konto usunięte

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

Może Pani rozwinać myśl??? Wydaje sie być ciekawa. Bardzo proszę.
Mateusz B.

Mateusz B. Szef Serwisu
Jungheinrich
O./Poznań

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

Panie Robercie właśnie egoizmu.. Bo jak bardzo trzeba "żyć dla siebie" by z sobą skończyć mając całą resztę świata w tak zwanym poważaniu? znam kogoś kto już dwa razy próbował ze sobą skończyć i na prawde ma cały świat gdzieś, nie sądzę bym był zdolny zadać taki cios bliskim, bo mnie kobieta życia zostawiła, koledzy wyzywali czy cokolwiek innego.. Nie żyjemy tylko dla siebie.

konto usunięte

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

Dawid C.:
Proszę Pana - gdy ktoś strzela sobie w łeb to jest słaby. Gdy ktoś skacze do jeziora po pijaku, bo chce cos udowodnic i sie topi to jest glupi - a dla mnie to tez samobojstwo.
Wiec stad ta dychotomia słaby/mocny i głupi/mądry. JKM mowi o tych drugich przypadkach a ja o obydwu.


No widzi Pan, to właśnie o tym pisałem w kontekście precyzji:

1. Samobójstwo zakłada intencję. Zapomina Pan o tym, że wewnętrzne nastawienie decyduje o znaczeniu czynu. Czy to nie Pan pisał niedawno o nieświadomym życiu zgodnie z zaleceniami Pisma Świętego?

2. Przykład 'słabości' znów rozbija się o intencję. W Pana przykładzie "słaby" czlowiek strzelił sobie w łeb żeby uniknąć przesłuchania z użyciem narkotyków, które niezależnie od jego siły wyrwałyby z niego tajemnicę i doprowadziły do śmierci jego przyjaciól. Nadal jest to dowód słabości? Podaje Pan pozornie zupełne tezy - a one nie są wcale takie zupełne...

konto usunięte

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

Roger W.:Może Pani rozwinać myśl??? Wydaje sie być ciekawa. Bardzo proszę.


Nie widzę potrzeby rozwijania tej myśli. Dla mnie jest oczywista.

Pozdrawiam serdecznie.

konto usunięte

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

Mateusz B.:Panie Robercie właśnie egoizmu..(...) Nie żyjemy tylko dla siebie.


Ts ts ts...

Podręcznikowo niby racja. Ale zasunie Pan taki wykład sponiewieranemu gościowi? Egoizm czy śmegoizm - cierpienie jest prawdziwe....

konto usunięte

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

Mateusz B.:Panie Robercie właśnie egoizmu.. Bo jak bardzo trzeba "żyć dla siebie" by z sobą skończyć mając całą resztę świata w tak zwanym poważaniu? znam kogoś kto już dwa razy próbował ze sobą skończyć i na prawde ma cały świat gdzieś, nie sądzę bym był zdolny zadać taki cios bliskim, bo mnie kobieta życia zostawiła, koledzy wyzywali czy cokolwiek innego.. Nie żyjemy tylko dla siebie.


Mam na imię Roger:) Wie pan... i chyba sedno polega na tym cokolwiek innym. Szanuje pana zdanie, jednak nie zgadzam się z Panem. I naprawdę nie życzę Panu, aby wydarzyło się w Pana życiu cos takiego, co sprowadzi pana do totalnego parteru egzystencji... w takich chwilach nie myśli się o sobie... myśli sie o bliskich... i o ciemności. Chce pan się licytować?

konto usunięte

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

Piotr S.:
Dawid C.:
Proszę Pana - gdy ktoś strzela sobie w łeb to jest słaby. Gdy ktoś skacze do jeziora po pijaku, bo chce cos udowodnic i sie topi to jest glupi - a dla mnie to tez samobojstwo.
Wiec stad ta dychotomia słaby/mocny i głupi/mądry. JKM mowi o tych drugich przypadkach a ja o obydwu.


