Temat: "socjalizm to był ustrój hołoty, dla hołoty"...
Panie Jacku,
no to polemizujemy:
Nie spodziewalem sie ze bede mogl kiedykolwiek polemizowac o komunizmie z kims na poziomie. Bardzo mile to rozczarowanie.
>>> Potrzeba dwóch takich, ale postanowiłem dać Panu szansę. O ważnych sprawach trzeba rozmawiać.
Spiesze wiec z odpowiedzia.
>>> Oj bedzie ciężko.
Historia ma tu ogromna wage. Prosze sobie wyobrazic to jak wygladala by dzis Polska gdyby sprawe hitlerowcow rozwiazano tak jak komunistow. Usiedliby przy jednym okraglym stole pod koniec wojny i umowili sie do tego kto co kontroluje w kraju.
>>> Podstawowy błąd! W Polsce komunistów było zawsze bardzo mało i często byli "etniczni", więc mieli mały wpływ na społeczeństwo, a za stalinizmu z większościa z nich się rozprawiono, więc skąd mieliby się wziąć przy okrąłym stole? Niemcy byli krajem niepodległym, a z drugiej strony hitleryzm otwarcie głosił zbrodnię jako metodę osiągania celów, więc inna jest odpowiedzialność hitlerowców, inna Wehrmachtu.
Podobna sytuacja zaistniala w 89r tyle ze zmanipulowana lub podstawiona 'opozycja' dogadywala sie z lojalistami okupanta.
>>> Podobna, czyli tożsama? Hitlerowcy nie byli żadnymi "lojalistami", gdyby im się udało, większość Niemców by na tym bardzo skorzystała. Hitlerowcy może byli zmanipulowani, ale nasza opozycja była całkiem świadoma i nie mogła przewidzieć przyszłego rozwoju wypadków, a zarazem miała świadomość, że to się może skończyć morzem krwi, więc się dogadywała z "surogatami okupanta". Gdyby sie tacy surogaci nie znaleźli Związek Radziecki inaczej by sobie zapewnił utrzymanie drogi do serca Europy, za która zapłacił niebotyczna cenę. W czasie okrągłego stołu częśc wcześniejszych "wyznawców" dawno już była otrzeźwiona, vide Kuroń.
Prawdopodobnie gdyby od wladzy odsunac komunistow radykalnie polska nie stanowila by dzis marginesu Europy. (ale to takie moje rozwazania)
>>> Wyglądałaby jak Pustynia Błędowska. Usunięcie całego aparatu, który wtedey juz stracił swoje przekonania (jeśli w ogóle je miał) ale nie interesy, spowodowałoby wojne domową. To miałoby byc rozwiązanie? W Polsce stacjonowało prawie 0.5 mln krasnoarmiejców, których by taka wojna prędzej, czy później wciągnęła.
Gdyby byl tez Pan tak uprzejmy i przeczytal to co napisalem jeszcze raz. Raczej unikam jednoznacznych oskarzen to co napisalem to jedynie domniemanie. Ktos temu mlodemu czlowiekowi musial wpoic te brednie komunistyczne.
>>> To były jednoznaczne oskarżenia z sugestią, że wie Pan o Ojcach itp. Inna opinia, nawet może troche naiwna nie oznacza bredni komunistycznych. Myśl społeczna i tolerancja występują w ideologiach takich jak: chrześcijaństwo, republikanizm, buddyzm. Epitety nie stanowia argumentu.
Nikogo tez nie staram sie zeswinic.
>>> No rękoczynów Pan nie czynisz, ale poniżanie to jakby ten sam kierunek.
Jesli ktos sluzyl okupantowy (z musu?) czy byl to komunista czy volksdeutsch automatycznie stal sie swinia.
>>> Mój Ojciec w czasie wojny został skierowany do pracy u Volksdeutcha, który prowadził zakład remontowy, śledzono tam ruchy limuzyn SS. Niedawno umarł Ojcec mojego Przyjaciela. Z klepiska pod Łodzią, przez PZPR, ZOMO itd. doszedł do stworzenia w Polsce zakładu, który przez 20-25 lat był renomowanym przedsiebiorstwem na skałe Europejską, przy okazji dawał pracę ludzion z wyrokami za AK WiN, którzy śmieli w PRL porwadzić bardzo patrityczne harcerstwo...... aleś Pan wskazał zdrajców. Sorki za geneaologię, ale ja pisze pod własnym nazwiskiem.
Dokladac mu nie trzeba ci ludzie i tak chyba w oczy sobie spojzec nie moga (chyba ze do reszty z honoru wyprani).
>>> Byłem na pogrzebach obu tym Panów, jednej wdowie powiedziałem: "Był dla mnie wzorem." i zdania nie zmieniam!!!
Na husarskie piorka jestem za maly w inym wypadku dawno byscie towarzysze juz o glowe krotsi chodzili.
>>> Jeśli nie przyczepiać tych piórek do ramion, tylko o wiele niżej, to by sie Pan nadawał. Towarzyszem nigdy nie byłem, znam takich, których należy szanować. Cóż, dałem Panu szansę na kontrargumenty, a Pan nadal nawołuje do patologii ..... skąd Pan wie, że jest potencjalnym bohaterem?