konto usunięte

Temat: Prokuratura

Niedawno odebrał sobie życie jeden z kolegów mojego brata (za szkołą do której uczęszczał, powiesił się)...
Koledzy wspomnianego chłopaka mówią o problemach z jakimi się borykał głownie maltretowanie psychiczne i fizyczne przez ojca i starszego brata...
Wiadome jest również, że zakomunikował nauczycielce na zajęciach co chce zrobić, a ta po prostu zbagatelizowała sprawę, "wyśmiewając" chłopaka...

Jest już po pogrzebie...sprawa ucichła...
czy ktoś wie jak działa prokuratura?
kto wnosi wniosek o prawdopodobieństwie popełnienia przestępstwa? gdyż ewidentnie są osoby odpowiedzialne za to co się wydarzyło...
czy przy takich sprawach prokuratura nie sprawdza co przyczyniło sie do tragedi??

PeeS przepraszam jeżeli w złym miejscu sprawę poruszam, ale po prostu ciekawi mnie...Anika Lewandowska edytował(a) ten post dnia 05.04.10 o godzinie 18:12

konto usunięte

Temat: Prokuratura

Zawiadomić prokuraturę to może każdy. Jeśli jest to funkcjonariusz publiczny, to wręcz zawiadomić musi. Inna sprawa, co prokuratura później z tym zrobi. To już zależy od charakteru popełnionego przestępstwa. Jeśli jest ścigane z urzędu to zostanie wszczęte postępowanie wyjaśniające, a potem - dochodzenie. Gorzej jeśli zawiadomienie będzie dotyczyło czynu ściganego z oskarżenia prywatnego. Wtedy trzeba najpierw skierować sprawę do sądu i to dopiero sąd może zlecić prokuraturze lub policji przeprowadzenie dochodzenia. Tak czy owak - zacząć trzeba od lektury kodeksu karnego, aby najpierw we własnym zakresie dokonać jakiejś kwalifikacji czynu.

konto usunięte

Temat: Prokuratura

...rozumiem...tyle, że w tej sprawie chodzi przede wszystkim o to dlaczego nie jest badana przyczyna odebrania sobie życia młodego człowieka? i to jeszcze na terenie szkoły?
zawsze miałam wrażenie, że w takich przypadkach dochodzenie wyjaśniające w tej sprawie jest wszczęte...
było głośno o dziewczynce która odebrała sobie życie kiedy to chłopcy rozebrali ją na lekcji i publicznie ośmieszyli...
a tu cisza...i to mnei najbardziej dziwi...
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Prokuratura

ale co ma tu prokurator do roboty? Chcial odebrac sobie zycie i odebral. Szukac teraz "winnych" bo nie zareagowli w odpowiedni sposob i wsadzac ich do pierdla to szukanie dziury w calym. Glownym winowajca sa/byly jego relacje z rodzina i otoczeniem a tych nie wsadzi sie do wiezienia.

konto usunięte

Temat: Prokuratura

Piotruś nie o to chodzi...
nie myślę nawet, żeby kogokolwiek wsadzac do więzienia...
Mam na myśli samą sytuacje...
Pozostawienia młodego człowieka. Potrzebował pomocy, a nikt mu ręki nie podał! mam na myśli dorosłych ludzi...
Pedagogów w szkoel którzy wiedzieli, że coś się dzieje...
a on spotkał sie z ignorancją ze strony dorosłych... uwazasz, że tak powinna sie sprawa zakończyć??
Nikt sam z siebie nie podejmuje decyzji, że chce odebrac swoje życie... gdyż dopieor wchodził w dorosłe życie...ale nie otrzymał wsparcia....

Temat: Prokuratura

Przestępstwo, popełnienie którego prokuratura będzie rozważać w tej sprawie znajduje się w Rozdziale XIX kodeksu karnego (Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu), a chodzi o art. 151. kodeksu karnego: "Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Aby wykluczyć udział innych osób w zdarzeniu.

I jest to normalny tryb postępowania.

O tym powiadamiane są osoby z najbliższej rodziny i nie informuje się raczej o tym mediów.

Jeśli w trakcie postępowania ujawnione są jakieś istotne fakty - np. maltretowanie,molestowanie itp , wówczas są one rozpatrywane zgodnie z art.KK pod który podlegają.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Prokuratura

Anika Lewandowska:
(...)
Koledzy wspomnianego chłopaka mówią o problemach z jakimi się borykał głownie maltretowanie psychiczne i fizyczne przez ojca i starszego brata...

____________

A gdzie oni byli wtedy, kiedy jeszcze żył?
Anika Lewandowska:
(...) Potrzebował pomocy, a nikt mu ręki nie podał! mam na myśli dorosłych ludzi...
Pedagogów w szkoel którzy wiedzieli, że coś się dzieje...
a on spotkał sie z ignorancją ze strony dorosłych... uwazasz, że tak powinna sie sprawa zakończyć??

