Krzysztof
Kroczyński
prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska
Temat: Rząd zaostrza KK - karane będzie m. in. posiadanie noża
Michał M.:
es mozna po przeczytaniu ostatnich 2 stron.....
cały czas uważam i bedę uważał, że siekierka w bagażniku mojego wozu to moja sprawa nawet na parkingu w pobliżu stadionu....
W przeciwnym razie proszę mnie sądzić za usiłowanie gwałtu . bo też mam sprzęt....
Zastanawia mnie jeszcze jedno:
kiedy w końcu dorośli ludzie przestana pieprzyć głupoty o tym, że to nie wysoka lecz nieuchronna kara moze powstrzymac przestępce przed czynem...
Mnie się zdaje, że jeśli własciciel parkingu zabrania przechowywać w parkowanych tam samochodach siekierek, to nie powinien jej Pan miec w samochodzie, albo nie powinien Pan korzystac z parkingu.
Ja może jestem za głupi, ale nijak nie widze sytuacji dla się niebezpiecznej, wynikajacych z wprowadzenia nowego kodeksu. Nie jestem nozownikiem wnoszącym nóż na impreze sportową. Po kiego grzyba miałbym to robic, skoro wiem, że nie wolno? Natomiast miałem juz w swoim życiu przypadek, że porwał sie na mnie taki facecik z nozem na imprezie. Był zalany i szukał draki, ale gdyby istniał przepis, że za posiadanie noża na imprezie mozna trafic do paki i gdyby ten przepis był egzekwowany - to pewnie by noża ze soba nie wziął. Gangi kiboli nie będą mogły z nożami w kieszeniach podróżowac sobie po np. Krakowie, bo przestępstwo będa popełniały nie wtedy, gdy juz kogos zadźgają, tylko wtedy, kiedy wyjdą z nożami na ulicę. Uważam zatem, ze ten przepis chroni mnie, a dotychczasowy chronił nożownika.
Następnie - według poprzedniego kodeksu najwieksza troska własciciela domu do którego włamuja sie złodzieje był stan zdrowia złodziei. Jakby nie daj Boze spadł im z głowy włosek, to prokurator takiego własciciela domu zaścigałby na smierć. Ja akurat nie włamuję sie do cudzych domów, natomiast jestem włascicielem domu do którego może se ktoś - odpukać - włamać,więc mozliwość legalnej i skutecznej obrony mojego domu przed włamywaczem chroni mnie, a dotychczasowy chronił włamywacza. Nawiasem mówiąc dotychczasowy kodeks określal, że obrona konieczna polega na uzycia narzędzia adekwatnego do tego, którym posługuje sie napastnik. Jak powinna sie zatem bronic kobieta przed gwałtem? Czy poseł Palikot, nowa gwiazda PO, to własnie miał na myśli w czasie swojej wtorkowej konferencji prasowej?
http://wiadomosci.onet.pl/1524842,11,item.html
Następnie - według nowego kodeksu kradzież kieszonkowa jest przestępstwem, a nie wykroczeniem. Dotychczas policja łapała kieszonkowcow i puszczała ich, bo popelniali wykroczenie. A teraz zostali uznani za przestępców. Dychczasowy przepis chronił kieszonkowców, a obecny - ich ofiary. Nie jestem kieszonkowcem, więc bardzo się z tego cieszę.
A o tym, że nieuchronnośc kary i tak dalej to wszystko pięknie, ale to jest bajdurzenie lewicowych prawników - teoretyków. Kara ma pełnic funkcję odstraszającą. Kiedys kolega sie skarżył, ze za pozostawienie - przypadkowe, jak przysiegał, torby ze śmieciami na ławce w rest area w Stanach, na Florydzie zapłacił 200 dolków. I jestem pewien, że wiecej juz tak nie postąpi, nawet niechcacy. A jakby zapłacił 10 dolków, to prawdopodonie nawet by dobrze tego nie zapamietał.Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 25.04.07 o godzinie 00:18