No widzi Pan, to właśnie o tym pisałem w kontekście precyzji:

1. Samobójstwo zakłada intencję. Zapomina Pan o tym, że wewnętrzne nastawienie decyduje o znaczeniu czynu. Czy to nie Pan pisał niedawno o nieświadomym życiu zgodnie z zaleceniami Pisma Świętego?

2. Przykład 'słabości' znów rozbija się o intencję. W Pana przykładzie "słaby" czlowiek strzelił sobie w łeb żeby uniknąć przesłuchania z użyciem narkotyków, które niezależnie od jego siły wyrwałyby z niego tajemnicę i doprowadziły do śmierci jego przyjaciól. Nadal jest to dowód słabości? Podaje Pan pozornie zupełne tezy - a one nie są wcale takie zupełne...


Ad.1. Zgadzam sie - intencje. Niech Pan jeszcze raz przeczyta co pisalem.
Ad 2. Wykazałby sie sila, gdyby nie wyrwały! Nie mozna tak usprawiedliwiac samobojstwa.
Róża A.

Róża A. Starszy Specjalista
ds. Kadr i Płac, ZRN
Hymar Sp. z o.o.

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

a wlasnie że zyjemy tylko dla siebie.... inni staja się z czasem rzeszą pasożytów żerujących albo na naszym szczęściu albo nieszczęściu...

konto usunięte

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

Oj Pani Różo, ale pani pocisnęła teraz:D no taki śmiały nie byłbym w swoich tezach. Ale swoistą dulszczyzną jest to, że czesci osób ma innych w nosie, nei obchodzi ich druga istota, ale kiedy at chce odebrac sobie życie, to podnosza krzyk... bronią życia i to nei swojego, w imię czego??? czyżby syndrom psa ogrodnika?
Mateusz B.

Mateusz B. Szef Serwisu
Jungheinrich
O./Poznań

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

Przepraszam bardzo za pomyłkę, człowiek czasami jak nie doczyta to wymyśli..
Nie będę zasuwał wykładów ani jemu ani nikomu innemu.. takie jest moje zdanie (bynajmniej nie z książki :) ) i tyle, przecież nie trzeba się z nim zgodzić. Jednak znam też i osoby którym się "życie zawaliło" i mimo młodego wieku nie uciekły od problemów skacząc z mostu czy podcinając sobie żyły.. Każdy ma wybór, ale wydaje mi się, że perspektywa długiego życia po ciężkim doświadczeniu jest trudniejsza do przyjęcia niż szybka śmierć (choć tego pewien nie jestem, bo jakoś nie widzę siebie w roli samobójcy). Kwestia charakteru co dana osoba wybierze.

konto usunięte

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

Dawid C.:
Ad.1. Zgadzam sie - intencje. Niech Pan jeszcze raz przeczyta co pisalem.
Ad 2. Wykazałby sie sila, gdyby nie wyrwały! Nie mozna tak usprawiedliwiac samobojstwa.


Ok, spróbuję jeszcze raz - pora mi już do domu.

1. "Gdy ktoś skacze do jeziora po pijaku, bo chce cos udowodnic i sie topi to jest glupi." - nie przypisał Pan skaczącemu intencji samobójczej. Ergo - nie może Pan JEDNOCZEŚNIE zgadzać się z ważnością intencji I twierdzić "dla mnie to tez samobojstwo". To znaczy wolno Panu - ale jest to niespójne logicznie.

2. "Wykazałby sie sila, gdyby nie wyrwały!" - środki chemiczne stosowane w przesłuchaniach przede wszystkim wyłączają ośrodki woli - a więc opiewana przez Pana "siła" nic by tu nie pomogła. Mając do wyboru ocalenie życia swojego lub przyjaciół - hipotetyczny samobójca dokonuje wyboru. "Nie mozna tak usprawiedliwiac samobojstwa" nie jest moją rzeczą usprawiedliwianie czy potepianie - ja Panu po prostu udowodniłem, że pozornie zupełne stwierdzenie "gdy ktoś strzela sobie w łeb to jest słaby" jest niezupełne - a posługiwanie się nim jako jedynym kryterium jest błędem.

