Temat: Samolot z prezydentem runął nikt nie przeżył!!!
hanna S.:
Ja osobiście nie opłakuję żadnej z tych osobistości,bo nie czuję takiej wewnętrznej potrzeby,
jeżeli jest mi smutno ...to tylko dlatego że to byli ludzie "tacy sami jak my",
którzy zostawili swoje rodziny.
Ja też jakoś specjalnie nie płaczę,ale przyznam Ci się że raz stanęła mi łza w oku,wtedy kiedy pokazywali w TV MArię Kaczyńską oraz jej działania,oraz jak poprawiała swojemu Leszkowi krawat,albo Leszek ją przytulał do siebie i dawał buziaka w czoło.I nie wydaje mi sie że było to na pokaz.U nic było widać autentyczną miłość.Żal mi ich jako pary i to bardzo i tego że dwoje tako kochających się ludzi(bez skandalów prywatnych co w dzisejszych czasach nie jest normalne)odeszło i skończyła się taka wielka miłość.
On Adonisem nie był,Ona sexy także nie było,ba nawet sama śmiałam się że wygląda jak Gremlin z lasu.Ale taka miłość jaka ich łączyła zdarza się chyba jedna na milion.
Widzę że co poniektórzy kierują się tym, co wypada pisać a czego nie,i na pytanie "czy ktoś im pomógł" reagują oburzeniem.
Nie każdy musi mieć takie same zdanie jak "wszyscy" ,nie wypada? nie wypada ..,bo co? bo nieładnie?<lol>
Ja nie pisałam że nie wypada,ale jak napisałam że moim zdaniem nikt im nie pomógł a kolega na forum odpisał na moją wypowiedz że zachowuję się jak debil i osoba zadająca pytanie "czy ktoś im pomógł" zapunktowała kolegę,no to przepraszam ale czy to jest ok ?
NApisałam swoje zdanie(bo takie jest założenie tego pytania).
Dziwią mnie również te masowe histerie.
Setki ludzi wyśmiewało Kaczyńskiego rządy ,życzyło mu źle...a teraz proszę..Pod wieloma maskami kryją się po prostu hipokryci.
Owszem zyczyło mu żle,ale nie sądzę żeby zdrowy,rozsądny człowiek życzył komukolwiek śmierci,ja za Nim nie przepadałam i za Jareczkiem także,ale gdybym miała w tej chwili możliwość spotkania się z JArosławem Kaczyńskim złożyłabym mu wielkie wyrazy współczucia,płynące z serca,po mimo że patrzeć na jego gębę nie lubię.