konto usunięte
Temat: Religia w szkołach
Michał M.:Tomasz Janusz Stolarczyk:Nie wiem komu może przeszkadzać religia w szkole, chyba tylko ateistom, choć i oni powinni szanować to że ktoś jest religijny.
Mnie przeszkadza , a jestem wierzący, ukończyłem katechizację na poziomie maturalnym.
Tyle, że za moich czasów religia odbywała się w przykościelnych salkach katechetycznych po południu..... i człowiek chodził bo było fajnie, bo był ksiadz potrafiący zjednoczyć bardzo różnych ludzi, pogadać o tym czym wtedy żyliśmy i jeszcze przy okazji przekazać naukę płynącą z wiary.... Nikt mnie i innych do niczego nie zmuszał ..., a jak nie można było przyjść to czegoś tak w środku brakowało....
Władze kościelne wprowadzając religię do szkół zrobiły tragiczny w skutkach błąd...... zrobiły z niej kolejną lekcję ....
pokaż mi dzieciaka lubiącego szkołę i siedzenie w niej godzinę dłużej
Tomasz Janusz S.:To przedmiot nieobowiązkowy i nie rozumiem po co ta pusta gadka. Jeśli chodzi o etykę i filozofię to również mogłyby być w programie nauczania jako nieobowiązkowe.
jw.
Jeżeli to przedmiot nieobowiązkowy to niech przynajmniej będzie po godzinach zwykłego nauczania. Cały czas mowa tu o niepotrzebnym poczuciu wyobcowania, które pojawia się, kiedy wypada wolne okienko dla tych, którzy na religię nie chodzą.
Poza tym nie chcę żeby z moich podatków były opłacane takie lekcje. Jak ktoś jest tak wierzący i potrzebuje lekcji religii to niech finansuje je z własnej kieszeni a nie wszystkich podatników.