QED. Idę na kolację.

konto usunięte

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

Oczywiście, że nei musimy się zgadzać. Ma Pan o tyle rację, że perspektywa życia po tym wszystkim jest trudna... ale absolutnie do wykonania. Ważne jest, aby w porę otrzymać pomoc. Nie koniecznie w postaci wyciągania za uszy do świata... czasami wystarczy wzbudzić nadzieję, dać wiarę w coś...
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

Dla mnie kompletnie absurdalne pytanie...Osoba w chwili popelniania samobójstwa (jak i tuz przed nim) nie jest zdolna do pokierowania swoim zachowaniem.
Jesli jest do niego zdolna bywa że używa szantażu w formie listu(choc oczywiscie może to byc list pozegnalny)albo dokonuje jedynie próby samobojczej (choc czesto nie mniej dramatycznej w skutki bo w formie np. zadania sobie ran ciętych)
Więc o jaką odwagę bądź brak odwagi tu chodzi?...i o jaką mądrośc lub głupotę?...taka osoba nie jest zdolna do racjonalnej oceny sytuacji.
Mateusz B.

Mateusz B. Szef Serwisu
Jungheinrich
O./Poznań

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

Oczywiście, że do wykonania.. myślę, że sami nie jesteśmy w stanie określić tego ile możemy znieść.. ale nie wierze, by samobójca w chwili gdy odbiera sobie życie nie myślał, że to jest najłatwiejszy sposób na... właśnie na co? na spokój? nie wiem co można osiągnąć poprzez odbieranie sobie życia. Na pewno można wiele nie osiągnąć. Myślę, że to akt egoizmu, bo ma się na uwadze tylko siebie. Kompletny egocentryzm.


Mateusz B. edytował(a) ten post dnia 12.02.07 o godzinie 18:38

konto usunięte

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

Mateusz B.:Oczywiście, że do wykonania.. myślę, że sami nie jesteśmy w stanie określić tego ile możemy znieść.. ale nie wierze, by samobójca w chwili gdy odbiera sobie życie nie myślał, że to jest najłatwiejszy sposób na... właśnie na co? na spokój? nie wiem co można osiągnąć poprzez odbieranie sobie życia. Na pewno można wiele nie osiągnąć. Myślę, że to akt egoizmu, bo ma się na uwadze tylko siebie. Kompletny egocentryzm.


Mateusz B. edytował(a) ten post dnia 12.02.07 o godzinie 18:38


Prosze mi wierzyć, ze nie myślałem wtedy, ze tak jest najłatwiej... wrecz przeciwnie, bylo mi cholernie cieżko podjać taką decyzję. Myślę, że to trzeba poczuc na własnej skórze... naprawdę boli. Nawet nie fizycznie, lecz psychicznie.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

Mateusz B.:Oczywiście, że do wykonania.. myślę, że sami nie jesteśmy w stanie określić tego ile możemy znieść.. ale nie wierze, by samobójca w chwili gdy odbiera sobie życie nie myślał, że to jest najłatwiejszy sposób na... właśnie na co? na spokój? nie wiem co można osiągnąć poprzez odbieranie sobie życia. Na pewno można wiele nie osiągnąć. Myślę, że to akt egoizmu, bo nie ma się na uwadze tylko siebie. Kompletny egocentryzm.

czy sadzisz, ze samobójca nie ma nic innego na głowie niz oceniac czy jest to sposób na cos i czy latwy czy prosty?...Człowieku, samobójca chce po prostu skonczyc ze sobą!
i nie oceniaj go swoją miarą bo sytuacja w jakiej sie znalazł(choc może odbierana subiektywnie) usprawiedliwia bycie w tym momencie egocentrykiem.
Tomasz K.

Tomasz K. Wolny strzelec spod
znaku byka.