____________________________

A ilu młodych chce słuchać* starszych?

Zanim odpowiesz na ten post, porozmyślaj o tym, o co pytam...

------------------

Każda gwałtowna śmierć jest badana, jej okoliczności. Sądzę, że i w tym wypadku tak było - ale o ustaleniach raczej nie informuje się tzw. opinii publicznej.

* Nie mówię o SŁUCHANIU SIĘ, a o zwykłym wysłuchaniu z dobrą wola tego, co dorośli mają do powiedzenia o życiu. Często myślisz o dorosłych jako o ludziach, którzy chcą Ci pomóc zrozumieć trudne życie?
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Prokuratura

Anika Lewandowska:
Piotruś nie o to chodzi...
nie myślę nawet, żeby kogokolwiek wsadzac do więzienia...
Mam na myśli samą sytuacje...
Pozostawienia młodego człowieka. Potrzebował pomocy, a nikt mu ręki nie podał! mam na myśli dorosłych ludzi...
Pedagogów w szkoel którzy wiedzieli, że coś się dzieje...
a on spotkał sie z ignorancją ze strony dorosłych... uwazasz, że tak powinna sie sprawa zakończyć??

no a czego oczekujesz?
Nikt sam z siebie nie podejmuje decyzji, że chce odebrac swoje życie... gdyż dopieor wchodził w dorosłe życie...ale nie otrzymał wsparcia....

Takie zycie;-( Mozna tylko wspolczuc.

konto usunięte

Temat: Prokuratura

Jacek G.:
Przestępstwo, popełnienie którego prokuratura będzie rozważać w tej sprawie znajduje się w Rozdziale XIX kodeksu karnego (Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu), a chodzi o art. 151. kodeksu karnego: "Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Aby wykluczyć udział innych osób w zdarzeniu.

I jest to normalny tryb postępowania.

O tym powiadamiane są osoby z najbliższej rodziny i nie informuje się raczej o tym mediów.

Jeśli w trakcie postępowania ujawnione są jakieś istotne fakty - np. maltretowanie,molestowanie itp , wówczas są one rozpatrywane zgodnie z art.KK pod który podlegają.

czyli sprawa ucichnie, wydarzy się kolejna podobna, znowu ucichnie...
itd??
bo nikt nic w tej sprawie nigdy nie robi?
trochę niedorzeczne...

konto usunięte

Temat: Prokuratura

Janusz K.:

Janusz o czym Ty mówisz?>
co koledzy mogli?
Fajnie, że ich miał i mógł chociaż chwile z nimi odreagować...
Ale niestety nie można obarczać ich winą, że nie pomogli mu, bo niby jak? wspierać owszem i pewnie bardzo dobrze z tego się wywiązywali...ale on potrzebował zupełnie innej pomocy, której powinien a nie otzrymał od mądrych kompetentnych dorosłych!
Mam na myśli choćby mądrego pedagoga który nie zbagatelizuje słów młodego człowieka "zabije się" tylko w jakikolwiek sposób zainteresuje się i w miare swoich możliwości pomoże, albo skontaktuje z bardziej kompetentną osobą np. psychologiem...
Gdyż niestety na rodziców nie mógł liczyć matka jak i ojciec alkoholicy...

Temat: Prokuratura

cyt:

"Jeśli w trakcie postępowania ujawnione są jakieś istotne fakty - np. maltretowanie,molestowanie itp , wówczas są one rozpatrywane zgodnie z art.KK pod który podlegają."

Jeśli cokolwiek znajdą to nie ucichnie.
Oczywiście dotyczy to przestępstwa.

Od oceny moralnej okoliczności zdarzenia nie jest Prokuratura ani Policja.

Tylko inne instytucje.

Ale to już chyba inna historia.

konto usunięte

Temat: Prokuratura

Janusz K.:Często myślisz o dorosłych jako o ludziach, którzy chcą Ci pomóc zrozumieć trudne życie?

Tak sie składa, że sama miałam problemy...i taki obcy mądry dorosły mi pomógł...
oni nie powinni oceniać/bagatelizować/podawać złoty środek!
Powinni przede wszystkim wysłuchać i zrozumieć!
Masz prawo się tak czuć, jeżeli jest Ci źle!
Twoje problemy są tak samo ważne jak każde inne!
Jeżeli mozemy je rozwiązać powinniśmy to zrobić!

a nie jak zwykle się kończy "pomoc" dorosłych na ocenianiu, krtykowaniu i filozofowaniu...
taka prawda! młody człowiek nie potzrebuje rad tylko zwyczajnego ludzkiego zrozumienia!

konto usunięte

Temat: Prokuratura

Jacek G.:
cyt:

"Jeśli w trakcie postępowania ujawnione są jakieś istotne fakty - np. maltretowanie,molestowanie itp , wówczas są one rozpatrywane zgodnie z art.KK pod który podlegają."

