępie - także słowa... Proszę poszukać opisów misji różnych firm, i spojrzeć na nie bez zacietrzewienia..
Kultura organizacyjna ewoluuje - i przecież w istocie nie jest źle, jeśli dokonuje się to pod naciskiem okoliczności...
Firmy, które wprowadzają w swoje działanie zasady społecznej odpowiedzialności biznesu, będą miały po prostu znaczna przewagę już na starcie.
Ale żeby przywoływać Pismo do potwierdzenia tego, że po czynach ich poznacie, to trzeba albo napisać nowe Pismo, albo powołać się na innych autorów...

konto usunięte

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

Michał Mickiewicz:
Tak uważam, ale można się ze mną nie zgadzać :)))

ja się nie zgadzam... kto by chciał zakładać takie firmy?
chyba, że... za cudze pieniądze:)
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Społeczna odpowiedzialność biznesu

Bardzo dobrym przykładem przedsiębiorstwa społecznego są izraelskie kibuce. Nawet jednak tam (w Izraelu) nie jest to forma dominująca - bardzo mozliwe, że powodem jest wyjątkowa względność celów społecznych.. Priorytety każdy prawie ma przecież inne, i trudno jest o zgodność w ich rangowaniu... :-))

Następna dyskusja:

Wasze początki biznesu?




Wyślij zaproszenie do