Grzegorz Rossa.:

Krzysztof K.:

Grzegorz Rossa.:

Krzysztof K.:

Krzysztof B.:Ja zacytuję profesora Stępnia, prezesa TK.
"Jeżeli chciało się komuś w tej sprawie postawić zarzuty o charakterze przestępczym, należało to zrobić w formie aktu oskarżenia i poinformować opinię publiczną według zasad przyjętych w kpk, że taki akt oskarżenia wpłynął. Jeżeli dokument ma charakter aktu oskarżenia, jeśli idzie o treść, ale nie wyczerpuje wszystkich wymogów formalnych, to tutaj jest rozdźwięk pomiędzy tym co wolno w sprawie zrobić, a co się de facto zrobiło".
I dla mnie EOT.

zapomniał Pan zaznaczyć:
"APOLITYCZNEGO PROFESORA STĘPNIA". Bez tego zaznaczenia Pańska wypowiedź jest jakaś taka niepełna.

http://www.forum.michalkiewicz.net/viewtopic.php?p=396...

Nie ferując wyroku, odnoszę wrażenie, że p. apokaliptyczny profesor Stępień próbuje się odegrać na min. Ziobrze za to, że ten ostatni próbował i wciąż próbuje otworzyć dostęp do zawodów prawniczych różnym takim, przez co chlebuś małym Stępniom od buzi odbiera, czego oczywiście apolityczny prof. Stępień cierpieć nie może, gdyż to zamach na wartości rodzinne jest, a te sa w rodzinie apolitycznych Stępniów święte. Nie, żebym był pewny, ale jakoś tak mi to wygląda.

Solidarność (korporacyjna zwłaszcza) to potęga. Wydaje mi się, że oni dlatego są tacy potężni, bo nie dbają, jak Pan sugeruje, każdy o własny interes odrębnie, tylko są solidarni i występują, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!


Grzegorz Rossa. edytował(a) ten post dnia 23.02.07 o godzinie 15:43

Jacek P.:
Pański profesjonalizm. Zajrze do tematu "Odprawa dla prezes Tvp" . Tam chyba pan w wypowiedziach był prymusem.

Jacek P.:
Pański profesjonalizm. Zajrze do tematu "Odprawa dla prezes Tvp" . Tam chyba pan w wypowiedziach był prymusem.

Jacek P.:
Pański profesjonalizm. Zajrze do tematu "Odprawa dla prezes Tvp" . Tam chyba pan w wypowiedziach był prymusem.

Krzysztof K.:

Grzegorz Rossa.:

Krzysztof K.:

Grzegorz Rossa.:

Krzysztof K.:

Krzysztof B.:Ja zacytuję profesora Stępnia, prezesa TK.
"Jeżeli chciało się komuś w tej sprawie postawić zarzuty o charakterze przestępczym, należało to zrobić w formie aktu oskarżenia i poinformować opinię publiczną według zasad przyjętych w kpk, że taki akt oskarżenia wpłynął. Jeżeli dokument ma charakter aktu oskarżenia, jeśli idzie o treść, ale nie wyczerpuje wszystkich wymogów formalnych, to tutaj jest rozdźwięk pomiędzy tym co wolno w sprawie zrobić, a co się de facto zrobiło".
I dla mnie EOT.

zapomniał Pan zaznaczyć:
"APOLITYCZNEGO PROFESORA STĘPNIA". Bez tego zaznaczenia Pańska wypowiedź jest jakaś taka niepełna.

http://www.forum.michalkiewicz.net/viewtopic.php?p=396...

Nie ferując wyroku, odnoszę wrażenie, że p. apokaliptyczny profesor Stępień próbuje się odegrać na min. Ziobrze za to, że ten ostatni próbował i wciąż próbuje otworzyć dostęp do zawodów prawniczych różnym takim, przez co chlebuś małym Stępniom od buzi odbiera, czego oczywiście apolityczny prof. Stępień cierpieć nie może, gdyż to zamach na wartości rodzinne jest, a te sa w rodzinie apolitycznych Stępniów święte. Nie, żebym był pewny, ale jakoś tak mi to wygląda.

Solidarność (korporacyjna zwłaszcza) to potęga. Wydaje mi się, że oni dlatego są tacy potężni, bo nie dbają, jak Pan sugeruje, każdy o własny interes odrębnie, tylko są solidarni i występują, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!

Oczywiście. Jak przychodzi co do czego, to stary, apolityczny profesor Stępień, poltyczny wysoki Giertych, czy równie polityczny tłusty Kalisz będą wspólnie ramię w ramię, walczyć o pomyślność prezyszłych pokoleń Stępniów, Giertychów i Kaliszów.

Grzegorz Rossa.:

Krzysztof K.:

Grzegorz Rossa.:

Krzysztof K.:

Grzegorz Rossa.:

Krzysztof K.:

Krzysztof B.:Ja zacytuję profesora Stępnia, prezesa TK.
"Jeżeli chciało się komuś w tej sprawie postawić zarzuty o charakterze przestępczym, należało to zrobić w formie aktu oskarżenia i poinformować opinię publiczną według zasad przyjętych w kpk, że taki akt oskarżenia wpłynął. Jeżeli dokument ma charakter aktu oskarżenia, jeśli idzie o treść, ale nie wyczerpuje wszystkich wymogów formalnych, to tutaj jest rozdźwięk pomiędzy tym co wolno w sprawie zrobić, a co się de facto zrobiło".
I dla mnie EOT.

zapomniał Pan zaznaczyć:
"APOLITYCZNEGO PROFESORA STĘPNIA". Bez tego zaznaczenia Pańska wypowiedź jest jakaś taka niepełna.

http://www.forum.michalkiewicz.net/viewtopic.php?p=396...

Nie ferując wyroku, odnoszę wrażenie, że p. apokaliptyczny profesor Stępień próbuje się odegrać na min. Ziobrze za to, że ten ostatni próbował i wciąż próbuje otworzyć dostęp do zawodów prawniczych różnym takim, przez co chlebuś małym Stępniom od buzi odbiera, czego oczywiście apolityczny prof. Stępień cierpieć nie może, gdyż to zamach na wartości rodzinne jest, a te sa w rodzinie apolitycznych Stępniów święte. Nie, żebym był pewny, ale jakoś tak mi to wygląda.

Solidarność (korporacyjna zwłaszcza) to potęga. Wydaje mi się, że oni dlatego są tacy potężni, bo nie dbają, jak Pan sugeruje, każdy o własny interes odrębnie, tylko są solidarni i występują, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!

Oczywiście. Jak przychodzi co do czego, to stary, apolityczny profesor Stępień, poltyczny wysoki Giertych, czy równie polityczny tłusty Kalisz będą wspólnie ramię w ramię, walczyć o pomyślność prezyszłych pokoleń Stępniów, Giertychów i Kaliszów.

Czy oni nie widzą, że my ich widzimy?