Jeśli cokolwiek znajdą to nie ucichnie.
Oczywiście dotyczy to przestępstwa.

Od oceny moralnej okoliczności zdarzenia nie jest Prokuratura ani Policja.

Tylko inne instytucje.

Ale to już chyba inna historia.

Rozumiem Jacku, tylko widzisz w przypadku młodego człowieka w wieku szkolnym, moim zdaniem zupełnie inne postępowanie powinno być prowadzone...
w końcu szkoła, dom rodzinny odpowiada za to co się z nim dzieje...
zwykle problem dotyczy obu instytucji...
więc dziwi mnie, że nie przesłuchana zostaje powiedzmy klasa/nauczyciele/rodzeństwo/rodzina/sasiedzi...

Temat: Prokuratura

A skąd masz taka wiedzę kto był przesłuchiwany ??

To nie jest chyba informacja dla wszystkich.

A ponieważ sprawa jest delikatna,więc im mniej ludzi spoza kręgu zainteresowanych wie , tym lepiej.

No i rodzina nie jest tematem do plotek.

Bo potem są właśnie różne domniemywania i dziwne teorie spiskowe.

A przyczyna zwykle bywa jedna.

Ktoś w odpowiednim momencie nie usłyszał jego wołania o pomoc.

Czyli nie zauważył,że chłopak ma problem.
Albo nie zareagował w stosownej chwili.

Ja nie znam sprawy,więc głosu nie zabieram.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Prokuratura

Anika Lewandowska:
Janusz o czym Ty mówisz?>
co koledzy mogli?
Fajnie, że ich miał i mógł chociaż chwile z nimi odreagować...
Ale niestety nie można obarczać ich winą, że nie pomogli mu, bo niby jak? wspierać owszem i pewnie bardzo dobrze z tego się wywiązywali...ale on potrzebował zupełnie innej pomocy, której powinien a nie otzrymał od mądrych kompetentnych dorosłych!

____________________

Prosiłem, żebyś porozmyślała o tym, co napisałem, zanim odpowiesz...
Nie zamierzam obciążać winą kolegów - mogli jednak, wiedząc o sytuacji chłopaka, wtedy poszukać pomocy - choćby pytając na takim forum, co można zrobić. A ze wspierania niewiele wyszło, skoro finał jest, jaki jest.
Młodzi ludzie mają przeważnie to do siebie, że starannie lekceważą uwagi dorosłych, bardziej doświadczonych - tak więc to ubolewanie, że nikt z dorosłych mu nie pomógł, mocno trąci hipokryzją.
Nie trzeba tu widzieć tylko sytuacji skrajnych, jak w wypadku z postu inicjującego - mnie wystarczy pamiętać o tym, jak odnosiłaś się do tego, co pisałem w innych sprawach.
Ni chciałaś widzieć we mnie osoby bardziej doświadczonej, która po prostu więcej wie o życiu i różnych jego przejawach i która chce się z Tobą ta wiedzą podzielić - dla Ciebie byłem wrogiem, który się wymądrza i próbuje przerobić Cię na swoją modłę.
To najczęściej spotykana postawa - i w takiej sytuacji zwyczajnie nie da się pomóc, wbrew chęciom potrzebującego.
lekarstwo na chorobę można znaleźć tylko wtedy, kiedy chory przyzna się do choroby i nie próbuje zastąpić lekarza w diagnozie i zestawieniu terapii.
Mam na myśli choćby mądrego pedagoga który nie zbagatelizuje słów młodego człowieka "zabije się" tylko w jakikolwiek sposób zainteresuje się i w miare swoich możliwości pomoże, albo skontaktuje z bardziej kompetentną osobą np. psychologiem...

________________________

A to jest jeszcze mało - młody człowiek musi chcieć skorzystać z pomocy, a nie uznać ją z góry za atak albo niewystarczającą. Czyli też musi się wykazać pewną mądrością, a nie najczęściej spotykaną w tym wieku arogancją.

konto usunięte

Temat: Prokuratura

Janusz K.:
Panie Januszu to nie system ekonomiczny tylko drugi człowiek:)
Pozdrawiam
a.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Prokuratura

Anika Lewandowska:
Janusz K.:Często myślisz o dorosłych jako o ludziach, którzy chcą Ci pomóc zrozumieć trudne życie?