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

świat pełen jest ludzi cholernie wrażliwych, których na co dzień nie widać. Skrywają swoje własne tajemnice - śmiertelna choroba, więc aby ominąć sobie i bliskim bólu agonii skracają je; problemy finansowe bez perspektywy wyjścia; dramaty ludzkie z czasem błahych dla przeciętnych "twardzieli" problemów. Jednak dla jednej bardzo wrażliwej osoby i po części nieakceptowanej przez otoczenie porzucenie jej przez drugą już jest podstawą do targnięcia się na swoje życie. Część tych samobójstw to impulsy, część to świadomy wybór. Warto Dawidzie się zastanowić dlaczego ludzie wybierają taką drogę - zamiast wyrokować, zastanów się co byś Ty dzisiaj zrobił mając ukochaną kobietę i jak grom spada na Ciebie informacja - masz raka, złośliwego, nie ma szans na wyleczenie. To jest jeden z przykładów. Potencjalny emocjonalnie wykończony samobójca pierwsze co myśli "nikt się mną nie interesuje, nikt nie zauważy, skoczę, ciekawe co zrobią" i się w tym utwierdza. W końcu to zrobi. Sytuacje rodzinne, w pracy, w szkole - pewnego pięknego dnia wracając do domu widze karetkę i ściągane z dachu wejścia do budynku zwłoki - młoda dziewczyna rzuciła się z niejasnych powodów. Nie mieszkała w tym bloku, była z zupełnie innej części dzielnicy. Nikt nie wie dlaczego, ale to niestety wina rodziny i najbliższego otoczenia. Jeżeli to była depresja - nikt nie powinien zostawiać osoby w depresji. Masz psychicznych doktorków na niektórych uczelniach, co niestety męczą ludzi. Mają wielką radochę z tego, czekają aż się człowiek wykończy. Tak - ci potencjalni są słabi psychicznie i nie wytrzymują presji, poniżania - dodajmy że nie zawsze ocena na studiach zależy od faktycznych umiejętności. Nie chcę generalizować absolutnie ale niektóre uczelnie słyną z "twardzieli" i legend ile to osób przez nich popełniło samobójstwo. Powiem tak - w moim otoczeniu było kilku kandydatów - każdy z wyżej wymienionych powodów. Można im pomóc - trzeba się nimi zainteresować, rozmawiać, wskazać wyjście - po prostu pomóc. Ale trzeba być wrażliwym i dostrzegać ludzkie problemy, nie przechodzić obok z dumną miną i powtarzać faszystowskie hasła o selekcji naturalnej. To samo powie lekarz, kiedy ktoś pokroju JKM z hasłami jakie on głosi trafi na onkologię z guzem, który napisał i wykona wyrok. Selekcja naturalna. Jeżeli Dawidzie nigdy nie byłeś w sytuacji, w której przez myśl przeszło Ci aby z sobą skończyć - to ja Ci zazdroszczę. Obyś nigdy nie musiał.
Samobójstwo to zarazem tchórzostwo (brak odwagi stanięcia naprzeciw problemom, ucieczka) ale i odwaga (złamanie podstawowego instynktu), samobójcy są egoistami ( nie raz zostawiają bliskich ludzi w jeszcze większych dramatach niż to co ich złamało) ale to także ludzie, których nikt nie dostrzegał. Nie każdy chodzi z karteczką na czole "mam problem, pomóżcie".
Obyś człowieku nie musiał dokonywać takich wyborów...

konto usunięte

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

dzieci8 widzą anioły, a samobójcy diabła.

konto usunięte

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

Patryk, a ja nie widziałem nic...
Mateusz B.

Mateusz B. Szef Serwisu
Jungheinrich
O./Poznań

Temat: Samobójstwo - głupota czy odwaga?

nikogo nie oceniam, po prostu nie rozumiem tego dążenia do "skończenia ze sobą".. jakiś powód musi być i przyczyna dla której rozwiązaniem staje się zakończenie swojego życia. Tylko dlaczego akurat takie rozwiązanie? Co skłania ludzi do podcinania sobie żył? Nie widzą innych opcji? Nie chcą ich widzieć? Nie mają na uwadze swojego otoczenia? Dlaczego dzieje się akurat tak?



Wyślij zaproszenie do