(...) oni nie powinni oceniać/bagatelizować/podawać złoty środek!
Powinni przede wszystkim wysłuchać i zrozumieć!
Masz prawo się tak czuć, jeżeli jest Ci źle!
Twoje problemy są tak samo ważne jak każde inne!
Jeżeli mozemy je rozwiązać powinniśmy to zrobić!

a nie jak zwykle się kończy "pomoc" dorosłych na ocenianiu, krtykowaniu i filozofowaniu...
taka prawda! młody człowiek nie potzrebuje rad tylko zwyczajnego ludzkiego zrozumienia!

___________________

A Ty musisz te swoje racje wykrzykiwać?
Krzyków słabo się słucha...
A kiedy wszystko, co mówi druga osoba, traktuje się jako ocenianie, krytykowanie i filozofowanie, to nici z komunikacji.
Tobie wydaje się, ze sprawy są proste jak przepis na jajecznicę - a tak nie jest. Wreszcie, jeśli oczekujesz pomocy, to musisz zgodzić się i na krytykowanie - bo przecież gdyby wszystko, co robisz, było cacy, to sprawy nie wyglądały by źle, prawda?
Zainteresowanie i pomoc nie tylko na tym polega, ze chwali się i głaszcze. Czasem trzeba i huknąć, i dać klapsa. Lepiej, kiedy zrobi to ktoś życzliwy...
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Prokuratura

Anika Lewandowska:
Janusz K.:
Panie Januszu to nie system ekonomiczny tylko drugi człowiek:)
Pozdrawiam
a.

___________________

Bardzo jestem Ci wdzięczny za to pouczenie.
Postaram się nie zapomnieć. :-))

Porozmyślasz o tym - o swoim stosunku do tego, co mówi Ci osoba znacznie starsza?

konto usunięte

Temat: Prokuratura

pani Aniko,

jeśli weźmiemy za bazę:

1) Pedagogika Międzykulturowa z Resocjalizacją

to idźmy do...

2) Robert Cialdini

lub na skróty, wyguglajmy

3) Catherine Genovese.

pani news nie ma szans na headlines nawet w Fakcie. Co innego dziewczyna bodajże z Trójmiasta. Tam jakieś rozbieranie było, it always sells.

konto usunięte

Temat: Prokuratura

Pani Aniko! Po pierwszym poście nie pisałem już kolejnych, bo na innym forum przeczytałem, że dostała już Pani to, co ewentualnie mógłbym tu napisać. Jeśli wracam do sprawy, to dlatego, że pojawił się tu wątek na temat tego, co mogliby zrobić rówieśnicy tego chłopaka.

Zdarzyło mi się czytać na jakimś forum internetowym wyznania nastolatka noszącego się z zamiarem popełnienia samobójstwa. Z jego strony to niewątpliwie było wołanie o pomoc. Wołanie skierowane do rówieśników właśnie. Nic bardziej błędnego! Ci rówieśnicy wypisywali w odpowiedzi rzeczy, które raczej mogły popchnąć do samobójstwa niż przed nim powstrzymać. W sposób całkowicie nieodpowiedzialny, bez odrobiny empatii i według najgorszych wzorów internetowej flame war nakręcali spiralę agresji wobec tego nieszczęśnika. Nie wiem czym się to skończyło - czytałem te posty w kilka lat po ich napisaniu. Ten chłopak w pewnym momencie zamilkł...

Kiedy sugerowałem na początku próbę zakwalifikowania czynu z kodeksem w ręku, to miałem na myśli nie te czyny, które opisano w artykule wskazanym przez p. Jacka. Jestem przekonany, że ewentualność popełnienia przez kogokowiek takiego czynu została wykluczona w standardowym postępowaniu. Bo bezsporne jest dla mnie to, że w tej szkole zostały przeprowadzone czynności sprawdzające. Przy pisaniu swojego postu miałem więc na uwadze inne sytuacje, jakie też można sobie wyobrazić. Na pewno zostało wykluczone bezpośrednie doprowadzenie tego chłopaka do samobójstwa. Ale przecież mogło dojść w tej szkole do czegoś, co wprowadziło tam np. atmosferę porównywalną z tym, co zaobserwowałem na wspomnianym wyżej forum. Mogły zostać popełnione jakieś karygodne błędy pedagogiczne, które jednak nie miały bezpośredniego związku z tym samobójstwem. Nie wiem co - tak tylko spekuluję. Jeżeli wie Pani o jakichś sprawach tego rodzaju, to właśnie o nich pisałem. To właśnie należy spróbować opisać przy pomocy pojęć zawartych w kodeksie karnym. I stosownie do wyniku tego opisania można następnie podjąć decyzję co do kierunku kolejnych kroków: czy to będzie prokuratura, czy sąd, czy może jeszcze coś zupełnie innego. Bo przecież może być tak, że tam nie popełniono żadnego przestępstwa, co wcale nie musi znaczyć, że wszystko jest ok.



Wyślij zaproszenie do